Piątek wieczorową porą w Hotelu Mercure i kolejny plon wyniesiony ze spotkania ludzi związanych z opolską piłką. Tym razem trochę się pochwalimy, ale skoro takie zdanie ma o działaniach pionu odpowiedzialnego za – najogólniej mówiąc – relacje z otoczeniem sam zarząd OZPN-u, ale nie tylko, to spieszymy z tą „autopromocją”.

Projekt: Bliżej klubu

Wiceprezes Marek Curyło: – Ciekawe przedsięwzięcie, w którym dzięki pracy reporterskiej przybliżono historię oraz sposób funkcjonowania klubów piłkarskich od środka. Bardzo fajnie prezentujemy to, co mamy najlepszego w opolskiej piłce nożnej.

Członek prezydium zarządu Stanisław Czepiel: Przez lata działacze, którzy pracują w klubach, nie byli pokazywani z tej swojej, dobrej strony działalności. Teraz jest to pokazane tak od strony gospodarskiej, jak pracują i jakimi obiektami dysponują. Dobrze wszyscy wiemy, że na niektórych wioskach, gdyby nie ci działacze, to piłki nożnej po prostu by tam nie było. Swoją werwą zarażają innych i dlatego wszystko to dalej się toczy. To dobry pomysł, aby przybliżyć i pokazać całej Opolszczyźnie, że mamy takich działaczy, takie kluby piłkarskie i pokazać jak one funkcjonują na co dzień.

Projekt: B-klasa od kuchni

Członek zarządu Ryszard Becella: – Jako działacz powiatu strzeleckiego bardzo często w niedzielne popołudnia jeżdżę na mecze B–klasy. Działacze i kibice są zadowoleni, że ludzie z centrali w Opolu widzą ich i doceniają ich pracę w terenie. Na początku sezonu były rozdawane piłki oraz sprzęt sportowy. Ludzie z tych najniższych szczebli są zadowoleni i potrafią to docenić. Tutaj pragnę też dodać, że bardzo dobrze się stało, iż wprowadzono zmiany w licencjach trenerskich na tym szczeblu rozgrywek. Dużo było plotek, dywagacji w tym temacie, a teraz wszystko idzie ku normalności. Już nie zdarza się, że trener przyjeżdża na 15 minut, podpisuje protokół, a później go nie ma.

Członek zarządu Alfred Nowak: – Akcja jest super, OZPN często przyjeżdża do klubów, a ostatnio przedstawiciel związku odwiedził klub z mojego regionu, z powiatu oleskiego. Wszyscy w Bugaju Nowym byli bardzo zadowoleni podejściem i sposobem w jaki traktowała ich osoba, która ich odwiedziła. To bardzo potrzebna inicjatywa, gdyż tych ludzi którzy pracują na dole, właściwie za darmo, nikt nie wspiera, nie nagłaśnia faktu, kto jest prezesem klubu, kto w tym klubie gra, jakie są problemy. Fakt, że teraz robią to przedstawiciele OZPN – jest wielkim wsparciem!

Turnieje: Bawi nas piłka

Wiceprezes Waldemar Antkowiak
: – Na tym polu ciągle coś zmieniamy, coś ulepszamy. Sądzę, że przełomowym rokiem będzie rok następny. Z koordynatorem Piotrem Popiołkiem chcemy dojść do perfekcji w organizowaniu tych imprez. Wiąże się to z tym, że w styczniu będziemy organizować szkolenie dla trenerów – koordynatorów. Chcemy razem, wspólnie doprowadzić do sytuacji, że rozmach i zasięg będą wpływać korzystnie na rozwój piłki młodzieżowej w naszym regionie.

Stanisław Czepiel : – Bardzo dobry pomysł, bardzo dobrze zorganizowany. Koordynator Grzesiu Komar świetnie organizuje turnieje, w których uczestniczy bardzo dużo dzieci i młodzieży. Pożyteczne turnieje, w organizację których angażują się również rodzice zawodników. Odkrywamy młode talenty i uważam, że to właściwy krok, aby zaangażować młodych do czynnego uprawiania sportu, co jest dla nich znacznie lepsze niż siedzenie przy komputerze. Znaczący jest fakt, iż na ostatnich zawodach zarówno w Głuchołazach, jak i Nysie, w turniejach uczestniczyło po 120 młodych piłkarzy. Kiedyś młode talenty ginęły gdzieś po drodze, a teraz jest szansa, że te dzieci dalej będą uprawiać piłkę nożną.

Zmiany wizerunkowe, działalność PR

Waldemar Antkowiak
: – Moim zdaniem te zmiany są zauważalne przez wszystkich sympatyków futbolu w naszym regionie. Dostrzegają to kibice, działacze, trenerzy i sami piłkarze. Bogato przedstawia się nasza strona internetowa, jesteśmy widoczni w terenie, co przekłada się na pozytywny wizerunek naszego związku. Sam to doskonale odczuwam, znacząco wzrosła liczba telefonów z wyrazami poparcia dla tych działań.

Alfred Nowak: – Nowy zarząd wybrany w ubiegłym roku rozpoczął działania od intensywnej pracy. Dzięki temu OZPN na Opolszczyźnie, jak i wśród klubów, odbierany jest bardzo pozytywnie. Również akcje związane z relacjonowaniem i nagłaśnianiem spotkań na poziomie od 4 ligi do klasy B przyczyniają się do tego, że ten wizerunek jest całkiem inny, niż był w latach poprzednich.

Najważniejsze wydarzenia w 2017 roku

Ryszard Becella: – Dla mnie jako działacza był to mecz Polska – Portugalia drużyn młodzieżowych. Mecz został zorganizowany na bardzo wysokim poziomie i chylę czoła przed tymi wszystkimi, którzy się do tego przyczynili. Bardzo pozytywny oddźwięk miał też finał wojewódzkiego pucharu Polski. Niestety w tej chwili na Opolszczyźnie mamy jedyny taki obiekt – mowa o stadionie w Kluczborku – na którym mogą się odbywać imprezy tej rangi. Wymieniam różne poglądy z różnymi ludźmi i widzę, że niektórzy po prostu zazdroszczą tego, co prezes OZPN–u robi dla opolskiej piłki.

Cele, życzenia na rok 2018

Marek Curyło: – Głównym celem OZPN–u będzie organizacja dobrych imprez z liczebnie dużą publicznością, co najmniej taką, jaka była na meczu U–21 Polska – Portugalia w Kluczborku. Mankamentem jest brak większego stadionu, niż ten w Kluczborku. Dużo mówi się o nowym, większym stadionie w Opolu i marzeniem jest, aby taki obiekt powstał. Dzięki niemu byłaby możliwość rozgrywania atrakcyjnych spotkań piłkarskich, a widać, że publiczność Opolszczyzny oczekuje i pragnie futbolu na najwyższym poziomie. Kolejny cel cel to „podopinać, pospinać” wdrożone reformy 4 ligi i piłki młodzieżowej, aby jak najlepiej to funkcjonowało. Pragnąłbym również, aby nasi czwartoligowcy, którzy uzyskują awans do 3 ligi, godnie reprezentowali nasz region na tym szczeblu rozgrywek. Drużynie MKS-u Kluczbork życzę utrzymania się w drugiej lidze, a opolskiej Odrze awansu wyżej. Dla związku byłby to duży prestiż posiadać drużynę w Ekstraklasie.

Arkadiusz Przystał, nowy (od grudnia) przewodniczący Kolegium Sędziowskiego: – Opolskim sędziom życzę samych trafnych decyzji, większej liczby arbitrów, którzy będą nas reprezentować na szczeblu centralnym. Życzę również udanego występu na mistrzostwach sędziów, które odbędą się w styczniu. Więcej przyjemności z wydarzeń boiskowych, w których bierzemy udział. Przede wszystkim zdrowia. Jakby nie patrzeć, my też jesteśmy narażeni na urazy, chociaż nie gramy i nie mamy bezpośredniego kontaktu, ani z piłką, ani z zawodnikami. Do rozgrywek musimy przygotować się fizycznie, psychicznie i również teoretycznie, jeśli chodzi o wiedzę.

W spotkaniu oprócz osób, które czynnie biorą udział w życiu piłkarskim Opolszczyzny uczestniczyli także weterani, jak choćby były wieloletni prezes OZPN Bruno Tomaszek. Pokusił się on o swoją ocenę funkcjonowania „młodego” OZPN–u: – Obecna struktura związku jest nieporównywalna z tą, którą sam przez wiele lat zarządzałem. Ta która jest teraz jest inna, ale korzystna dla klubów, działaczy. Duży wpływ miała też na to technika, a wraz z nią komputery, które się pojawiły. Teraz nie ma stania pod drzwiami OZPN–u, aby zarejestrować zawodnika, opłacić składki itp. „Cywilizacja” organizacyjna weszła na inny poziom i teraz wszystko odbywa się inaczej. Jeśli chodzi o sam związek, to jestem bardzo zadowolony z działalności obecnych władz. Nie ukrywam, że na początku miałem obawy, co do osoby nowego prezesa i otwarcie mówiłem mu o tym. Według mnie zarówno Tomaszowi Garbowskiemu, jak i jemu kontrkandydatowi Damianowi Piczowi, brakowało doświadczenia do tego, aby prowadzić i zarządzać związkiem. Żaden z nich nie robił bowiem tego wcześniej. Dzisiaj mogę powiedzieć, że cieszę się z tego, czego dokonał Garbowski. Po dzisiejszej prezentacji byłem pierwszym, który zaczął bić brawo. Dokonania, a są one spore, pokazano w bardzo elegancki sposób. W moim odczuciu, a jestem z pokolenia „leśnych dziadków”, dzisiejsza młodzież sprawdza się. Opolski Związek Piłki Nożnej jest w dobrych rękach!

Wśród zebranych gości nie mogło zabraknąć partnerów związku, jego sponsorów. Roman Pytel jako dyrektor oddziału w Opolu, reprezentował Bank Spółdzielczy w Leśnicy, który jest tytularnym sponsorem 4 ligi opolskiej. – Od początku istnienia banku najbardziej bliska była nam piłka nożna. Dzięki temu, że OZPN nawiązał z nami współpracę, a my z nim, możemy w realny sposób wpływać na rozwiązania, które w naszej opolskiej piłce są stosowane. Jesteśmy bankiem lokalnym, który swoim zasięgiem obejmuje w zasadzie województwo opolskie i niektóre powiaty ościenne. Idealnie zatem wpisujemy się w charakter 4 ligi i działalności OZPN – u. Wydaje mi się, że jesteśmy dla siebie idealnymi partnerami, stworzonymi do współdziałania. Podpisanie po raz wtóry umowy o współpracy świadczy o tym, że ta współpraca jest owocna. Uważamy, że warto wspierać jakikolwiek sport, a piłka nożna jest najbardziej popularnym z nich. Z punktu widzenia wizerunku i marketingu, myślę, że jest to trafne rozwiązanie. Sądzę, że oprócz korzyści, które odnosi OZPN, również odnosi je mój bank. Jesteśmy widziani w środowisku, jako bank, który nie tylko pomnaża zyski, wypłaca dywidendy, udziela kredyty, ale również udziela się społecznie. W strategię banku wpisana jest promocja wszelkiego rodzaju działań lokalnych, a w szczególności związanych z krzewieniem kultury fizycznej, propagowaniem sportu. Na chwilę obecną nic nie zapowiada końca naszej współpracy.

W reprezentacyjnej sali Hotelu Mercure uczestniczyli również nowi partnerzy naszego związku. Jednym z nich jest Janusz Stępień z firmy Sotima,która jest partnerem technicznym OZPN-u w zakresie suplementów diety i odnowy biologicznej: – Nasze produkty są zarówno dla profesjonalistów, jak i osób aktywnych fizycznie. Wspieramy między innymi biegi amatorskie i to na terenie całej Polski. Współpracujemy z opolskimi klubami, m. in. Odrą i Gwardią Opole, Ruchem Zdzieszowice, MKS–em Kluczbork. W tym roku rozpoczęliśmy współpracę z OZPN–em, która dopiero się rozpędza. Sądzę, że w miarę upływu czasu ta współpraca będzie coraz bardziej owocna. Jesteśmy też partnerem PZPN–u, i to już ponad 20 lat. Decydując się na współpracę z OZPN–em chciałbym dotrzeć do wszystkich klubów piłkarskich na Opolszczyźnie. Taki jest cel naszego działania, żeby dotrzeć do każdego klienta. Wystarczy w wyszukiwarce wpisać Sotima, aby znaleźć na nas namiary. Można również wpisać Sixtus lub Xenofit, a wtedy również natrafi się na moją firmę. To nazwy produktów i wyrobów firm, które reprezentujemy w Polsce. Tą drogą zachęcam do współpracy całą piłkarską Opolszczyznę.

Zdjęcie: Tomasz Garbowski i Bruno Tomaszek, dwa pokolenia władz naszego Związku.

Reporter Sławomir Jakubowski.