Ponad 300 stron liczy najnowsze wydawnictwo Almanach Opolskiej Piłki Nożnej. To już trzecia książka, której autorem jest szaleniec na punkcie piłkarskich statystyk Marek Leja. Niebagatelny udział w najnowszym dziele miał ponownie Janusz Stefanko, pasjonat historii opolskiej piłki. Obaj panowie swoje dzieło zaprezentowali przy „Afield Road” w Mechnicach, gdyż to właśnie tam pan Marek rządzi i dzieli, wydobywając z futbolowej Opolszczyzny esencję do swych tabel i rankingów. Od tych na stronach Almanachu nr 3 może rozboleć głowa, ale w pozytywnym znaczeniu tego słowa.

Wertując kolejne strony znajdziemy tam choćby takie „kwiatki” jak tabela „walczaków”, klasyfikacje „dobry start” czy bramkowe bilanse rozbite na… kwadranse. To wszytko jeśli chodzi o ostatnie wydarzenia. – Całość popsuła nam pandemia, więc tyle ile udało się wycisnąć z ostatniego sezonu, to to wykonaliśmy. Jesteśmy dumni, że udało się nam dotrzeć do statystyk z lat 51-56, czyli kontynuować historię piłki opolskiej – precyzował podczas prelekcji autor prowadzący. – Wiele zależy od współpracy z nami samych klubów, żeby udostępniali nam te informacje. Tworzymy coś, co wydaje się być bez precedensu na skalę ogólnopolską, dlatego przy okazji apeluję o współpracę – słał posłanie pan Janusz.

Do swojego futbolowego ogródka Leja zaprosił przedstawicieli mediów, klubów, sponsorów książki oraz swoich przyjaciół i sympatyków. Każdy z uczestników otrzymał egzemplarz pachnącego jeszcze farbą drukarską Almanachu, a na temat jego zawartości można było podyskutować w kuluarach, o których zasoby z niebywałą perfekcją zadbała jego najbliższa rodzina. Gospodarz wieczoru także otrzymał prezent. – Niech te insygnia Śląskiego ZPN-u, wydane z okazji jego 100-lecia, przyświecają nam, abyśmy z historią opolskiej piłki nożnej także doczekali stu lat! – mówił przy wręczaniu podarunku prezes OZPN, Tomasz Garbowski.

I to by było tyle na temat Almanachu. Teraz pora na lata 1957-1962. Jeszcze raz zwracamy się z prośbą do wszystkich, którzy mają jakiekolwiek archiwalia, wycinki gazet, notatki z tamtych lat, o kontakt z nami. Mamy jeszcze sporo luk, a będziemy chcieli doprowadzić do ponownego wydania całej historii opolskiej piłki. Musicie jednak, drodzy Czytelnicy, nam w tym pomóc – tym apelem kończy się Almanach Opolskiej Piłki Nożnej 2019/2020 i zapewne nie ostatni, znając determinację obu panów.

Reporter i zdjęcia Jacek Nałęcz