Komunikat nr XIII/2023 Komisji ds. Licencji Klubowych OZPN z dnia 23.05.2023 r.

Komisja ds. Licencji Klubowych OZPN (dalej: Komisja) na posiedzeniu w dniu 18.05.2023 r. rozpatrzyła wnioski klubów występujących w klasie okręgowej o przyznanie licencji na grę
w rozgrywkach ligowych. Po analizie wniosków wraz z załącznikami, Komisja podjęła następujące decyzje w stosunku do poszczególnych klubów:

1. Komisja postanowiła przyznać klubom: KS Skarbimierz-Osiedle, LZS Orzeł Reńska Wieś, LZS Skorogoszcz, LZS Racławiczki, KS Sparta Paczków, SSTiR LZS Mechnice, SKF LZS TOR Dobrzeń Wielki, ULKS Orzeł Źlinice

– licencję upoważniającą Klub do uczestnictwa w rozgrywkach klasy okręgowej w sezonie 2023/2024 i 2024/2025

2. Komisja postanowiła przyznać klubowi: MZLKS Czarni Otmuchów,

– licencję upoważniającą Klub do uczestnictwa w rozgrywkach klasy okręgowej w sezonie 2023/2024 i 2024/2025 z nadzorem infrastrukturalnym (konieczność monitorowania kryterium I.01 obowiązujących Przepisów licencyjnych).

3. Komisja postanowiła przyznać klubowi: KS Krasiejów

– licencję upoważniającą Klub do uczestnictwa w rozgrywkach klasy okręgowej w sezonie 2023/2024 i 2024/2025 z nadzorem sportowym (konieczność monitorowania kryterium S.01 obowiązujących Przepisów licencyjnych).

Od powyższych decyzji klubom przysługuje odwołanie do Komisji Odwoławczej ds. Licencji Klubowych OZPN za pośrednictwem Komisji ds. Licencji Klubowych OZPN w terminie 5 dni od doręczenia decyzji z zachowaniem procedur odwoławczych określonych w punkcie 3.4 przepisów licencyjnych dla klubów IV ligi i klas niższych na sezon 2020/2021 i następne stanowiących załącznik do Uchwały Komisji ds. Nagłych PZPN nr 2/2020 z dnia 19.03.2020 r.

Komunikat nr XII/2023 Komisji ds. Licencji Klubowych OZPN z dnia 23.05.2023 r.

Komisja ds. Licencji Klubowych OZPN (dalej: Komisja) na posiedzeniu w dniu 18.05.2023 r. rozpatrzyła wnioski klubów występujących w IV lidze opolskiej „BS Leśnica” o przyznanie licencji na grę w rozgrywkach ligowych. Po analizie wniosków wraz z załącznikami, Komisja podjęła następujące decyzje w stosunku do poszczególnych klubów:

1. Komisja postanowiła przyznać klubom: LKS Po-Ra-Wie Większyce, LZS KS Starowice Dolne, LZS Piotrówka, MKS Ruch Zdzieszowice, Oleski Klub Sportowy, SKS Piast Strzelce Opolskie

– licencję upoważniającą Klub do uczestnictwa w rozgrywkach IV ligi opolskiej w sezonie 2023/2024

2. Komisja postanowiła przyznać klubom: LZS Victoria Chrościce, LZS Walce,

– licencję upoważniającą Klub do uczestnictwa w rozgrywkach 4 ligi opolskiej w sezonie 2023/2024 z nadzorem infrastrukturalnym (konieczność monitorowania kryterium I.01 obowiązujących Przepisów licencyjnych).

3. Komisja postanowiła przyznać klubowi: KS Małapanew Ozimek, KS Polonia Głubczyce

– licencję upoważniającą Klub do uczestnictwa w rozgrywkach 4 ligi opolskiej w sezonie 2023/2024 z nadzorem sportowym (konieczność monitorowania kryterium S.01 obowiązujących Przepisów licencyjnych).

4. Komisja postanowiła przyznać klubowi: KS Unia Krapkowice
– licencję upoważniającą Klub do uczestnictwa w rozgrywkach 4 ligi opolskiej w sezonie 2023/2024 z nadzorem infrastrukturalnym (konieczność monitorowania kryterium I.01 obowiązujących Przepisów licencyjnych) oraz prawnym (koniecznością monitorowania kryterium L.01 Podręcznika Licencyjnego)

Od powyższych decyzji klubom przysługuje odwołanie do Komisji Odwoławczej ds. Licencji Klubowych OZPN za pośrednictwem Komisji ds. Licencji Klubowych OZPN w terminie 5 dni
od doręczenia decyzji z zachowaniem procedur odwoławczych określonych w punkcie 3.4 przepisów licencyjnych dla klubów IV ligi i klas niższych na sezon 2020/2021 i następne stanowiących załącznik do Uchwały Komisji ds. Nagłych PZPN nr 2/2020 z dnia 19.03.2020 r.

Komunikat nr XI/2023 Komisji ds. Licencji Klubowych OZPN z dnia 23.05.2023 r.

Komisja ds. Licencji Klubowych (dalej: Komisja) na posiedzeniu w dniu 18.05.2023 r. korzystając z uprawnień punktu 3.8.2. Przepisów licencyjnych dla klubów 4 ligi i klas niższych na sezon 2020/2021 i następne stanowiących załącznik do Uchwały Komisji ds. Nagłych PZPN nr 2/2020 z dnia 19.03.2020 r. postanowiła:

  1. Nałożyć na STOWARZYSZENIE KLUB SPORTOWY CZARNOLAS – sankcję finansową w kwocie 500,00 zł (słownie: pięćset złotych) w związku z naruszeniem normy kryterium sportowego S.01 Przepisów Licencyjnych oraz § 9 ust. 1 lit. „c” Uchwały Nr 15/2019 z dnia 13.03.2019 r. z późniejszymi zmianami Zarządu OZPN tj. brakiem określonej ilości drużyn młodzieżowych uczestniczących w rozgrywkach Opolskiego ZPN w rundzie wiosennej w sezonie 2022/2023 – DECYZJA NR 12/D/KL/2023
  2. Nałożyć na KLUB LUDOWY ZESPÓŁ SPORTOWY KĘPNICA – sankcję finansową w kwocie1 000,00 zł (słownie: jeden tysiąc złotych) w związku z naruszeniem normy kryterium sportowego S.01 Przepisów Licencyjnych oraz § 9 ust. 1 lit. „c” Uchwały Nr 15/2019 z dnia 13.03.2019 r. z późniejszymi zmianami Zarządu OZPN tj. brakiem określonej ilości drużyn młodzieżowych uczestniczących w rozgrywkach Opolskiego ZPN w rundzie wiosennej
    w sezonie 2022/2023 – DECYZJA NR 13/D/KL/2023

Od powyższej decyzji klubowi przysługuje odwołanie do Komisji Odwoławczej ds. Licencji Klubowych OZPN za pośrednictwem Komisji ds. Licencji Klubowych OZPN w terminie 5 dni od doręczenia decyzji z zachowaniem procedur odwoławczych określonych w punkcie 3.4 Przepisów Licencyjnych dla klubów IV ligi i klas niższych na sezon 2020/2021 i następne stanowiących załącznik do Uchwały Komisji ds. Nagłych PZPN nr 2/2020 z dnia 19.03.2020 r.

Komunikat nr X/2023 Komisji ds. Licencji Klubowych OZPN z dnia 23.05.2023 r.

Komisja ds. Licencji Klubowych (dalej: Komisja) na posiedzeniu w dniu 18.05.2023 r. postanowiła:
Na podstawie § 4 ust. 3 Uchwały 15/2019 r. z dnia 13 marca 2019 r. z późniejszymi zmianami Zarządu Opolskiego Związku Piłki Nożnej (dalej: Uchwała) nałożyć sankcję finansową z tyt. naruszenia § 4 ust.2 Uchwały oraz punktu 3.5.1 Przepisów licencyjnych dla klubów 4 ligi i klas niższych na sezon 2020/2021 i następne w stosunku do klubu:

1. FC CHRONSTAU – CHRZĄSTOWICE –
kara pieniężna w wysokości 300,00 zł
DECYZJA nr 14/D/KL/2023;
Na podstawie punktu 3.8.5. podręcznika w/w Klubom od niniejszych Decyzji przysługuje odwołanie do Komisji Odwoławczej ds. Licencji Klubowych OZPN, w terminie 5 dni od daty doręczenia niniejszych Decyzji, z zachowaniem procedur odwoławczych określonych
w punkcie 3.4. podręcznika.

Dużo grania kadry z rocznika 2011. Za nami Turniej „Czterech” Reprezentacji WZPN

Mecz Opolski ZPN - Dolnośląski ZPN. Fot. Klaudia Golasz

Na boiskach Silesiusa Kotórz Mały oraz Małejpanwi Ozimek rozegrano w weekend Turniej „Czterech” Reprezentacji Wojewódzkich Związków Piłki Nożnej. Opolski był jego gospodarzem, a do naszego województwa zawitały kadry z Podlasia, Dolnego Śląska oraz Podkarpacia.

– Turniej dedykowany jest dla wojewódzkich reprezentacji rocznika selekcyjnego, w tym roku dla rocznika 2011 – komentuje koordynator kadr wojewódzkich OZPN Filip Sikorski – Ma on na celu weryfikację przeprowadzonej na przestrzeni ostatniego roku selekcji. Dzięki konfrontacji z innymi silnymi wojewódzkimi reprezentacjami możemy sprawdzić naszą dotychczasową pracę oraz ocenić potencjał wszystkich powołanych zawodników. Dla samych zawodników turniej jest ogromnym, nowym doświadczeniem. Podczas niego mogą się zmierzyć z rówieśnikami z innych województw i zobaczyć, w którym miejscu rozwoju akurat są – dodaje Sikorski.

A grania było naprawdę sporo. W sobotę wszystkie kadry na boiska wychodziły dwukrotnie – rano i po południu. Natomiast w niedzielę rozegrano jeszcze po jednym spotkaniu. Każdy zmierzył się więc z każdym.

– Jesteśmy bardzo zadowoleni z przebiegu pierwszego zgrupowania kadry 2011. Wzięło w nim udział 19 zawodników z rocznika 2011, którzy do udziału w turnieju zostali wyselekcjonowani podczas wcześniejszych akcji szkoleniowych – mówi szkoleniowiec reprezentacji U12 Jarosław Wolański – Dla zawodników był to bardzo cenny czas, zbieranie pierwszych doświadczeń na tak wysokim poziomie sportowym. Dla sztabu szkoleniowego weryfikacja wieloobszarowa gry, w kontekście wcześniej wyznaczonych celów.  Wartością nadrzędną była wspólna integracja, która przebiegła we właściwy sposób. Chciałbym również podziękować wszystkim osobom bezpośrednio zaangażowanym w organizacje i przebieg turnieju, dziękujemy wszystkim reprezentacjom, ich trenerom za stworzenie fantastycznej, przyjaznej atmosfery oraz kibicom, rodzicom, którzy aktywnie wspierali zawodników z poziomu trybun – dodaje Wolański.

My również przyłączamy się do tych podziękowań. A do długiej listy dołożymy jeszcze Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Ozimku oraz kluby, które udostępniły nam swoje boiska – Silesiusowi Kotórz Mały oraz Małejpanwi Ozimek.

Powołania zawodników z rocznika 2010 i 2009 na zgrupowanie przed meczem z Podkarpackim ZPN

Trenerzy reprezentacji 2010 Paweł Bzdęga i Andrzej Wolański oraz trenerzy reprezentacji 2009 Jarosław Wolański i Marcin Chudala ogłosili listy zawodników na zgrupowanie przed meczem z Podkarpackim ZPN, które 29-30 maja br. odbędzie się w Kolbuszowej.

Zbiórka zawodników w dniu 29 maja (poniedziałek) o godzinie 8:45 na parkingu przy Zajeździe „U Dziadka”, ul. Strzelecka 55 w Opolu.

Przypominamy o konieczności posiadania przez zawodników:
1. aktualnych kart zdrowia,
2. ważnego dokumentu potwierdzającego tożsamość (legitymacja, dowód osobisty),
3. sprzętu sportowego wymienionego w powołaniach.

Sponsorem kadr wojewódzkich OZPN jest firma Bedmet z Opola.

Hit był hitem! LZS Starowice podzielił się punktami z Ruchem Zdzieszowice

To był mecz, który elektryzował wszystkich kibiców Bank Spółdzielczy w Leśnicy IV Ligi Opolskiej. Na boisku w Starowicach spotkał się bowiem lider z wiceliderem naszej reprezentacyjnej ligi. Ostatecznie miejscowy LZS zremisował z Ruchem Zdzieszowice 2:2.

Zdzieszowiczanie przyjechali do Starowic ze stratą trzech oczek do swojego rywala. Awans do III Ligi wywalczy tylko zwycięzca czwartoligowego poziomu rozgrywkowego. Już to świadczyło, że w sobotnie wczesne popołudnie będziemy świadkami wielkich piłkarskich emocji.

I tak też było! Od pierwszego gwizdka Marcina Bazana do ataku ruszył LZS. Groźnie pod bramką Adama Jurewicza było kilka razy, ale brakowało finalizacji tych akcji. W 11 minucie odgryźć chciał się Ruch. Długie zagranie z głębi pola otrzymał Piotr Strzelecki. Napastnik zdzieszowiczan zdążył jednak tylko trącić piłkę, bo ułamek sekundy później staranował go wychodzący z bramki Piotr Kowalczyk. Arbiter główny wskazał na 11 metr.

Do piłki podszedł drugi najskuteczniejszy gracz Ruchu Dariusz Zapotoczny. Jego uderzenie ze stojącej piłki sparował Kowalczyk, ale zrobił to tak niefortunnie, że Zapotoczny mógł dobić futbolówkę, wyprowadzając tym samym swój zespół na prowadzenie.

Ruch chciał pójść za ciosem, ale LZS nie dał sobie narzucić ich stylu gry, często przeważając. Efekty takiej gry drużyny Jakuba Reila przyszły w minucie 25. Tym razem w polu karnym zdzieszowiczan przewrócony przez Jurewicza został Ian Luiz i mieliśmy jedenastkę po drugiej stronie. Już bezpośrednio z wapna młodego golkipera Ruchu pewnie pokonał Adam Setla. 1:1.

Chwilę później oko w oko z Kowalczykiem stanął Przemysław Tramsz, ale lepszy w tym pojedynku okazał się bramkarz gospodarzy, wybijając piłkę na rzut rożny.

Trzecia bramka w tym spotkaniu również padła po stałym fragmencie gry. Tym razem z rzutu wolnego. Ale za to spokojnie będzie mogła kandydować do trafienia sezonu. Wprost w okienko bramki Jurewicza piłkę posłał ponownie Setla i tym razem z prowadzenia mogli cieszyć się miejscowi.

– Po latach gry coraz większe czucie mam tej lewej nogi – śmiał się po meczu snajper LZS-u Starowice – W tamtym sezonie z rezerwami Odry Opole udało mi się taką bramkę strzelić. Od razu po tym trafieniu mi się ona przypomniała. Ale trzeba przyznać, że faktycznie ta lewa noga mnie nie zawodzi – dodawał Setla.

W drugiej połowie najlepszy strzelec Starowic mógł skompletować hat-tricka, ale jego strzał głową kapitalnie obronił Jurewicz. Podobnie było również przy próbach Dawida Rudnika i Leszka Nowosielskiego.

Po przeciwnej stronie boiska kilka również musieli interweniować obrońcy lub bramkarz Starowic. Jednak najlepszą szansę na gola zmarnował aktywny Zapotoczny, kiedy niepilnowany w polu karnym uderzył ponad poprzeczką. Skrzydłowy strzelał jednak z ostrego kąta.

Decydujący moment meczu nadszedł już w jego doliczonym czasie. W polu karnym upadł jeden z graczy Ruchu a Marcin Bazan, po raz trzeci w tym meczu, wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Piotr Strzelecki i doprowadził do wyrównania 2:2. I to właśnie takim wynikiem to hitowe starcie się zakończyło.

– Wydaje mi się, że spełniliśmy dzisiaj wszystkie oczekiwania kibiców – mówił po meczu Adam Jurewicz – bramkarz Ruchu Zdzieszowice – Naprawdę był to mecz na szczycie, warty obejrzenia. Więc ci, co nie oglądali, a śledzą IV ligę myślę, że mogą żałować. Sporo się działo po obu stronach, zarówno ja, jak i Piotrek Kowalczyk, mieliśmy sporo pracy – komentował Jurewicz.

Z remisu bardziej zadowolony może być LZS. Po takim wyniku nic w tabeli się nie zmieniło – zespół Jakuba Reila nadal ma trzy punkty przewagi nad ekipą Sebastiana Polaka. I to właśnie pomiędzy tymi drużynami rozegra się ostateczny bój o III Ligę. Do końca sezonu pozostały już tylko 3 spotkania.

Strzelcy górą, Małapanew z dwucyfrówką – plusy i minusy 26. kolejki BS w Leśnicy IV Ligi Opolskiej

Ach, cóż to była za kolejka! W ośmiu rozegranych spotkaniach padły aż 44 bramki. 12 z nich w samym Ozimku, gdzie Małapanew rozbiła KS Unię Krapkowice. Wszystkie gole strzelił zespół Wojciecha Scisły. Prawdziwy popis gry ponownie zaprezentował Brazylijczyk Fabiano, który czterokrotnie wpisał się na listę strzelców. Podobnie jak Adam Setla dla LZS-u Starowice w meczu przeciwko rezerwom Odry Opole. Koniec wstępu. Pora na plusy i minusy poprzedniej serii gier.

PLUSY:

Małapanew Ozimek – Kanonada, festiwal strzelecki, klasa światowa. I można jeszcze tak dalej wymieniać określenia, które pasują do drużyny z Ozimka po tej kolejce. Zespół Wojciecha Scisło nie pozostawili KS Unii Krapkowice złudzeń, pokazując dobitnie, kto walczy o podium, a kto o utrzymanie. Ostatecznie Małapanew rozbiła krapkowiczan 12:0! Wynik, który do końca sezonu będzie trudno powtórzyć.

LZS Starowice – O połowę mniej bramek niż w Ozimku zdobyli podopieczni Jakuba Reila. Ale też nie da się ukryć, że starowiczanie mierzyli się z mocniejszym przeciwnikiem – Odrą II Opole. LZS zagrał kapitalnie, gromiąc niebiesko-czerwonych 6:1. Ten wynik idealnie pokazuje, kto do końca będzie walczył o awans do III Ligi. Brawo!

LKS Po-Ra-Wie Większyce – Plus dla Po-Ra-Wia pojawia się nieprzypadkowo i też nie jest tylko ze względu na ostatnie zwycięstwo. A za to, że drużyna Tomasza Hejduka praktycznie zapewniła sobie utrzymanie w IV Lidze. Jeśli nie będzie spadków drużyn z Dolnego Śląska z II Ligi i opolskich z III Ligi, to utrzymanie jest pewne w 100%. Jeśli będą – matematyka jeszcze na to nie wskazuje, ale przewaga 10 punktów nad 14. lokatą w tabeli daje dużo spokoju. A! W 26. kolejce Po-Ra-Wie 4:1 pokonało Polonię Głubczyce.

Adam Setla (LZS Starowice) – Nie ma się co rozpisywać. Snajper starowiczan cztery razy pokonał bramkarza Odry II Opole w ostatnim meczu ligowym. Wyczyn godny wyróżnienia.

Fabiano Cesar (Małapanew Ozimek) – Drugi z graczy, który kapitalnie zaprezentował się w ostatnim meczu swojego zespołu. Podobnie jak Setla, Fabiano strzelił cztery gole, a do tego dorzucił jeszcze asysty i rewelacyjną grę. Tylko czekać, jak po Brazylijczyka zgłaszać się będą zespoły z wyższych lig…

Patryk Linek (LKS Po-Ra-Wie Większyce) – Dla Linka to kolejne wyróżnienie w naszym zestawieniu. Teraz zasłużył głównie za to, że połowa trafień Po-Ra-Wia przeciwko Polonii Głubczyce była jego autorstwa. Dokładnie dwukrotnie pokonywał bramkarza rywali. A co za tym idzie walnie przyczynił się do bardzo ważnego zwycięstwa.

 

MINUSY:

KS Unia Krapkowice – Nie mogło być niestety inaczej. Zestawienie minusów musiałem rozpocząć od drużyny z Krapkowic. Strata 12 bramek w Ozimku i wysoka porażka. Dla Unii ten mecz może być gwoździem do trumny w walce o utrzymanie na poziomie IV Ligi. Nie do końca ze względu na sytuację w tabeli po 26. kolejce, ale mentalnie. Po takim laniu będzie się krapkowiczanom trudno podnieść…

Odra II Opole – Opolanie pojechali w 26. kolejce do lidera ze Starowic. Zadanie mieli więc bardzo trudne. Porażka więc może nie dziwić, ale strata aż 6 bramek już tak. Drużyna Adama Berbelickiego wciąż walczy o czwarty plac na koniec obecnego sezonu, a taka porażka na pewno im to mocno utrudniła.

Stegu Start Jełowa i Skalnik Gracze – Obie drużyny razem, bo obu przytrafiło się to samo – stracona bramka pod koniec meczu. Ale jest jedna różnica – jełowianie stracili bramkę, ale swój mecz zremisowali. Drużyna Damiana Dziury przegrała – 2:3 z MKS-em Gogolin. Trudno więc szukać pozytywów, kiedy walczy się o ligowy byt…

LZS Walce – 6 meczów bez zwycięstwa, porażki z zespołami, które są zdecydowanie niżej w tabeli. To obraz ostatnich tygodni drużyny prowadzonej przez Łukasza Kabaszyna. Przed tygodniem LZS przegrał 1:2 z OKS-em Olesno. U siebie… Dla mnie to jest minus. Ale też mam w pamięci, że jak się minus pojawia, to później następuje przełamanie.

 

Jakub Trzaska

Szymon Łężny zadebiutuje w 1. lidze

Miło nam poinformować, że sędzia grupy Top Amator B, szczebla centralnego, Szymon Łężny w najbliższą niedziele zadebiutuje jako sędzia główny w spotkaniu Fortuna 1. ligi.

27-letni arbiter z Kluczborka rozstrzygać będzie spotkanie Górnika Łęczna z Zagłębiem Sosnowiec. Asystować mu będą Michał Sobczak i Jacek Babiarz, sędzią technicznym będzie Jacek Małyszek. Za wideoweryfikację odpowiedzialny będzie Grzegorz Kawałko w asyście Jakuba Winklera.

Gratulujemy, życzymy samych trafnych decyzji i powodzenia!

W poszukiwaniu opolskich piramid… [REPORTAŻ]

Pewnego pięknego dnia, kiedy to odpoczywaliśmy z żoną po obiedzie, powiedziałem – jedziemy do Egiptu! Nikt pewnie zdziwiony nie będzie, że moja małżonka się ucieszyła. Dopiero później uświadomiłem ją, że Egipt, który miałem na myśli, leży nieopodal Głubczyc. I że celem mojej podróży będzie mecz B Klasy. Zachwycona nie była.

Niemniej jednak pojechałem na poszukiwania piramid. Tak, pojechałem, bo żona jednak z wyjazdu zrezygnowała. Coś tam o tych piramidach wiedziałem – przecież wielokrotnie w swoim życiu oglądałem już film Asterix i Obelix: Misja Kleopatra. Stąd też wiem, że Sfinks nie ma nosa, bo Obelix go oderwał. Albo że jak się wejdzie do grobowca, to już można z niego nie wyjść. I później „ten grobowiec jest waszym grobowcem”. Od nich więc chciałem trzymać się jak najdalej. Z prostego powodu – nie miałem ze sobą psa o imieniu Idefix. Ani żadnego innego…

Głubczycki Egipt i jego „Stadion słońca”

Odnalazłem więc „nasz” Egipt na mapie. Okazało się, że Krzyżowice to polska wieś położona w powiecie głubczyckim, w gminie Głubczyce. Co ciekawe, Krzyżowice na Opolszczyźnie są jeszcze jedne. Te drugie leżą w powiecie brzeskim. Ale nimi w tej opowieści się zajmować nie będziemy.

– Na naszą wioskę mówi się Egipt, a że większość zawodników pochodzi właśnie z Nowych Gołuszowic, to postanowiliśmy tak nazwać drużynę – tłumaczył mi trener Egiptu Krzyżowice Krzysztof Katra – Dziwnie by było grać jako FC Nowe Gołuszowice-Krzyżowice. Za długa byłaby ta nazwa. A znowu bez Krzyżowic też nie wypada, bo tu jest boisko. Więc postanowiono, że będzie Egipt i jest Egipt – tłumaczy szkoleniowiec, który nomen omen sam jeszcze walczy na boisku w barwach swojego zespołu.

Następnie odkryłem, że Egipt Krzyżowice swoje mecze rozgrywa na… PGR Arena. Nazwa niezwykle chwytliwa, dopiero na miejscu się okazała bardzo trafna. Dla nieco młodszych czytelników, PGR to Państwowe gospodarstwo rolne. Krótko mówiąc – były to przedsiębiorstwa rolne, których właścicielami było państwo. Wracając – nazwa okazała się idealna. Dlaczego? Ponieważ w przeciągu 5 minut od zaparkowania samochodem obok boiska przejechało kilka traktorów. Zresztą możecie sami zobaczyć, że wokół płyty PGR Areny są same pola uprawne.

To z pewnością czyni ją jedną z najciekawiej położonych aren piłkarskich w naszym województwie. Gdyby była na nich uprawiania kukurydza Egipt wydawałby krocie na piłki. Albo jeden raz na piłkochwyty, żeby ciągle po futbolówkę nie biegać.

Są jeszcze dwa, a na upartego trzy, elementy, które mocno wyróżniają lub wyróżniały podczas meczu z Orłem Dzierżysław, boisko Egiptu. Zacznijmy od tego jednego, który można łatwo zmienić. A mianowicie linie boczne. Przyzwyczajony jestem, że nie zawsze są one rysowane od linijki. Nie inaczej było i w Krzyżowicach, ale tu autor wykazał się znaczącą inwencją twórczą. Stworzył on bowiem dodatkowy fragment boiska (patrz poniżej). Ale spokojnie – z drugiej strony plac gry robił się wklęsły, więc jakby metrów do biegania było tyle samo.

To zostały dwa ostatnie. Pierwszy – kibice mogli oglądać mecz czując się jednocześnie jak na spacerze w lesie. Piękna woń iglaków, smyranie gałęzi po ramieniu czy odpoczynek w cieniu (podczas mojej wizyty było 5 stopni…) – gwarantowane. I to bez wykupienia miejscówki w loży VIP. Te były dwie i znajdowały się po obu stronach boiska, w zależności komu się kibicuje i w którą stronę akurat ten zespół atakował. Był tylko jeden warunek – trzeba było przyjechać na mecz samochodem. Ci, co na rowerach, nie mieli szans zasiąść na VIP-ach.

Egipt powstał z kolan

Na moment przeniesiemy się teraz w czasie. Dokładnie do rundy jesiennej sezonu 2018/2019. Wówczas Egipt jest jedną z najsłabszych drużyn nie tylko na Opolszczyźnie, ale i w całym kraju. Statystyki nie kłamały. 1:10 z Pograniczem Mokre, 1:19 z Fortuną Chomiąża, 1:19 z Sokołem Boguchwałów – tak drużyna z Krzyżowic rozpoczęła tamten sezon. Jak łatwo policzyć, w trzech pierwszych pojedynkach, zdobyła raptem 3 bramki tracąc przy tym aż 48… Najgorzej było jednak w 11. kolejce, w której Egipt zagrał u siebie z Żądłem Sucha Psina. Mecz zakończył się wynikiem 1:20, ale później został sklasyfikowany jako walkower na niekorzyść gospodarzy. Efekt – w notesach zmieniono na 0:20.

– To był bardzo trudny sezon – słyszę od kibiców Egiptu – Drużyna jeździła wtedy w 7, bardzo rzadko mieliśmy pełen skład na mecz. A rezerwowych to widzieliśmy w telewizji, jak się włączyło Ligę Mistrzów czy inną Ekstraklasę – dodają.

Powiecie za moment, że leżącego się nie kopię, że po co wracam do tych mało przyjemnych wspomnień. A no dlatego, że wszystkich ówczesnych oraz obecnych piłkarzy Egiptu chcę pochwalić i złożyć wirtualne ukłony. Bo się nie poddali. Bo nie powiedzieli – po co my to robimy? Idźmy do supersamu ukoić nerwy.

Tak się nie stało i już runda wiosenna była lepsza. Zaledwie trzy „dwucyfrówki” wiosną sprawiły nawet, że Egipt nie zakończył sezonu na ostatnim miejscu w swojej grupie. W 26 meczach wywalczył on 9 punktów, a będąca za nim Kresiowianka Nowa Wieś tylko 3. Co prawda bilans bramkowy 39-231 chluby nie przynosi, ale sławę i zainteresowanie lokalnych mediów już tak.

W kolejnym sezonie (2019/2020) drużyna Krzysztofa Katry powtórzył wynik sprzed roku, ale goli dał sobie strzelić już tylko 56. Kolejny – awans sportowy! Na 12 ekip w grupie XII opolskiej „Serie B” krzyżowiczanie, nie krzyżowcy, kończą go na pozycji 10. z 16 oczkami (!). W poprzedniej kampanii to już dorobek 25 punktów w 24 spotkaniach i powtórka lokaty. I wreszcie dochodzimy do obecnej sytuacji sportowej Egiptu. Po 20 rozegranych meczach drużyna trenera Katry ma 31 punktów (10 zwycięstw, 1 remis i 9 porażek) i… 4. lokatę w tabeli. I w końcu dodatni bilans bramkowy! 48 razy Egipt pokonywał bramkarza rywali, a 47 rywale jego golkipera.

– W końcu, na szczęście, skończyły się już te złe czasy, że w 7, 8 czy 9 jeździliśmy na mecze – mówi szkoleniowiec Egiptu – Mamy chłopaków, którzy grali kiedyś trochę wyżej, kilka drużyn się rozpadło, więc też ich byli zawodnicy do nas dołączyli. Dzięki temu zaczęliśmy coraz lepiej grać, stąd też i ten progres w tabeli rozgrywek – dodaje.

Jestem pod wrażeniem! Chciałoby się, żeby każda drużyna podchodziła do piłki nożnej, tak jak chłopaki z Krzyżowic i Nowych Gołuszowic. I ci przyjezdni do Egiptu również. A nie – jedna, dwie porażki, kilka straconych bramek, to już głowy w dół i do domu. I to w przypadku, gdy się gra o mistrzostwo Polski czy awans na poziom centralny…

Egipt kontra Orzeł – pojedynek wysokich lotów

W dniu, kiedy wybrałem się na PGR Arenę, rywalem Egiptu był Orzeł Dzierżysław. Liczyłem na naprawdę dobre widowisko. Drużyny były bardzo blisko siebie w tabeli, miały podobny bilans punktowy i bramkowy. I wiecie co? Nie przeliczyłem się, bo spotkanie naprawdę było ciekawe i to w kilku wymiarach.

Po pierwsze padły w nim gole oraz mogłem zobaczyć kilka naprawdę ciekawych i dobrze zorganizowanych akcji bramkowych. Prawda jest taka, że gospodarze mogli sięgnąć w tym spotkaniu po dwucyfrówkę (być może historyczną, tym razem w tę stronę), ale albo przegrywali rywalizację z golkiperem Orła, albo po prostu nie trafiali między aluminium. Do tego stopnia, że na trybunach dało się usłyszeć stare piłkarskie porzekadło:

– Zobaczycie, kurde, zemści się to!

Zemściło się faktycznie. Ale tylko raz. I to w momencie, kiedy Egipt prowadził już 1:0. Później trafił jeszcze do siatki przyjezdnych dwukrotnie i mógł cieszyć się ze zwycięstwa 3:1.

Po drugie – Egipt naprawdę ma wiernych i wytrwałych kibiców. Wspominałem już, że podczas meczu temperatura odczuwalna wynosiła maksymalnie 5 stopni. Do tego dokuczliwy wiatr, bo wokół tylko otwarta przestrzeń. A mimo tego na trybunach znajdowało się spokojnie około 50 fanów jednej i drugiej drużyny. Plus jeszcze ci na VIP-ach, ale ich było trudno policzyć, bo nie chciałem zaglądać do każdego zaparkowanego samochodu. Oznacza to, że mecz XII grupy B Klasy obejrzało blisko 100 osób, wliczając w to kibiców, piłkarzy, sędziego, kierowcy ciągnika na sąsiednim polu i mnie. Całkiem dobry wynik.

I po trzecie – w obu drużynach wystąpili chyba sami palacze. Skąd taki wniosek? A no stąd, że jak tylko któraś z drużyn grała długą piłkę (w żargonie piłkarskim i w wolnym tłumaczeniu – lagę na Robercika), to zaraz wszyscy krzyczeli: PALI, PALIŁ, PALĄCY lub inną formę czasownika PALIĆ, odmienioną przez liczbę, osoby, czasy, rodzaje, tryby i Bóg wie co jeszcze. Chyba sędzia także chciał do tego grona dołączyć, bo po takim krzyku zazwyczaj używał gwizdka i podnosił rękę, jakby zgłaszając się na ochotnika.

A później piłka leciała w drugą stronę, gdzie znów rozlegał się donośny głos ostatniego obrońcy – SPALONY.

I nagle mnie olśniło! To dlatego ten Egipt! Bo przecież jak poleżysz na słońcu bez kremu z filtrem 90 minut, to też możesz być później… spalony.

 

Jakub Trzaska

Skip to content