Jest harmonogram rundy wiosennej

Wydział Gier przedstawia w zamieszczonych poniżej załącznikach, ramowy terminarz rundy wiosennej sezonu 2017/2018.
Jednocześnie informujemy, iż zmodyfikowane zostaną terminarze lig w których, występuje więcej jak jedna pauza.

Wszystkie terminarze rozgrywek prowadzonych przez Opolski Związek Piłki Nożnej zostaną zamieszczone na stronie internetowej OZPN-u po zakończeniu rundy jesiennej, o czym poinformujemy w osobnym komunikacie.

Komunikat Wydziału Gier z dnia 26.10.2017r. nr 25/J/2017

1. WERYFIKACJA ZAWODÓW
I. ROZGRYWKI SENIORSKIE
Klasa „B”, grupa XI:
1) Wydział Gier weryfikuje zawody 10 kolejki, Klasy „B”, grupa XI z dnia 22.10.2017 r.: LUKS Polonia Gościęcin – LZS Victoria Pomorzowice jako walkower 3-0 na korzyść drużyny gospodarzy.
Drużyna gości nie przyjechała na zawody w wyznaczonym terminie.

2) Wydział Gier weryfikuje zawody 10 kolejki, Klasy „B”, grupa XI z dnia 22.10.2017 r.: LKS Rolnik Biedrzychowice II Partyzant Kazimierz – LZS Benfica Klisino jako walkower 3-0 na korzyść drużyny gospodarzy.
Drużyna gości nie przyjechała na zawody w wyznaczonym terminie.

II. ROZGRYWKI MŁODZIEŻOWE
KATEGORIA WIEKOWA – JUNIORZY:
2 Liga Juniorów, grupa I:
1) Wydział Gier weryfikuje zawody 9 kolejki, 2 Ligi Juniorów, grupa I z dnia 22.10.2017 r.: GLKS Kietrz – LKS Rusocin jako walkower 3-0 na korzyść drużyny gospodarzy.
Drużyna gości nie przystąpiła do zawodów w wyznaczonym terminie.

2) Wydział Gier weryfikuje zawody 9 kolejki, 2 Ligi Juniorów, grupa I z dnia 22.10.2017 r.: LUKS Polonia Pogórze-Łącznik – TS Unia Polska Cerekiew jako walkower 0-9 na korzyść drużyny gości.
Drużyna gospodarzy w przerwie meczu został zdekompletowana.

KATEGORIA WIEKOWA – JUNIORZY MŁODSI:
2 Liga Juniorów Młodszych, grupa II:
1) Wydział Gier weryfikuje zawody 7 kolejki, 2 Ligi Juniorów Młodszych, grupa II z dnia 22.10.2017 r.: LZS Łąka Prudnicka – MLUKS Tułowice jako walkower 3-0 na korzyść drużyny gospodarzy.
Drużyna gości nie przyjechała na zawody w wyznaczonym terminie.

KATEGORIA WIEKOWA – MŁODZIKI:
Liga Młodzików, grupa II:
1) Wydział Gier weryfikuje zawody 9 kolejki, Ligi Młodzików, grupa II z dnia 23.10.2017 r.: LKS Ogrodnik Chróścina Nyska – KS Masters I Brzeg, jako walkower 0-3 na korzyść drużyny gości.
Drużyna gospodarzy nie stawiła się na zawody w wyznaczonym terminie.

2) Wydział Gier weryfikuje zawody 9 kolejki, Ligi Młodzików, grupa II z dnia 23.10.2017 r.: BTP Stal I Brzeg – LZS Starowice Dolne, jako walkower 3-0 na korzyść drużyny gospodarzy.
Drużyna gości nie przyjechała na zawody w wyznaczonym terminie.
Liga Młodzików, grupa IV:

1) Wydział Gier weryfikuje zawody 9 kolejki, Ligi Młodzików, grupa IV z dnia 23.10.2017 r.: GZ LZS Śląsk Łubniany – UKS Spiders II Krapkowice, jako walkower 3-0 na korzyść drużyny gospodarzy.
Drużyna gości nie przyjechała na zawody w wyznaczonym terminie.

2. REZYGNACJA Z UDZIAŁU W ROZGRYWKACH
ROZGRYWKI MŁODZIEŻOWE
2 Liga Juniorów, grupa I:
1) Wydział Gier informuje, iż decyzją zarządu klubu z rozgrywek 2 Ligi Juniorów, grupa I wycofana została drużyna LUKS Polonia Pogórze-Łącznik.
W związku z powyższym, zgodnie z regulaminem rozgrywek, dotychczasowe wyniki uzyskane na boisku przez ww. drużynę, zostają anulowane.

Zwycięski trójmecz z lubuskim ZPN-em

Dobiegła końca pierwsza runda rozgrywek reprezentacji wojewódzkich związków piłki nożnej o Puchar im. Kazimierza Deyny i Kazimierza Górskiego. Jesień sezonu 2017/2018 zakończyła rywalizacja w opolskim Centrum Sportu, w trakcie której OZPN był gospodarzem meczów z kadrami województwa lubuskiego. Dodajmy, że oba ZPN-y do tej pory nie punktowały, co dodało tylko prestiżowego smaczku wszystkim meczom.

– Każdej z ekip mocno zależało, aby pierwszą rundę zakończyć zwycięstwem, co pozwoliłoby z większym entuzjazmem przygotować się do piłkarskiej wiosny. Do tej pory mierzyliśmy się jeszcze z zespołami województw dolnośląskiego i śląskiego, ale to one były górą. W środę nie byliśmy zbyt gościnni. Jako całość okazaliśmy się drużyną mocniejszą, lepiej operującą piłką, bardziej zdeterminowaną, a przede wszystkim zdobywającą bramki. Dzięki kompletowy wygranych pierwszą rundę kończymy z dorobkiem trzech punktów. Przy okazji składam duże podziękowania dla zarządcy obiektów MKS-u Kluczbork, za nieodpłatne udostępnienie boisk celu organizacji meczu międzyzwiązkowego z reprezentacją śląskiego ZPN- – podsumowuje występy Filip Sikorski, trener koordynator kadr naszego związku.

Wyniki meczów (25 października 2017):

reprezentacja OZPN 2003 – reprezentacja LZPN 2003 4:0
reprezentacja OZPN 2004 – reprezentacja LZPN 2004 5:1
reprezentacja OZPN 2005 – reprezentacja LZPN 2005 4:2

Zdjęcie: Zawodnicy rocznika 2003 odnieśli najwyższe zwycięstwo przy Północnej. (fot. Jacek Nałęcz)

Komunikaty Wydziału Dyscypliny z dnia 26 października 2017r.

Wydział Dyscypliny przedstawia w poniższych załącznikach Komunikat WD nr 13 oraz Komunikat Klasa B nr 10 z dnia 26 października. Prosimy o zapoznanie się z treścią ww. dokumentów.

Co tam Panie w „Serie B”? Nie ma mocnych na Bizona

Przed tym spotkaniem jedno było pewne, nawet gdyby się waliło i paliło Kurznie nadal pozostałyby liderem! Zamiast kataklizmów spadł tylko deszcz, a rozpędzony Bizon ponownie wygrał, choć po meczu trener Janusz Fabijaniak ocenił to spotkanie jako najcięższe w tym sezonie.

Goście ze Zwanowic, mając wciąż w pamięci wysokie czerwcowe zwycięstwo na swoim terenie (4:1), także w Kurzniach mieli ochotę wyrwać Bizonowi jakieś punkty i byli tego bardzo bliscy. Pierwsza część spotkania należała zdecydowanie do nich, a gospodarze jedynie szczęściu i dobrej postawie Mirosława Gieży – zastępującego w bramce nominalnego bramkarza Marka Sagułę – mogą zawdzięczać dowiezienie do przerwy bezbramkowego rezultatu.

Po zmianie stron oba zespoły znacznie podkręciły tempo w ofensywie i na efekty nie trzeba było długo czekać, jako pierwszy na listę strzelców wpisał się Dawid Skorupiński ze Zwanowic, a kilka minut później powinien to zrobić także Adrian Wierzbicki z Kurzni, ale z jego strzałem z rzutu karnego poradził sobie Danowski.

Taki obrót sprawy początkowo mocno zdeprymował gospodarzy, a gościom dodał skrzydeł, lecz od „połowy połowy” role te powoli zaczęły się odwracać. Kluczem do zwycięstwa miejscowych okazała się akcja z 69 minuty, którą wybornym lobem wykończył Rafał Zając, dzięki czemu Bizony zwietrzyły szansę na odwrócenie losów meczu, a ich kibice z wiarą zaintonowali: „Bizon nie przepuści, Bizon nie przepuści, dzisiaj „Zwankom” manto spuści!”

Kwadrans przed końcem zawodów drugiego gola dołożył Malewicki, a gdyby obaj strzelcy nie przeszkodzili sobie wzajemnie w główkowaniu przy kolejnej sytuacji (piłka trafiła w nogi zawodnika stojącego „na słupku”), to zwycięstwo mogło być okazalsze i spokojniejsze, a tak, do ostatniego gwizdka, atmosfera na murawie była wręcz wybuchowa!

Gdy emocje już opadły, obaj trenerzy podsumowali grę swoich podopiecznych:

– W naszym wykonaniu było to bardzo dobre spotkanie, rozgrywane w szybkim tempie, dzięki czemu cały mecz był dużo atrakcyjniejszy dla kibiców – dowodził trener gości Grzegorz Urbaniak. – Gdyby w pierwszej połowie udało nam się wykorzystać wyśmienitą dwójkową akcję Wejzera z Boczarem, to wszystko mogło się potoczyć zupełnie inaczej. Na pewno nie zasłużyliśmy na porażkę! – stwierdził szkoleniowiec LZS-u Zwanowice.

Jeszcze przychylniej swój zespół ocenił Janusz Fabijaniak: – Zagraliśmy najlepsze spotkanie w sezonie! Zespół ze Zwanowic postawił nam trudne warunki, mecz toczył się nie po naszej myśli, ale po tym poznaje się klasę drużyny, że wychodzi obronną ręką z największych opresji. Mimo, że przegrywaliśmy, że nie wykorzystaliśmy karnego i wszystko było na nie, to nie poddaliśmy się, podjęliśmy walkę i jesteśmy bogatsi o kolejne 3 punkty!

Kurzniczanie to rewelacja jesieni, zanotowali dotąd komplet zwycięstw i są jedyną drużyną w B-klasie bez straty punktu, a od minionego weekendu dzierżą także palmę pierwszeństwa pod względem najmniejszej ilości straconych bramek! „Oby tak dalej” – wzdychają w klubie – „bo to prawdopodobnie najdłuższa seria w naszej historii i prędko się nie powtórzy”!

B-klasa gr. 4: LZS Bizon Kurznie – LZS Zwanowice 2:1 (0:0)
0:1 Dawid Skorupiński 50’, 1:1 Rafał Zając 69’, 2:1 Michał Malewicki 76’.

LZS Bizon Kurznie: M. Gieża – Fabijaniak, W. Gieża, Malewicki, R. Panasiński, A. Wierzbicki, W. Wierzbicki, Wróbel, Szetelnicki, M. Chuchla, T. Chuchla. Rez. Jaskóła, Idczak, Katra, Kałuski, Zając, J. Gieża. Trener: Janusz Fabijaniak.

LZS Zwanowice: Danowski – Boczar, Skorupiński, Kozłowski, M. Diaków, P. Diaków, A. Diaków, Kuliczkowski, Skorupa, Vondongen, Weiser. Rez. Chodor, Król. Trener: Grzegorz Urbaniak.

Żółte kartki: Wróbel, J. Gieża, Panasiński – Weiser, A. Diaków, P. Diaków.

Sędzia: Jan Gierłach (Opole)

Asystenci przygodni/klubowi: Marek Grudewicz, Erwin Sapała.

Widzów: 50.

Opublikowany przez Opolski Związek Piłki Nożnej na 24 października 2017

Reporter Roman Kołbuc.

Kędzierzyn Koźle, 7 października

[facebook https://www.facebook.com/media/set/?set=a.724817574377109.1073741831.722918491233684&type=1&l=eb36b275ba]

Bliżej klubu: LZS Jędrzychów

Rywalizacja w klasie okręgowej przekroczyła już półmetek rundy jesiennej. Za nami 10 rozegranych kolejek ligowych, co stanowi dokładnie 2/3 zaplanowanych spotkań. To oznacza, że powoli pora finiszować, aby pozycja w ligowej tabeli nie przyprawiała o ból głowy w długie, zimowe wieczory. Nasz reporter tym razem udał się do Jędrzychowa, gdzie swoje spotkania rozgrywa miejscowy LZS. To młody klub, który powstał dopiero w XXI wieku i awans do „okręgówki” wywalczył po raz pierwszy. Jest absolutnym beniaminkiem na tym poziomie rozgrywkowym. Póki co wiedzie mu się słabo i zajmuje drugą pozycję od końca w ligowej tabeli. W sobotę gościł drugą drużynę, ale z tej „właściwej” strony klasyfikacji.

Przed tym spotkaniem wysłannik OZPN – u przeprowadził krótką rozmowę z prezesem klubu Januszem Tomaszewskim.
– To nie jest pierwszy klub piłkarski, w którym jest Pan prezesem.
– Kilkanaście lat temu byłem prezesem Pogoni Prudnik. Przez jeden sezon stałem na czele Polonii Nysa. Wówczas klub ten bronił się przed spadkiem i uratowałem dla niego 4 ligę. Gdy sprowadziłem się do Jędrzychowa, to byłem inicjatorem założenia tego klubu 14 lat temu.

– Klub któremu „prezesuje” Pan obecnie nazywa swoim dzieckiem.

– W jakimś sensie tak jest. Widziałem tutejszą młodzież, które nie miała nic do roboty, a do głowy przychodziły jej niezbyt mądre pomysły. Postanowiłem założyć klub piłkarski, gdzie ci młodzi ludzie mogli dać ujście swojemu nadmiarowi energii. To się udało, młodzi ludzie mieli już od tej pory gdzie spędzać czas, mogli zająć się sportem.

– Patrząc przez pryzmat dotychczasowych wyników, to można powiedzieć, że ciężki jest los beniaminka.

– To prawda, można powiedzieć, że płacimy frycowe, jak większość drużyn po awansie. Nie przegraliśmy żadnego spotkania zdecydowanie, w wielu z nich prowadziliśmy, niekiedy nawet dwiema bramkami. Często brakowało niewiele, aby w każdym z tych meczów osiągnąć lepszy wynik, mieć więcej punktów i wyższą pozycję w ligowej tabeli.

– Małe światełko w tunelu jest. Dwie wygrane w trzech ostatnich spotkaniach są zwiastunem lepszych wyników?

– Zdecydowanie tak, coraz bardziej uczymy się gry na poziomie okręgówki. Mamy dobrych zawodników, świetnego trenera, więc jestem optymistą co do dalszej naszej gry.

Relacja
Wyżej notowani przyjezdni mogli otworzyć wynik już w 3 minucie. W znakomitej sytuacji na dziesiątym metrze znalazł się Janusz Złoczowski i choć miał dużo czasu, to uderzył szybko, ale też i niecelnie. Odpowiedź miejscowych była piorunująca. W 6 min prawym skrzydłem w iście sprinterskim tempie pomknął Maciej Pisula, który na dokładkę popisał się świetnym dośrodkowaniem. Zamykający akcję Jan Bułka uderzył efektownie głową i futbolówka tuż przy słupku wpadła do siatki. Napastnik Jędrzychowa okazał się prawdziwym katem drużyny z Walc, gdyż 20 minut później miał już na swoim koncie trzy trafienia. W 26 min wicelider tabeli był na łopatkach, a jego położenie mogło być jeszcze gorsze. W 25 min Bułka dośrodkowywał z lewej strony, a futbolówka trafiła w rękę jednego z obrońców przyjezdnych.

Pomimo gorących protestów miejscowych gwizdek arbitra pozostał niemy. Goście za sprawą doświadczonego Złoczowskiego uzyskali honorowe trafienie, a chwilę później po uderzeniu Mateusza Kozłowskiego, gospodarzy przed utratą bramki uratował słupek. Wydawało się, że w tym spotkaniu jeszcze wiele może się zdarzyć, zwłaszcza że piłkarze z Walc mocno mobilizowali się przed wejściem na drugą połowę spotkania. Jednak kwadrans po przerwie było w zasadzie po meczu, gdyż miejscowi prowadzili już 5-1. Szczególnej urody była bramka Pisuli zdobyta głową. Po dośrodkowaniu Mateusza Amrogowicza pomocnik z Jędrzychowa uderzył w samo okienko bramki gości. Od 67 min przyjezdni grali już w osłabieniu, po tym jak drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, ujrzał Gabriel Szklarz. Stało się jasne, że tego spotkanie nie są już w stanie wygrać, a nawet ciężko im będzie o poprawę wyniku. To miejscowi mieli w końcówce dogodne okazje strzeleckie i gdyby byli bardziej skuteczni, to powinni zwyciężyć w bardziej okazałych rozmiarach. Nie rozpamiętywali jednak tych wydarzeń i po spotkaniu mogli cieszyć się z wysokiej wygranej.

Bohater meczu – Jan Bułka
Gdy piłkarz przedostatniej drużyny w krótkim czasie strzela trzy bramki wiceliderowi, to wybór bohatera wydaje się oczywisty. Zawodnik z Jędrzychowa popisał się klasycznym hat – trickiem, a bramki zdobywał co 10 minut, z godną podziwu regularnością. – Udało się wykorzystać, te sytuacje które miałem – skromnie utrzymywał Bułka. – To mój pierwszy mecz po powrocie z zagranicy, z którego jestem bardzo zadowolony. Drużyna zresztą też jest zadowolona. Ładna pierwsza bramka, ale już parę takich w swojej karierze zdobyłem. W klasie okręgowej to mój pierwszy hat – trick, w niższych ligach zdobywałem po trzy bramki w jednym meczu. Ale ten dzisiejszy, to na pewno najszybszy hat – trick w mojej karierze. Takiego szybkiego jeszcze nie miałem. Po grze rywala spodziewaliśmy się znacznie lepszego meczu. W tym spotkaniu to jednak my przeważaliśmy. Mogliśmy wygrać wyżej, ale jesteśmy zadowoleni z tego co osiągnęliśmy. Wiedzieliśmy, że gra na własnym boisku jest naszym atutem. Drużyny przyjezdne przyzwyczajone są do gry na lepszych murawach.

Wypowiedzi trenerów
Jan Śnieżek (Walce): – Ciężko cokolwiek powiedzieć po takim meczu, zwłaszcza po takiej porażce. Przegraliśmy jednak w Jędrzychowie jak najbardziej zasłużenie. Uczulałem swoich zawodników przed tym meczem, pomimo faktu, że graliśmy z przedostatnią drużyną w tabeli. Analizowałem jednak trzy ostatnie mecze Jędrzychowa i mówiłem swoim zawodnikom, ze będzie tu bardzo ciężko. Daliśmy się zaskoczyć i już w 6 minucie straciliśmy bramkę. Gdy rywale prowadzili trzema bramkami to już nam było ciężko się podnieść. Pomimo tego, że dokonałem dwóch zmian, to w drugiej połowie graliśmy jeszcze gorzej niż w pierwszej. Na boisku nie było widać, kto przed tym spotkaniem był wiceliderem, a kto zajmował przedostatnie miejsce w tabeli. Gratuluję trenerowi Wandasowi i jego drużynie zasłużonego zwycięstwa.

Zbigniew Wandas (Jędrzychów): – Od początku postanowiliśmy grać zdecydowanie ofensywnie. Fakt, że do zespołu wrócił Janek Bułka pozwalał nam na taką grę. Potrafi przytrzymać piłkę w przodzie, co pozwala zawodnikom z linii pomocy podejść do grania. Gdy go brakowało, to mieliśmy spore problemy. Nawet gdy prowadziliśmy, to nie potrafiliśmy korzystnego wyniku dowieźć do końca spotkania. Bułka daje nam gwarancję gry w przodzie. Gdybyśmy go mieli we wszystkich spotkaniach, to przypuszczam, że mielibyśmy też więcej punktów. Mecz ułożył się dla nas bardzo dobrze, z czego tylko można się cieszyć. Jesteśmy zdecydowanym beniaminkiem, którego przed sezonem wszyscy skazywali na spadek. A my będziemy walczyli i jeżeli przepracujemy porządnie zimę, to nie musi być wcale źle. Choć walka o utrzymanie może trwać do samego końca sezonu.

Ciekawa postać – Łukasz Kimla
Lat 29, w klubie od samego początku jego istnienia, kapitan drużyny we wszystkich grupach wiekowych. Obecnie również członek zarządu. – W wieku 15 lat, gdy powstawał klub w Jędrzychowie, zgłosiłem się do niego i jako trampkarz rozpocząłem w nim grę – wspominał Kimla. – Jak każdy napastnik chciałem występować w koszulce z nr 10. Tak też się stało, grałem z tym numerem, a ponadto jako najstarszy zawodnik zostałem kapitanem drużyny. W wieku 16 lat trafiłem do drużyny seniorów i od tego momentu do dzisiaj gram z nr 13. Wszystkie inne numery były pozajmowane i chyba nikt tej „trzynastki” nie chciał. Chwyciłem ją i do dzisiaj już nikomu jej nie oddałem. Jako mieszkaniec wsi byłem na każdym klubowym spotkaniu. Stąd jak tylko skończyłem 18 lat, to zostałem członkiem zarządu klubu. Moim futbolowym idolem był Alessandro Del Pierro. Bardzo podobał mi się jego styl gry, a Juventus Turyn jest do dnia dzisiejszego moją ulubioną drużyną. Z wydarzeń pozaboiskowych najbardziej pamiętam imprezy na zakończenie sezonu sprzed kilku lat. Wiceprezes klubu Zygmunt Szczepanik dostarczał samochody ciężarowe i bawiliśmy się na skrzyniach tych aut. Przychodziliśmy z osobami towarzyszącymi, była fajna zabawa, były tańce, były napoje wyskokowe. Zawsze było wesoło, śmiesznie i mocno służyło to integracji drużyny. Bardzo tego dzisiaj brakuje i chciałbym, aby takie imprezy jeszcze wróciły.

Protokół

LZS Jędrzychów – LZS Walce 5-1 (3-1)

1-0 Bułka – 6., 2-0 Bułka – 16., 3-0 Bułka – 26., 3-1 Złoczowski – 36., 4-1 Pisula – 52., 5-1 Szyszka – 61.

Jędrzychów: Kukurudza – Kimla (81. Stadnik), Świerk, Wajzer, B. Wandas (75. Łysek) – Pisula, Szyszka, Amrogowicz (86. Kłakowicz), Czopek, Mikołajczyk (48. Zimoch) – Bułka.
Trener Zbigniew Wandas.

Walce: Hyla (46. Sobawa) – Jośko, Kostka, Barton, Fedorowicz (16. Szklarz) – Suchan (46. Smykała), Mutke, Siodlaczek, Stoklossa – Kozłowski, Złoczowski.
Trener Jan Śnieżek.

Sędziował: Artur Kulpa (Nysa)

Żółta kartka: Szklarz

Czerwona kartka: Szklarz (67. za dwie żółte)

Widzów 50.

Ludowy Zespół Sportowy Jędrzychów
Rok założenia: 2003
Barwy: żółto – niebieskie
Adres: Jędrzychów ul. Wiśniowa 1
48-300 Nysa
Prezes: Janusz Tomaszewski
Trener: Zbigniew Wandas

Opublikowany przez Opolski Związek Piłki Nożnej na 23 października 2017

Reporter Sławomir Jakubowski.

Znamy kadrę rocznika 2005 na mecz międzyzwiązkowy z reprezentacją lubuskiego ZPN

Trenerzy Krzysztof Białek i Marek Duraj ogłosili listę zawodników na mecz międzyzwiązkowy z reprezentacją lubuskiego ZPN-u rocznik 2005, który zostanie rozegrany 25 października w Opolu.

Zbiórka zawodników nastąpi w dniu 25 października (środa), o godzinie 11:10, w Centrum Sportu w Opolu, ul. Wandy Rutkiewicz 10

Znamy kadrę rocznika 2004 na mecz międzyzwiązkowy z reprezentacją lubuskiego ZPN

Trenerzy Tomasz Piwowarczyk i Mateusz Wojs ogłosili listę zawodników na mecz międzyzwiązkowy z reprezentacją lubuskiego ZPN-u rocznik 2004, który zostanie rozegrany 25 października w Opolu.

Zbiórka zawodników nastąpi w dniu 25 października (środa), o godzinie 11:10 w Centrum Sportu w Opolu, ul. Wandy Rutkiewicz 10.

Karolina Tokarska sędzią meczu eliminacji Mistrzostw Świata

Radom, 31.05.2017 PILKA NOZNA KOBIET PUCHAR POLSKI - FINAL Gornik Leczna - Medyk Konin WOMEN FOOTBALL POLISH CUP - FINAL Gornik Leczna - Medyk Konin NZ KAROLINA TOKARSKA SEDZIA REFEREE, FOT. RADOSLAW PIASECKI / 400mm

Nasza Przewodnicząca Kolegium Sędziów Karolina Tokarska poprowadzi w nadchodzącym tygodniu mecz el. Mistrzostw Świata Kobiet!

We wtorek 24 października o godz. 15:00 jej gwizdek zabrzmi w Castel Di Sangro (Włochy), gdzie zmierzą się reprezentacje Włoch i Rumunii.

Będzie to rewanżowy mecz pomiędzy obiema ekipami, w pierwszym starciu lepsze były Włoszki wygrywając 1:0.

Skip to content