„W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie i Szczebrzeszyn z tego słynie” – pisał przed laty wielki polski poeta Jan Brzechwa. Od 2015 roku chrząszcz, ale pisany przez wielkie „C” sławę ma przynieść wiekowej wsi pod Prószkowem. Wszystko za sprawą nowopowstałego klubu sportowego, który w nazwie ma cząstkę swojej miejscowości.

– Zgłaszając futbolową drużynę do rozgrywek chcieliśmy występować pod skróconą nazwą „KS C Chrząszczyce”. W siedzibie Opolskiego Związku Piłki Nożnej w Opolu powiedziano nam jednak trochę żartobliwie, że lepiej rozwinąć ten skrót, choćby ze względu na … ćwiczenie dykcji przez sympatyków naszego klubu. Zgodziliśmy się i pełna nazwa naszego „dziecka” brzmi Klub Sportowy Chrząszcz Chrząszczyce – uśmiech się pan Krystian Mróz, prezes miejscowego KS-u i „człowiek instytucja”, dla którego podobno nie ma sprawy nie do załatwienia.

Prezes klubu sportowego, sołtys, naczelnik straży pożarnej – oto czym wypełnia swój wolny czas pan Krystian. Jak sam przyznaje nigdy nie grał w piłkę, ale kocha sport od tej nieco innej strony i tam się realizuje „biegając” „za tym i owym” by nikomu niczego w klubie nie brakowało. – Nasza społeczność jest bardzo mocno zaangażowana w sportową rywalizację. Mamy tutaj świetnych biegaczy z panami Hryniowem i Weinzettelem na czele, którzy regularnie uczestniczą m.in. w Biegu Opolskim. Współorganizujemy bieg „Wzgórzowa 13”,którego czwarta edycja będzie miała miejsce w październiku. To właśnie dla lekkoatletów założyliśmy klub, do którego z czasem dołączyli piłkarze. Mało tego. Zawiązaliśmy też sekcję modelarstwa, gdzie miłośnicy budowania obiektów, w nieco mniejszej skali mogą rozwijać swoją pasję – wyjaśnia sternik chyba najmłodszego klubu w opolskiej „serie B”.

A było dla kogo tworzyć futbolowego Chrząszcza, bo w chwili obecnej w klubie trenuje blisko 30 zawodników! By z czasem ilość przeszła w jakość, obowiązki trenera powierzono nie byle komu, bo osobie dla której piłka przez wiele lat była sposobem na życie. Mowa o Grzegorzu Kaliciaku, który w polskiej ekstraklasie spędził dekadę dwukrotnie zdobywając w barwach Wisły Kraków tytuły mistrza Polski oraz Puchar Polski. Szkoleniowiec Chrząszcza ma także na koncie 3 występy w reprezentacji Polski.

– 90 procent naszej kadry to chłopcy z Chrząszczyc i najbliższej okolicy. Młodzież garnie się do piłki, więc stworzyliśmy jej warunki do tego by mogli się realizować uprawiając ukochaną dyscyplinę sportu – mówi Włodzimierz Maćków, jeden z wiceprezesów klubu. Drugim jest równie mocno zaangażowany w społeczną działalność pan Łukasz Hryniów. Mimo bardzo „młodego wieku”, oprócz solidnego stanu osobowego, klub spod Prószkowa może pochwalić się niemałymi osiągnięciami natury infrastrukturalnej. Solidna jak na warunki tej klasy rozgrywkowej płyta i parę niezbędnych dodatków ułatwiających piłkarskie życie (piłkochwyty, zadaszone ławki rezerwowych, sprzęt sportowy, urządzenie do robienia linii, boiskowe chorągiewki) już cieszą oczy kibiców chrząszczyckiej drużyny. I tylko sen z powiek spędza niebieski barak „udający” piłkarską szatnię. Skąd klub wziął środki na to wszystko?

– Na budowę obiektu dostaliśmy z gminy 7 tysięcy złotych. Starczyło na drzewka, które posadziliśmy dookoła boiska i nasiona trawy. Siatki do piłkochwytów i bramek oraz kostkę brukową pod barak kupiliśmy za pieniądze z Fundacji Górażdże. Resztę sfinansowaliśmy ze sponsorskich środków, bo w tym roku za późno już było na otrzymanie gminnej dotacji na działalność sportową. Mamy zaprzyjaźnione firmy, które wiele nam pomagają. To dzięki nim mamy tak piękny obiekt, a będzie jeszcze piękniejszy! W najbliższych planach mamy bowiem budowę wymiarowej szatni z prawdziwego zdarzenia z pełnym zapleczem socjalnym i sanitarnym. mamy już projekt i wykonawcę. Kiedy ruszamy z robotami? Jak to kiedy? Zaraz! Nie ma czasu na nicnierobienie! – dziwi się pytaniu prezes Mróz.

– Krystian jest skromny i tego nie powie, więc ja mu pomogę – wtrąca się Włodzimierz Maćków. – Ten obiekt to przede wszystkim jego zasługa i zawodników, którzy dzień i noc pracowali przy budowie. To prezes depta ścieżki do sponsorów, w końcu to on dba o to, co już udało nam się zrobić. Choćby dzisiaj osobiście malował linie na murawie. Ten obiekt to serce naszego prezesa – podkreśla Maćków, który chrząszczaninem jest dopiero od 3 lat, ale od początku mocno zaangażował się w tutejsze życie kulturalno-sportowe. – Klub sportowy w Chrząszczycach istniał wiele lat temu, ale tym projektem tworzymy nową historię naszej wsi. Zdajemy sobie sprawę, że na sportowe sukcesy trzeba nieco poczekać, dlatego spokojnie podchodzimy do tematu wyników naszej drużyny – zaznacza pan Włodzimierz.

Apetyty wśród kibiców rozbudził premierowy mecz w rozgrywkach pod egidą OZPN, w którym gospodarze pokonali Kosmos Dobra 3-1. Historyczną, bo pierwszą bramkę dla ligowych żółtodziobów już w 20.sekundzie tego spotkania zdobył Patryk Plitzko. Później przyszły „chudsze” tygodnie, bo chrząszczanie dwukrotnie ulegli 1-3 kolejno Przysieczy i Obrowcowi i po 3.kolejkach usadowili się na 9.miejscu w tabeli w stawce 14.ekip. – Na treningach mam frekwencję rzędu 18-20 osób, więc widać że moi podopieczni mają chęci do trenowania. Na razie spotkaliśmy się zaledwie kilka razy, dlatego na tę chwilę chcę im przekazać jedynie parę podstawowych wskazówek. Mam świadomość tego, że nie da się od razu wiele zdziałać trenując 2 razy w tygodniu. Uczymy się tej ligi, bo jak wytłumaczyć to, że ogrywa nas zespół, który do tej pory nie zdobył punkty, czy nawet bramki tracąc ich do tej pory piętnaście. inna rzecz, że sami pomagamy rywalom zdobywać bramki, a to my przecież mamy je strzelać. Piłkarską karierę kończyłem jako obrońca, ale nie zamierzam w Chrząszczycach stawiać na defensywę. Solą futbolu są gole, a mecze na 0-0 nas nie interesują.

Chcesz wygrywać strzelaj, a futbol na tym poziomie przede wszystkim musi sprawiać chłopakom frajdę. Ciągnie mnie na boisko, ale zdrowie być może pozwoli mi dopiero wyjść na murawę wiosną. Bardzo bym chciał, bo już na pierwszym spotkaniu ze zespołem padło pytanie: – Czy trener będzie z nami grał? Na razie spełniam się wyłącznie na trenerskiej ławce. Spokojnie podchodzę do wydarzeń na boisku, bo jak mam wymagać czegoś, czego nie nauczyłem ich na treningu? Jestem przekonany, że solidna praca i cierpliwość w końcu przyniesie efekty – podkreśla trener Grzegorz Kaliciak.

Zaskoczeniem dla działaczy klubu była skala zainteresowania poczynaniami piłkarzy. Na mecz z Obrowcem, w dżdżyste niedzielne popołudnie przyszło 150 osób, jeszcze więcej fanów gościło na inauguracji sezonu z Dobrą. – Nawet nie wiedzieliśmy, że aż tylu mieszkańców mamy w Chrząszczycach – śmieje się Krystian Mróz zacierając ręce przed kolejnymi meczami. Mamy dobrego trenera, ambitną drużynę i przyzwoite boisko. Czego nam zatem życzyć? Chyba większego wsparcia z gminy, które mam nadzieję będzie miało miejsce w przyszłym roku budżetowym – dodaje „wódz” Chrząszcza. I tego właśnie życzymy pracowitej społeczności z Chrząszczyc!


Klub Sportowy Chrząszcz Chrząszczyce
Rok założenia: 2015 rok
Barwy: biało-niebiesko-czerwone
Adres: 46-060 Chrząszczyce, ul. Leśna

Opublikowany przez Opolski Związek Piłki Nożnej na 7 września 2017

Reporter Mirosław Szozda.