Elite League U20: Polska - Czechy 1:2 (fot. Jakub Trzaska)

Dwa do jednego – takim wynikiem zakończyło się pierwsze międzynarodowe spotkanie na nowo powstałej Itaka Arenie. Nie wygrała jednak reprezentacja Polski a Czesi, którzy w spotkaniu siódmej kolejki Elite League, okazali się skuteczniejsi.

Młodzieżowa reprezentacja Polski starała się Czechom narzucić swoje warunki gry. To się jednak nie udało. Nasi południowi sąsiedzi grali bardzo silny, fizyczny futbol, dzięki czemu często wygrywali pojedynki jeden na jednego.

Jednak to właśnie kadra Miłosza Stępińskiego otworzyła wynik tego spotkania. Dokładnie po pół godziny gry Wojciech Urbański odnalazł w polu karnym Czechów Miłosza Brzozowskiego, który płaskim strzałem pokonał bramkarza gości.

Elite League U20: Polska – Czechy 1:2

Radość biało-czerwonych nie trwała jednak długo. Dokładnie to niespełna trzy minuty. Po szybkiej, składnej akcji wyrównał Filip Stancl. I właśnie remisem 1:1 zakończyła się pierwsza odsłona tego pojedynku.

Po zmianie stron znów do głosu doszli Polacy, którzy często gościli pod polem karnym swoich rywali. W 50 minucie w szesnastkę wpadł Kacper Śmiglewski, który został nieprzepisowo zatrzymany przez jednego z czeskich defensorów. Sam poszkodowany podszedł do piłki ustawionej na 11 metrze, ale jego strzał obronił Victor Baier. Śmiglewski dobił, ale trafił jedynie w słupek, a Wiktor Nowak ponownie w Baiera.

Elite League U20: Polska – Czechy 1:2

Wydaje się, że był to decydujący moment spotkania, bo Polacy w kolejnych minutach tracili boiskową przewagę. W 74 minucie Czesi znów wyszli z szybkim atakiem z własnej połowy, błyskawicznie przenosząc piłkę w okolicach pola karnego Aleksandra Bobka. Następnie futbolówka została wstrzelona w szesnastkę a akcję, pewnym uderzeniem, zakończył Tom Sloncik.

Zawodnicy trenera Stępińskiego starali się jeszcze zdobyć bramkę wyrównującą, ale w wielu sytuacjach brakowało skuteczności. Czesi wygrali więc w Opolu 2:1.

Elite League U20: Polska – Czechy 1:2

Przegrywaliśmy dużo takich przebitek, pojedynków jeden na jednego. Wydaje mi się, że tego zabrakło. Kreowaliśmy wiele szans, dobrze operowaliśmy piłką, szkoda, że dzisiaj skuteczność nie była naszą mocną stroną. Najbardziej szkoda tego rzutu karnego, bo gdybyśmy wyszli na prowadzenie 2:1, to Czesi musieliby zareagować. Później się już cofnęli, grali z kontry i jedną wykorzystali. Bardzo szkoda tego wyniku – oceniał spotkanie strzelec jedynego gola dla reprezentacji Polski Miłosz Brzozowski.

Mecz z Czechami zakończył tegoroczną rywalizację reprezentacji Polski w rozgrywkach Elite League. Zakończyliśmy ją na 5. miejscu, zdobywając 7 punktów w siedmiu meczach. Zmagania wygrała reprezentacja Niemiec, która wywalczyła 16 punktów. Na podium Elite League zakończyli także Anglicy i Włosi.