Ależ pędzi nasza opolska IV Liga! Przed momentem siadałem do zestawienia najlepszych i nieco słabszych w 23. serii, a tu już trzeba wybrać kolejnych. Prawdziwą brazylijską sambę zatańczył na zielonej murawie w Ozimku Fabiano Cesar, który niemal w pojedynkę rozprawił się z PROTEC Victorią Chróścice. Ważne punkty wywalczyły KS Unia Krapkowice i OKS Olesno. Zapraszam na „plusy dodatnie i plusy ujemne” trzeciomajowej kolejki BS w Leśnicy IV Ligi Opolskiej.

PLUSY

KS Unia Krapkowice – Niezwykle ważne zwycięstwo odniosła krapkowicka ekipa. Na trudnym terenie w Walcach zespół Sławomira Sieńczewskiego wywalczył komplet punktów, triumfując 2:1. Dzięki temu krapkowiczanie znów podgonili pozostałe drużyny, które biją i bić się będą o utrzymanie. Zwłaszcza, że to zwycięstwo też było bardzo ważnym przełamaniem po dwóch wyraźnych porażkach (LZS Starowice 0:4 i LZS Piotrówka 0:7) i przegranej batalii z Po-Ra-Wiem Większyce (2:3), w której karnego nie wykorzystał Jarosław Wośko.

OKS Olesno – Jeśli ważne zwycięstwo odniosła Unia, to ważność zwycięstwa OKS-u przekracza jakąkolwiek skalę. Od początku rundy wiosennej zespół z Olesna systematycznie spadał w ligowej tabeli. Wszyscy się więc zastanawiali, kiedy ta lawina się zatrzyma. Na moment zatrzymała się w środę, kiedy to OKS pokonał LZS Piotrówka. Ale żeby nie było tak pięknie, to trzeba tu łyżkę dziegciu wrzucić. Po 30 minutach zespół Adama Jaremki prowadził 2:0 i dopiero ten wynik spowodował odrodzenie OKS-u. Ale i to zasługuje na plus, bo po takiej serii mało który zespół byłby w stanie się podnieść. Brawo!

OKS Odra II Opole – My tu gadu gadu o Małejpanwi Ozimek, MKS-ie Gogolin, Fortunie Głogówek, a tu niebiesko-czerwone rezerwy pierwszoligowca, trochę za plecami wymienionych ekip, po cichu, awansowały na 4. miejsce w tabeli. A to zdecydowanie zasługuje na plusa. Co prawda Odra majówkę sobie zrobiła wolna, bo swój mecz ze Stegu Startem Jełowa rozegrała już 26 kwietnia. Ale to nadal ta kolejka. Przekonujące zwycięstwo z będącym na fali zespołem z Jełowej zdecydowanie zasługuje na wyróżnienie.

Fabiano Cesar Dos Santos (Małapanew Ozimek) – Uważam, że każdy piłkarski kibic z Opolszczyzny powinien wybrać się na jeden mecz, w którym grać będzie ten skrzydłowy. To radość oglądać go na boisku i stwierdzam to po dwóch meczach, które widziałem na żywo. W środowym pojedynku z PROTEC Victorią Chróścice niemal w pojedynkę rozprawił się z rywalami. W skrócie – pierwsza bramka padła po dobitce uderzenia Fabiano w słupek. Druga – po dobitce strzału Fabiano, który dobijał uderzenie Michała Bieniasa. Trzeciego gola strzelił już sam. Kapitalny występ.

Adam Setla (LZS Starowice) – Dwie bramki zdobyte przeciwko KS Polonii Głubczyce. I na tym w sumie mógłbym zakończyć. Trzeba jednak przyznać, że to dobry czas dla Setli. Co moment jest przez nas nominowany do trójki najbardziej wyróżniających się graczy danej kolejki. Zresztą i tym razem również się w niej znalazł. Ale też muszę przywołać swoje niedawne słowa odnoszące się do Starowic i Zdzieszowic – jeśli Pan Adam utrzyma formę, to już go nie będę umieszczał w zestawieniu, bo uznam to za normę.

Daniel Maibaum (KS Unia Krapkowice) – Drugie z rzędu wyróżnienie dla zawodnika Unii Krapkowice. To jest jednak bardziej szczęśliwe dla samego zainteresowanego, bo jego dwie bramki pozwoliły krapkowickiemu zespołowi zdobyć trzy punkty w starciu z LZS-em Walce. Brawo!

Defensywa LZS-u Starowice – Tu bardzo krótko – mecz z Polonią Głubczyce był 6 ligowym spotkaniem z rzędu, w którym Starowice nie straciły bramki.

 

MINUSY

LZS PROTEC Victoria Chróścice – Spory zjazd drużyny z Chróścic w ostatnim czasie. W środowe popołudnie drużyna Dariusza Kaniuki zdecydowanie uległa Małejpanwi Ozimek (0:3). Był to już szósty mecz z rzędu bez zwycięstwa w lidze. Sytuacja ta spowodowała duży spadek w tabeli BS w Leśnicy IV Ligi Opolskiej. I teraz Victoria musi już mocno oglądać się za siebie, bo nad strefą barażową ma zaledwie trzy punkty przewagi a nad miejscem zagrożonym bezpośrednim spadkiem – sześć. Ale jak wiemy – umieszczenie w strefie minusów naszego zestawienia od razu powoduje przełamanie, więc… Victoria – wiecie, co was czeka jutro.

Skalnik Gracze – Tutaj wyjaśnienie jest dokładnie takie samo, jak w przypadku zespołu powyżej. Ten sam bilans punktowy, a więc ta sama przewaga nad trzema ostatnimi lokatami w IV Lidze. Mało tego – bilans bramkowy jest również niemal identyczny. Jedyna różnica to jedna bramka stracona więcej przez Skalnik (53 do 54). Nawet bilans ostatnich meczów jest identyczny – 6 potyczek bez zwycięstwa.

LZS Walce – W kolejny dołek wpadł zespół Łukasza Kabaszyna. Porażka z walczącą o utrzymanie KS Unią Krapkowice jest tego kwintesencją. Oczywiście z pełnym szacunkiem dla krapkowickiego zespołu. Jednak drużyna z Walców była faworytem tego starcia, grała na własnym terenie i mimo tego przegrała. To czwarty mecz LZS-u bez zwycięstwa. I zamiast walki o pierwszą piątkę jest ugrzęźnięcie w środku stawki. Ale też z bezpieczną pozycją na nowy sezon.

Pięć żółtych kartek LZS-u Piotrówka – Sporo kartek. Dlatego minus. A jest on tym większy, że kilku zawodników wykartkowało się na niedzielne starcie z Polonią. Ich brak będzie pewnie widoczny w Głubczycach. Stąd też umieszczenie tych kartoników w zestawieniu.

 

Jakub Trzaska