fot. Jakub Trzaska

Reprezentacja Opolskiego Związku Piłki Nożnej oldbojów sięgnęła po wicemistrzostwo Polski. To zmagania zawodników urodzonych w 1982 roku i starszych. W finale tegorocznych zmagań nasz zespół musiał uznać wyższość Śląskiego Związku Piłki Nożnej.

Do turnieju finałowego awansowało osiem najlepszych zespołów w kraju. Na Śląsku ostatecznie zagrało jednak siedem, bo na południe Polski nie przyjechała kadra Warmińsko-Mazurskiego ZPN-u. Mimo tego rywalizacja stała na bardzo wysokim poziomie.

Były to fajne, owocne dni tutaj na Śląsku. Przede wszystkim mieliśmy okazję spotkać się z kolegami z innych Wojewódzkich Związków Piłki Nożnej – podkreśla trener kadry OZPN Krzysztof Job – Dla mnie i dla wielu zawodników była to okazja, żeby „odgrzebać” stare znajomości, bo czasem wiele lat się nie widzieliśmy. A i spotkać się z takimi, których widzieliśmy w telewizji, bo przecież w wielu reprezentacjach zagrali piłkarze, którzy reprezentowali nasz kraj na arenie międzynarodowej – dodaje szkoleniowiec naszej kadry.

Zespołem naszpikowanym gwiazdami polskiego futbolu była m.in. reprezentacja gospodarzy – Śląskiego Związku Piłki Nożnej. To w tych barwach grali przecież tacy zawodnicy, jak Ireneusz Jeleń, Ryszard Czerwiec czy Adrian Sikora. Ale na śląskich boiskach mogliśmy zobaczyć także i Pawła Golańskiego czy Bartosza Ławę.

Patrząc po Śląskim Związku Piłki Nożnej to tu praktycznie wszyscy grali w naszej Ekstraklasie. Dla nas, takich małych piłkarzy grających lokalnie, jest to przeżycie i ogromna radość. I przykład, że nie zawsze im odstępujemy, że oni są jakimiś nadludźmi. I to jest piękne zwieńczenie naszej przygody z piłką nożną – ocenia reprezentant Opolskiego Związku Piłki Nożnej, wciąż czynny piłkarz w naszym województwie Mariusz Gnoiński.

fot. Jakub Trzaska

Kadra OZPN-u bardzo dobrze zaprezentowała się w fazie grupowej turnieju finałowego. Dzięki inauguracyjnemu remisowi z Podkarpackim ZPN-em (2:2) i pewny zwycięstwu z Zachodniopomorskim ZPN-em (3:0) opolanie wygrali grupę B i awansowali do wielkiego finału. To właśnie w nim czekała na nich ta wisienka na torcie – starcie z gospodarzami, Śląskim Związkiem Piłki Nożnej.

W decydującej potyczce obrońcy trofeum już pewnie triumfowali 3:1, a bohaterem zespołu został Przemysław Pitry, który ustrzelił hattricka.

Jadąc tutaj na te mistrzostwa drugie miejsce bralibyśmy w ciemno. Wicemistrzostwo Polski w tej kategorii wiekowej, dla każdego z nas, to jest fajna sprawa. Dotarliśmy do finału, zasłużenie wyszliśmy z grupy. A jeśli chodzi o sam finał, to Śląski ZPN pokazał, że jest zespołem doświadczonym. Dużo zawodników z przeszłością ligową. Ale ambitnie walczyliśmy, daliśmy z siebie wszystko. Taka jest piłka, trzeba przyjąć porażkę z pokorą, ale też cieszyć się, bo wicemistrzostwo Polski to duży sukces – podkreśla bramkarz kadry OZPN-u Krzysztof Stodoła.

Żałujemy jedynie tego, że jest to czwarty mecz ze Śląskim w ciągu trzech lat. I zawsze przegrywaliśmy różnicą tylko jednej bramki. A w dzisiejszym finale porażka jest dwiema bramkami. Ale trzeba oddać rywalom, że kontrolowali to spotkanie, przeważali od początku do końca. Może troszeczkę się wystraszyliśmy tych nazwisk, które pojawiły się tu dzisiaj na boisku. Ale na koniec udało się strzelić honorowego gola, więc to cieszy. Jesteśmy już głodni rewanżu za rok! – ocenia decydujące starcie trener Krzysztof Job.

Trzecie miejsce i tym samym brązowe medale mistrzostw Polski wywalczyła kadra Kujawsko-Pomorskiego ZPN-u, która w decydującym starciu pokonała Podkarpacki ZPN.

fot. Jakub Trzaska