Dogrywka była niezbędna, aby rozstrzygnąć pucharowy pojedynek Odry Opole z Pogonią Szczecin. Nasz jedyny przedstawiciel w Betclic 1. Lidze postawił ubiegłorocznemu finaliście Pucharu Polski trudne warunki. Ostatecznie o zwycięstwie gości ze Szczecina zadecydowało jedno jedyne trafienie.
Bramka rozstrzygająca spotkanie 1/16 finału Pucharu Polski padła dopiero w drugiej minucie pierwszej części dogrywki. Jej autorem był były reprezentant Polski, kapitan i najbardziej doświadczony piłkarz na boisku – Kamil Grosicki. Wcześniej, w podstawowym czasie, był bezbramkowy remis.
Duża w tym zasługa m.in. młodego bramkarza Odry Adama Wójcika. Dla 19-latka był to debiut między słupkami niebiesko-czerwonych w pierwszym zespole. To właśnie on kilkukrotnie zatrzymywał gwiazdy Pogoni, m.in. właśnie Grosickiego, Wahana Biczachcziana czy Efthymiosa Koulourisa.
Pogoń dominowała przy Oleskiej, ale nie oznacza to, że Odra nie miała swoich okazji. Jedną z takowych zmarnował Jakub Szrek tuż przed upływem 90 minut. Wcześniej, po rzucie rożnym, strzelał również Piotr Żemło. Jednak najlepszą sytuację opolanie mieli w 113 minucie. Z dystansu, po kolejnym kornerze, kapitalnie uderzył kapitan Odry Mateusz Kamiński, ale końcami palców piłkę wybił Krzysztof Kamiński.
– Porażka to jednak porażka, więc wiadomo, że jest coś do poprawy. Ale 90 minut na zero z tyłu z tak klasową drużyną, to na pewno jest dobry prognostyk. Mam nadzieję, że w lidze też tak zaczniemy bronić, bo ostatnie mecze nie wyglądały kolorowo i bardzo dużo traciliśmy bramek. Z przodu może dzisiaj dużo nie zrobiliśmy, ale konsekwentnie się broniliśmy. Ale też kilka razy udało nam się Pogoni zagrozić. Szkoda, że się nie udało bramki zdobyć. Od czegoś jednak trzeba zacząć – komentował spotkanie z Pogonią po ostatnim gwizdku Jakub Szrek.
Dzisiaj kolejne pucharowe emocje w naszym województwie. O godzinie 18:00 piłkarze MKS-u Kluczbork zmierzą się z ŁKS-em Łódź.