Polska - Słowenia 1:1 (fot. Mirosław Szozda)

Reprezentacja Polski w futsalu wróciła do Opola. W Stegu Arenie biało-czerwoni towarzysko zmierzyli się ze Słowenią. Po bramkach Pawła Kaniewskiego i Teo Turka padł remis 1:1. Mecz ten był ostatnim w kadrze dla Bartłomieja Nawrata, który zakończył reprezentacyjną karierę.

160 meczów i więcej nie będzie. Bramkarz i ostoja defensywy kadry i Rekordu Bielsko-Biała Bartłomiej Nawrat zakończył reprezentacyjną karierę. Doświadczony golkiper wyszedł w Opolu w pierwszej piątce i rozegrał w sumie 5 minut. Po tym czasie o przerwę poprosił Błażej Korczyński a Nawrat przeszedł przez szpaler ustawiony przez kolegów z drużyny.

Był to dla mnie wyjątkowy mecz. Nie gra się na co dzień takiego spotkania. Z tego miejsca bardzo bym chciał podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że w ogóle taki mecz mógł się odbyć. Że mogłem po raz ostatni założyć reprezentacyjną koszulkę. Starałem się pokazać w tych ostatnich minutach z jak najlepszej strony – mówił po spotkaniu Bartłomiej Nawrat.

Na pewno będzie mi bardzo brakowało zgrupowań i spotkań z kolegami z kadry. Zawodnicy grają po to, żeby w tej reprezentacji występować. Żeby w niej zaistnieć, nie tylko w ligowej rywalizacji. Ale taka jest kolej rzeczy. Kalendarza się niestety nie oszuka, zdrowia się nie oszuka. Jestem na to przygotowany, bo tej decyzji nie podjąłem z dnia na dzień. A czy będzie Bartka Nawrata brakowało w kadrze – to już trzeba pytać sztabu szkoleniowego albo chłopaków, nie będę się za nich wypowiadać (śmiech) – dodaje 160-krotny reprezentant kraju w futsalu.

Bartłomiej Nawrat, reprezentacja Polski (fot. Mirosław Szozda)

Zdecydowanie będzie go brakowało w kadrze. Bartek to taki dobry duch drużyny, zawsze wszystkich wspierał. Odkąd ja pamiętam jest w reprezentacji, więc na pewno będzie dziwnie bez niego – oceniał po meczu ze Słowenią kapitan naszej kadry Tomasz Kriezel.

W Opolu nie zabrakło także i debiutantów. Już w pierwszym składzie zobaczyliśmy Alberta Betowskiego z GI Malepszy Arth Soft Leszno, a po chwili także i Olivera Zarębę z pierwszoligowego Futsalu Świecie.

Pierwsze minuty należały do Polaków, choć Słoweńcy bardzo dobrze się bronili. W 10 minucie futsalówka jednak wpadła do ich siatki. Umieścił ją w niej Paweł Kaniewski. Słoweńcy starali się odpowiedzieć, ale dobrze między słupkami naszej bramki spisywał się Michał Kałuża. Drugą dobrą okazję reprezentanci Polski stworzyli sobie po rzucie wolnym. Niefortunną interwencją w ofensywie popisał się jednak Michał Marek, który zatrzymał futsalówkę zmierzającą do bramki Słoweńców.

Druga połowa miała zupełnie inny obraz. To Słoweńcy byli niezwykle groźni a Polaków musiał ratować Kałuża. I to wielokrotnie, broniąc strzały m.in. Mateja Fiderseka czy Jeremy’ego Bukoveca. W 35 minucie Kałuża jednak skapitulował. Bramkę wyrównującą zdobył Teo Turk.

Nasi reprezentanci starali się jeszcze strzelić zwycięskiego gola. Na drodze piłki do bramki, za każdym razem, stawał jednak Nejc Berzelak, a pokonać go próbowali, dobrze znani w Opolu, Kamil Kucharski i Sebastian Szadurski.

Towarzyska potyczka ze Słowenią była ostatnim sprawdzianem przed zbliżającymi się eliminacjami mistrzostw Europy. W nich biało-czerwoni zagrają ze Słowacją, Mołdawią i Turcją.