„Przygodo trwaj…”, tak po meczu z Górnikiem Łęczna na jednym z portali społecznościowych napisał wierny kibic „Zdzichów”. Po zwycięskim 2:1 spotkaniu 1/16 finału Pucharu Polski zarówno w Zdzieszowicach, jak i całej Opolszczyźnie, odżyły wspomnienia „tłustych lat” ekipy z Rozwadzkiej.

W sezonie 2011/2012, wówczas podopieczni trenera Andrzeja Polaka, jako drugoligowiec dotarli do ćwierćfinału odprawiając po drodze kolejno Chojniczankę Chojnice, Kolejarza Stróże, ekstraklasową Jagiellonią Białystok i MKS Kluczbork. Zdzieszowicki „ekspres” zatrzymał się dopiero na stacji w Chorzowie dwukrotnie ulegając utytułowanemu Ruchowi 1-2 i 1-4.

Chorzowianie dotarli wówczas do wielkiego finału, w którym przegrali z warszawską Legią. Właśnie legioniści staną na drodze naszego trzecioligowca w kolejnej rundzie pucharowych rozgrywek. Jeden z najbardziej utytułowanych klubów polskiej ekstraklasy, aktualny lider tabeli wszech czasów najwyższej klasy rozgrywkowej w kraju, uczestnik Ligi Europy i Ligi Mistrzów do „stolicy polskiego koksu” zawita 20 września. To będzie wielkie święto nie tylko dla mieszkańców Zdzieszowic, ale i całej futbolowej społeczności Opolszczyzny.

Co mówią bohaterowie pucharowego starcia?

Dariusz Zapotoczny: – Po meczu było wesoło, ale zarazem szok i niedowierzanie. Ustaliliśmy już kto od kogo weźmie koszulki jeśli chodzi o Legię. Oczywiście wszystko to odbyło się w formie żartów, bo jeszcze do nas nie dociera to, że wielka Legia zawita do Zdzieszowic. Mam ambicje by grać jeszcze wyżej niż obecnie, ale okazji do gry przeciwko Legii mogę już nie mieć więcej.



Jakub Czajkowski
: – O czyją koszulkę poproszę po meczu z Legią? Mam nadzieję, że to oni będą chcieli zdobyć moją! A tak na poważnie, to 20 września podejmiemy Mistrza Polski, najlepszą drużynę w kraju. Bez dwóch zdań dla mnie będzie to przygoda życia, bo występ przeciwko gwiazdom, które dopiero co oglądałem w telewizji w eliminacjach Ligi Mistrzów to wielkie wydarzenie. Poza tym sam miałem malutką przygodę w klubie z Łazienkowskiej, bo kilka lat temu przez pół roku byłem w juniorach Legii Warszawa. Sportowo będziemy musieli się pokazać z jak najlepszej strony. Ważne, że w świat poszła nazwa Ruch Zdzieszowice, a wyjątkowymi chwilami będziemy chcieli cieszyć się jak najdłużej.

Aleksander Kalbron: – Jeszcze pół roku temu byłem na stażu u trenera Jacka Magiery, a teraz będzie mi go bardzo miło ugościć na naszym stadionie. Ten wspaniały wynik w rozgrywkach Pucharu Polski zrobiliśmy dla siebie i naszych wspaniałych kibiców. Wizyta mistrza Polski w Zdzieszowicach jest dla moich chłopaków nagrodą za ciężką pracę jaką włożyli na treningach.

Wtorkowy awans do 1/8 oglądało przy Rozwadzkiej 600 widzów. Kiedy po 24 latach przerwy na Opolszczyznę zawita ponownie Legia Warszawa, klubowe władze muszą zadbać o każdy zakamarek swojego stadionu. Chętnych do obejrzenia tych zawodów będzie z pewnością kilka razy więcej, i nie potrzebna tu będzie żadna specjalna reklama, czy promocja. Opolski Związek Piłki Nożnej dołoży wszelkich starań, aby mecz Ruch – Legia, stał się wielkim piłkarski świętem na Opolszczyźnie.

Gratulujemy awansu i gwarantujemy organizacyjne wsparcie tego spotkania!

Specjalnie dla kibiców Ruch Zdzieszowice, Górnik Łęczna, i nie tylko 📸

Opublikowany przez Opolski Związek Piłki Nożnej na 9 sierpnia 2017

Reporter Mirosław Szozda (https://pilkaopolska.pl/)