Fot. Przemysław Nijakowski

Wojewódzki finał Pucharu Polski kobiet pomiędzy LKS Plonem Błotnica Strzelecka a KS Unią Opole odbył się na pięknym obiekcie sportowym w Niemodlinie. W finale lepsze okazały się podopieczne Tomasza Minkiewicza, które zwyciężyły 4:1.

Początek meczu to przewaga zawodniczek Unii, które w czwartej minucie po bramce Natalii Sypniewskiej otworzyły wynik spotkania. Zaledwie 5 minut później podwyższyły one stan meczu, kiedy na listę strzelczyń wpisała się Marlena Jaszyk. Po stracie dwóch bramek zawodniczki z Plonu z minuty na minutę grały coraz odważniej i to poskutkowało w minucie 23.

Gola kontaktowego po pięknym uderzeniu zdobyła Patrycja Golla. W 32 minucie opolanki znów stanęły przed szansą odskoczenia na dwa trafienia lecz piłka po strzale Karoliny Larskiej trafiła tylko w słupek i ta połowa skończyła się jednobramkowym prowadzeniem.

Na drugą odsłonę Plon wyszedł ze zmianami. Bramkarka Alicja Juretko została wprowadzona do pola a między słupkami stanęła Maja Stronski, która zastąpiła Paulinę Ochwat. Wprowadzone roszady w składzie podziałały, gdyż w tej fazie gry zawodniczki goniące wynik piłkarki z  Błotnicy zepchnęły Unię do defensywy, stwarzając sobie ciekawe sytuację pod bramką Pauliny Wrześniewskiej.

Unitki przetrzymały te ataki i w 70 minucie podwyższyły na 3:1. Piękną bramkę z rzutu wolnego zdobyła Aleksandra Gatak,dla której finał miał dodatkowy smaczek, ponieważ rozgrywany był w jej rodzinnej miejscowości. Kiedy 9 minut później padł  gol numer cztery i Nicola Konefał w sytuacji „sam na sam” pokonała Stronski, było praktycznie „po zawodach” i tak też Wojewódzki Puchar się zakończył.

Niemiłym akcentem święta piłki kobiecej w Niemodlinie okazała się kontuzja Patrycji Sajdak.  Zawodniczka Unii z powodu urazu przedwcześnie na noszach opuściła boisko, następnie zabrano ją karetką do szpitala. Piłkarce opolskiego klubu życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!

Aleksandra Gatak (Unia) – Pierwsze minuty to spokojna i ułożona gra z naszej strony, co przyniosło efekt w postaci szybko zdobytych 2 bramek. Później nasza gra już nie wyglądała tak, jak sobie założyliśmy w szatni, drużyna z Błotnicy przeprowadziła groźne kontry i w konsekwencji straciłyśmy bramkę. Po zmianie stron Błotnica mocno nas przyprasowała przez pierwsze minuty, jednak doskonale niwelowałyśmy zagrożenie. Po kilku atakach przeciwniczki ponownie zaczęłyśmy grać tak, jak miałyśmy to założone: spokojnie rozgrywałyśmy piłkę, dzięki czemu tworzyłyśmy sobie dogodne sytuacje bramkowe. Myślę, że od tego momentu kompletnie już zdominowałyśmy Plon. Kolejne zdobyte 2 bramki tylko potwierdziły naszą dominację. Do końcowego gwizdka grałyśmy już bez nerwów „swoją piłkę”, jednak już nie w komplecie, ponieważ nasza koleżanka Patka mocno ucierpiała i musiała opuścić boisko. Patka, życzymy dużo zdrówka, wracaj do nas szybko! Po upływie 90 minut mogłyśmy się cieszyć z wygranej! Puchar jedzie do Opola, brawo drużyna! Chciałabym pogratulować drużynie z Błotnicy za walkę i stworzenie dobrego widowiska. Gratulacje należą się również OZPN-owi, za dobrą organizację Wojewódzkiego Pucharu Polski. Również chciałabym podziękować działaczom Sokoła Niemodlin, za organizację Finału właśnie w Niemodlinie, ponieważ tu się wychowałam i wspaniale było wrócić na to boisko, dzielić z niemodlińską publicznością radość z wygranej i strzelonej bramki. Niesamowitego wsparcia udzielili nam kibice, rozpalone race i śpiewy – wywołały uśmiech na twarzach każdej zawodnicy, bo to jednak rzadkość w kobiecej piłce, dlatego wielkie ukłony również w waszą stronę.

Izabela Frąckowiak (Plon): Jestem bardzo dumna z drużyny. Pomimo wielu roszad: kadrowych, sztabu trenerskiego oraz organizacyjnych klubu przed sezonem, udało nam się dojść do finału Pucharu Polski na szczeblu województwa opolskiego, gdzie miałyśmy okazję zagrać na wspaniale przygotowanym obiekcie w Niemodlinie, ze wspaniałą oprawą meczową oraz z cudownymi kibicami, którzy mocno nas wspierali w trakcie meczu oraz po jego zakończeniu. Piłkarsko byłyśmy drużyną słabszą, ale charakter i wola walki pozwoliły nam w pierwszej połowie nawiązać kontakt z drużyną z Opola i nadać emocji spotkaniu. Niestety druga połowa spotkania nie ułożyła się po naszej myśli, zabrakło nam charakteru, aby podjąć walkę z drużyną z wyższej ligi. Zasłużenie drużyna Unii zdobyła puchar. Pozostał jednak wielki niedosyt ale wierzę, że ciężko przepracujemy ten rok, aby w przyszłym znowu zameldować się w finale, móc przeżyć emocje związane z tak wspaniałym wydarzeniem jeszcze raz, tylko tym razem przechylając szale na korzyść Plonu. Dziękuję organizatorom meczu za ugoszczenie nas, Trenerowi oraz dziewczynom z drużyny za sukces, jakim było dojście do finału.

Wojciech Wróblewski (trener Plonu)W dzisiejszym meczu trzeba uczciwie przyznać, że Unia była w tym spotkaniu zespołem piłkarsko lepszym. Po trudnym początku moim dziewczynom udało się złapać kontakt i próbowaliśmy jeszcze w drugiej połowie zawodów gonić wynik. Decydującym ciosem był gol na 3-1 dla drużyny Unii. Po tej bramce nie potrafiliśmy wrócić do rywalizacji, a drużyna trenera Minkiewicza mądrze, układała sobie grę. Chcemy tę porażkę potraktować jako grunt pod budowę jeszcze czegoś większego. Zawodnikom z obu drużyn chciałbym podziękować za piękną rywalizację.

Tomasz Minkiewicz (trener Unii) – Uważam, że początek spotkania należał do nas, czego efektem były dwie szybko zdobyte bramki. Niestety wtedy nastąpiło rozluźnienie w szeregach naszego zespołu, moment dekoncentracji, przez co niepotrzebnie oddaliśmy inicjatywę przeciwnikowi, a poskutkowało to utratą bramki. Mieliśmy jeszcze później kilka dobrych sytuacji, jednak nie przełożyły się one na bramkę. W przerwie przypomnieliśmy sobie założenia i cała druga połowa przebiegała już pod nasze dyktando. Niestety kontuzji pod koniec meczu doznała Patrycja Sajdak. Mecz dogrywaliśmy w dziesiątkę, ponieważ wcześniej zostały wykorzystane wszystkie zmiany. Plusem natomiast jest gra młodych zawodniczek: Magdy Studnickiej i Julii Baron, które bardzo dobrze z pewnością siebie weszły w mecz. Jestem jednak zadowolony z postawy wszystkich dziewczyn. Z meczu na mecz nasza gra zaczyna nabierać rumieńców. Czekamy z niecierpliwością na losowanie kolejnej fazy. Sama organizacja spotkania finałowego stała na bardzo wysokim poziomie, jako zespół nie musieliśmy się o nic martwić. Oprawa meczu jak i dekoracja również przebiegła profesjonalnie.

Dekoracji wręczenia pucharów, medali i czeków dokonali:członek zarządu OZPN, przewodniczący piłkarstwa kobiecego – Stanisław Dyja oraz Bartosz Ostrowski z Urzędu Marszałkowskiego w Opolu. Pamiątkowe statuetki otrzymała także trójka sędziowska, którą w środę reprezentowały: Katarzyna Gaweł, Nicola Stokłosa i Monika Latańska.

Obu zespołom dziękujemy za dobre widowisko, a zdobywczyniom opolskiego Pucharu Polski życzymy powodzenia w dalszej pucharowej rywalizacji. Dziękujemy również klubowi MKS Sokół Niemodlin za współorganizację tego wydarzenia!

Wojewódzki Finał Pucharu Polski, 29 września 2021:

LKS Plon Błotnica Strzelecka – KS Unia Opole 1:4 (1:2)
Bramki: Golla 23 – Sypniewska 4, Jaszyk 9, A. Gatak 70’, Konefał 79

LKS Plon Błotnica Strzelecka: Juretko, Nowak (59’ Miske), Sopala (78’ Stenchły), Brol, Jaklowska, Nagoda (90+5’ Szwec), Frąckowiak, Ochwat (46’ Stronski), Golla (59’ Knoppik), Michna, Wrazidło

KS Unia Opole: E. Gatak (46’ Wrzesińska), Kubacka (81’ Baron), A.Gatak, Drożdż (62’ Studnicka), Truszczak, Larska (85’ Nowaczek), Jaszyk, Brzozowska, Baron, Sajdak, Sypniewska (46’ Konefał)

Sędzia główna: Katarzyna Gaweł
Sędzie asystentki: Nicola Stokłosa, Monika Latańska

Zebrała Klaudia Golasz