Występująca na najniższym szczeblu futbolowej hierarchii Odra Kąty Opolskie w oczach niejednego kibica „serie B” może być uznana za ligowego krezusa. Niemal cztery „dyszki” na funkcjonowanie drużyny seniorów licząc wszystkie koszty z tym związane, to jak na wiejskie warunki mistrzostwo świata.

– Kto dba, ten ma – mruga żartobliwie Piotr Blaut, od 10 lat prezesujący miejscowemu LZS-owi. Co ciekawe ponad połowa tej kwoty (18 tysięcy złotych wynosi dotacja z Gminy Tarnów Opolski) to wyłącznie „datki” sponsorskie w gotówce, sprzęcie sportowym bądź w formie finansowania innych potrzeb klubowych.

Tak było w przypadku instalacji automatycznego systemu nawadniania boiska, którą w całości (jej koszt to około 30 tys. złotych!) opłaciło kilku lokalnych przedsiębiorców (TURCK, MM Systemy, Robert Gabor, ZRB Reisebucher). Ten ostatni wyłożył także niemałą sumkę środków płatniczych na zakup strojów piłkarskich zapewniając sobie tym samym długoletnią reklamę na piersiach było nie było, jedną nogą już A-klasowej drużyny. Grzechem byłoby ponownie nie wspomnieć o firmie TURCK, która na bieżąco zaspokaja potrzeby miejscowych fanatyków „kopanej”.

– Bardzo nas to cieszy, że sponsorzy walą do nas drzwiami i oknami. Powolutku kończy nam się miejsce w najbardziej eksponowanej części boiskowego ogrodzenia, ale jeśli będzie taka potrzeba zagospodarujemy każdego, kto się do nas zgłosi z ofertą pomocy – z satysfakcją mówi pan Piotr. A miejsca rzeczywiście jest coraz mniej, bowiem w obecnej chwili przedmiot swojej działalności reklamuje tam aż 21 reklamowych wizytówek! Nic tylko przyklasnąć świetnej współpracy z lokalnym biznesem!

O to jednak zawsze dużo łatwiej, gdy w parze idą sportowe sukcesy. A tych w Kątach Opolskich ostatnio nie brakuje. Tenisiści stołowi dwóch teamów Odry (sekcja ta utrzymuje się z odrębnych środków) w obecnych rozgrywkach wywalczyli awans do II i III ligi. Z kolei futbolowy lider grupy 10 coraz pewniejszym krokiem zmierza po awans do A-klasy i choć matematycznie wszystko jest jeszcze możliwe nikt tutaj nie dopuszcza myśli o katastrofie, a taką zapewne byłaby wypuszczona szansa na wywalczenie promocji.

– Mamy kilka punktów przewagi nad grupą pościgową, ale jeszcze nie możemy świętować. Na to przyjdzie czas dopiero po ostatnim meczu, bo historia trochę nas doświadczyła – zauważa sternik klubu z Kątów Opolskich. Pierwsza osoba w klubie miała na myśli przypadek, gdy dobrych kilkanaście lat temu jego zespołowi związkowa centrala „zabrała” kilkanaście punktów przyznając po zakończeniu sezonu rywalom Odry walkowery.

– Cała historia miała miejsce, gdy miałem 14, może 15 lat. Nie mieliśmy wtedy, podobnie jak dzisiaj, drużyn młodzieżowych stąd w kadrze C-klasowej drużyny grało kilka osób w moim wieku. Mimo dobrych wyników, po zakończeniu rozgrywek okazało się, że złamaliśmy regulamin rozgrywek, bo tak młodzi piłkarze nie mieli jeszcze prawa grywać w seniorach – wspomina Blaut, który nie zawiesił jeszcze butów na kołku, co widać zresztą po sportowej sylwetce.

– Na razie łapię się do wyjściowego składu – potwierdza pan Piotr. – Nie ma w tym przypadku żadnego kumoterstwa, bo choć to ja zatrudniam trenera, ten stawia na mnie wyłącznie na podstawie formy sportowej. Przynajmniej mam taką nadzieję! – śmieje się wódz miejscowych piłkarzy, który na murawie gra w linii obrony obok swojego trenera. Znany w opolskim środowisku piłkarskim Dariusz Zawalniak (występował m.in.: w kluczborskim MKS-ie, Varcie/Odrze Namysłów, EDRZE Poborszów i Swornicy Czarnowąsy) dzieli bowiem rolę szkoleniowca z czynnym uprawianiem sportu. A że ma „na karku” 44 wiosny, nic tylko unieść kciuk do góry gratulując fizycznej formy.

To, że dzięki działaniom Towarzystwa Wsi Kąty Opolskie miejscowi piłkarze od kilku lat mają ładny obiekt ze 120 plastikowymi siedziskami oraz świetną nawierzchnią, wartą co najmniej czwartoligowych spektakli wiedzą wszyscy. Mało kto jednak wie, że miejscowi działacze nie zamierzają na tym poprzestać i w głowach wciąż snują plany poprawienia istniejącej infrastruktury.

– Mamy szatnie z prysznicami, ale wypadałoby je trochę odremontować, bo dawno tu nic nie robiliśmy w tym zakresie. Chcemy także zmodernizować boczną płytę, tak by mieć z niej większy pożytek niż obecnie – zdradzają klubowi działacze. Tych ostatnich można wymienić na palcach obu rąk, ale na nich nie kończy się lista zaangażowanych w pracę na rzecz ich „oczka w głowie”. Prawą ręką Blauta, w randze wiceprezesa jest Sebastian Ojciec, z kolei klubowi „sekretarzuje” Piotr Glinka, a za finanse odpowiada skarbnik Fabian Hyla. Pomagają im jeszcze zasiadający w komisji rewizyjnej Sebastian Szenk, Robert Mrohs i Damian Panicz oraz pozostali członkowie zarządu w osobach: Marka Dyli i Piotra Gabora.

Odpowiedzialną funkcję kierownika drużyny piastuje natomiast Mateusz Pietruszka. – Wszyscy dajemy z siebie tyle, ile każdy może. Swoimi siłami, a mam tutaj na myśli także zawodników, utrzymujemy płytę boiska, bo nie mamy etatowego gospodarza. Jakoś to się wszystko przyjemnie toczy, dlatego z optymizmem spoglądamy w przyszłość. Ze swojej strony chciałbym bardzo podziękować mojej żonie, która choć bywają trudniejsze chwile, ze zrozumieniem znosi moją pasję. To bardzo pomaga – podkreśla prezes Piotr Blaut. Cóż pozostaje życzyć? Wytrwałości prezesie!


Ludowy Zespół Sportowy Odra Kąty Opolskie
Rok założenia: 1952
Barwy: biało – niebieskie
Adres: 46-050 Kąty Opolskie, ul. Odrzańska 11
Boisko: Kąty Opolskie, ul. Szeroka

Odra Kąty Opolskie dziękujemy za gościnę!

Opublikowany przez Opolski Związek Piłki Nożnej na 7 czerwca 2017

Reporter Mirosław Szozda (pilkaopolska.pl)