Podczas niedzielnego meczu Klasy B w Murowie lało jak z cebra, skutkiem czego na trybunach pojawiło się zaledwie 30 kibiców, ale za to infrastruktura klubu prezentowała się w pełnej krasie. Reprezentantem rozmachu rodem z minionej epoki są zwłaszcza naruszone zębem czasu trybuny, które już od dawna nie zapełniają się po brzegi publicznością, ale świadczą o bogatej historii LZS-u. Działacze mają jednak cichą nadzieję, że już wkrótce to się zmieni i obiekty Unii staną się ponownie estetyczną i funkcjonalną wizytówką Murowa.

Okres gospodarczej prosperity Unii Murów przypadł na koniec lat 70-tych, kiedy cała okolica garściami korzystała ze szczodrości huty szkła, więc i funkcjonowanie kilku odrębnych sekcji nie nastręczało większych kłopotów. Oprócz wiodącej dyscypliny, jaką zawsze była piłka nożna, w Murowie grano także w siatkówkę, piłkę ręczną, tenisa stołowego, badmintona oraz uprawiano lekkoatletykę. Upadek hutniczego kolosa musiał się więc wiązać z niepewnym losem ruchu sportowego, problemy własnościowe klubu udało się jakoś zaleczyć (po długich bojach syndyk upadłościowy zadowolił się ośrodkiem rekreacyjno-sportowym i zgodził na pozostawienie w gestii gminy terenu boisk), jednak o ekonomicznym „Eldorado” trzeba było zapomnieć już na zawsze.

Murowską Unię powołano do życia 70 lat temu (1947), a pierwszymi animatorami życia sportowego byli: Zbigniew Radomski, Tadeusz Gajdecki, Franciszek Aschenbrenner, Jan Gajowczyk, Józef Ślusarczyk i Władysław Ślusarczyk, to spośród nich wyłoniono pierwszego prezesa, został nim T. Gajdecki oraz trenera (Z. Radomski), wszyscy panowie oprócz zadań organizacyjnych byli jednocześnie czynnymi zawodnikami!

Już po roku (1948) klub uzyskał awans do klasy B, prezesem był wówczas Franciszek Aschenbrenner, a wkrótce potem, na krótko przyjęto nazwę KS „Janina”. Po Franciszku Aschenbrennerze prezesem został Banasik, zaś funkcję trenera zarząd powierzył Zdzisławowi Trojanowskiemu, byłemu hokeiście Odry Opole, funkcję kierownika drużyny objął Władysław Ślusarczyk.

W latach 1952 – 1962, gdy prezesurę sprawował Alfred Lubacz, nastąpiła ożywiona działalność i szybki rozwój życia sportowego i gospodarczego. W tym czasie oddano do użytku płytę boiska oraz budynek gospodarczy, niemal wszystkie prace były wykonywane w tzw. czynie społecznym.

W roku 1953 nastąpiła zmiana na stanowisku trenera, odszedł Zdzisław Trojanowski, a jego obowiązki przejął J. Mariański, z którym piłkarze awansowali na jeden sezon do klasy A. Szybki spadek był efektem masowego wyjazdu zawodników do Republiki Federalnej Niemiec, a szkoleniowcy mieli problemy ze skompletowaniem drużyny, ostatecznie obowiązek ten powierzono grającemu trenerowi Janowi Gajowczykowi, którego wysiłki zaowocowały ponownym awansem do klasy A (1956).

Lata 1958 -1962 to huśtawka nastrojów – kolejne fale emigracji zawodników, kolejne spadki i awanse, ostatecznie w roku 1960 piłkarze ponownie lądują w klasie B, a Jan Gajowczyk odchodzi z klubu. Rok wcześniej do użytku uroczyście zostaje oddana część obiektu z nowym budynkiem szatni. Latem 1962 roku, z inicjatywy dyrektora HSO „Murów” Henryka Ryżewskiego, zastaje także oficjalnie otwarta kawiarnia, którą rok później klub przejmuje na własność, na stanowisku prezesa zasiada wtedy Romuald Zdaniuk, zaś trenerem jest Jan Czyrek.

Za kadencji każdego z kolejnych prezesów (1965 – 1977) powiększał się dobytek i barwna historia Unii, dzięki wsparciu Huty Szkła „Murów” znacznie poprawiła się sytuacja finansowa klubu, między innymi przy stadionie otwarty został duży ośrodek rekreacyjno-sportowy z odkrytym basenem na 50 metrów, juniorzy pod wodzą trenera Michała Mkitowa awansują do ligi wojewódzkiej, a seniorzy pokonują drogę z klasy B do klasy wojewódzkiej, gdzie spędzają 3 sezony. Za sterami klubu w tym okresie zasiadali kolejno: Józef Ślusarczyk, Jan Siwek, Jan Engelhardt i Tadeusz Wawrzków. Trenerami w tym okresie byli: Jerzy Janas, a następnie Andrzej Sierżant, z inicjatywy tego pierwszego zostają nawiązane wieloletnie serdeczne kontakty z drużyną „Beelitz” z Niemiec (wówczas NRD).

W latach 1977 – 1985 drużyna początkowo spadła do klasy A, by po kilku latach wrócić do klasy wojewódzkiej. Funkcję prezesa objął Stanisław Szaforz, natomiast trenerami byli: Andrzej Sierżant (1981 – 1982), Andrzej Skrzypczyk (1983 – 1984) oraz odpowiedzialny za ostatni awans Andrzej Mazurek. Po rezygnacji Stanisława Szaforza z funkcji prezesa jego obowiązki na krótko przejął Henryk Koźmiński, a następnie klub prowadzili wiceprezesi: Jerzy Janas i Władysław Maniecki.

Lata 1989 – 1996 to najtrudniejsze lata w historii klubu, który boryka się z problemami finansowymi a także własnościowymi, czego konsekwencją jest rozpad drużyny. Od 1996 r. działalność sportowa klubu oparta jest niemal w 100% na finansowaniu przez Urząd Gminy w Murowie, z minimalnym udziałem firm sektora prywatnego.

W latach 2000 – 2006 r. drużynę prowadził grający trener Adam Koc, niestety jego zespół przez trzy sezony bezskutecznie pukał do bram klasy A, ale wciąż zajmował w tabeli „tylko” drugie miejsce. W 2004 do klubu po dwudziestu latach powrócił trener Andrzej Sierżant, który przejął obowiązki od Adama Koca i wprowadził drużynę do klasy A. Od 2005 roku drużyna występowała w klasie A, a obowiązki trenera pełnił Andrzej Mazurek, natomiast w sezonie 2010/2011 po 25 latach przerwy awansowała do okręgówki, pod wodzą trenera Piotra Matkowskiego.

Tamten czas bardzo mile wspomina obecny prezes Sebastian Nowicki (w klubie od 2003 roku). – W lidze okręgowej spędziliśmy 3 sezony, a pierwszy skończyliśmy na 3 miejscu w tabeli i do końca walczyliśmy o premiowane awansem miejsca, jeszcze dzisiaj, np. w Głuszynie i Gronowicach gra w podstawowych składach 7 naszych chłopaków z tamtej Unii, którzy wówczas wchodzili do seniorskiej piłki, to była naprawdę dobra ekipa!

Z przedsionka ligi międzywojewódzkiej w pamięci kibiców najciekawiej zapisały się potyczki ze Startem Namysłów – porównywalne do takich wydarzeń jak pucharowe mecze z Odrą Opole w latach 70-tych – na stadionie przy ul. Wolności było wtedy bardzo tłoczno i gorąco. – Nikt się na nikogo nie oglądał, każdy się poświęcał, nie dosypiał, nie dojadał, ale były tego efekty – wspomina obecny prezes.

Dzisiaj Sebastian Nowicki i cały klub są w zupełnie innej sytuacji. Po spadku z okręgówki i 2 sezonach w klasie A, przyszedł czas na najniższą ligę… i tak już zostało. W Murowie ponownie pojawiły się duże i prężne firmy, ale niestety nie garną się do sponsoringu, a „wychodzenie” stosunkowo niewielkich kwot na działalność klubu jest bardzo czasochłonne. Dobrze działająca, na fali sukcesów, strona internetowa oraz profil na Facebooku, dziś o wiele rzadziej dają o sobie znać.

Ale są też promyczki nadziei na lepszą przyszłość. – Mamy drużynę juniorów młodszych składającą się z 15 chłopaków, a całe zaplecze, na które bardzo liczymy, to 40 zawodników w wieku od 5 do 11 lat zrzeszonych pod auspicjami projektu Soccer College – relacjonuje prezes Nowicki.

Szkoleniowcem od wszystkiego jest aktualnie w Murowie Damian Kot, syn Antoniego, jednego z dobrze znanych kibicom na Opolszczyźnie – z występów w Odrze Opole – braci Kotów (pozostali to Edward i Karol). Trener Kot ma za sobą występy w 1 lidze (wówczas najwyższy poziom rozgrywkowy) w barwach KSZO Ostrowiec Świętokrzyski oraz w belgijskim KSK Beveren. Do Murowa przyszedł w zima w sezonie 2015/2016, jeszcze w klasie A, ale tej klasy rozgrywkowej nie udało się już wtedy utrzymać, a rok później z 3 zwycięstwami Unia zajęła 12 (przedostatnie) miejsce w gr. 5 klasy B.

– Gorzej już być nie mogło – podsumowuje miniony sezon Damian Kot, ale kłopoty mogą się jeszcze za nami ciągnąć przez jakiś czas. – Teoretycznie mam do dyspozycji 28 zawodników, ale niekiedy jest kłopot ze skleceniem podstawowej jedenastki. – Najważniejsze żeby gra sprawiała przyjemność, żeby moi zawodnicy wzajemnie szanowali swój czas, żeby nie przychodzili na treningi „za karę”, a wspólny wysiłek z pewnością sprawi, że sukces wkrótce nadejdzie.

– Mamy zdolnych juniorów młodszych, będę próbował tych chłopaków, bo to oni będą stanowili o sile drużyny w niedalekiej przyszłości, np. Kamil Janas, 16-latek, który w meczu z Rolnikiem Wierzbica wszedł na zmianę, jest bardzo wszechstronnym zawodnikiem, jedną z kilku naszych nadziei – chwali trener Kot.

Jest jeszcze jeden dobry prognostyk, od kilku lat w Murowie coraz głośniej mówi się o poważnej inwestycji w obiekty Unii Murów, wieś nie ma Orlika, ani innych funkcjonalnych przybytków sportu, więc taki kompleks byłby błogosławieństwem dla pobliskiej szkoły, kilkudziesięciu piłkarzy oraz wszystkich mieszkańców gminy. Projekt podobno już jest, podobno ostateczna decyzja wkrótce, podobno…

Słysząc, że na stronie OZPN pojawi się materiał o klubie, piłkarze z uśmiechem proponują znamienny tytuł: „Zmierzch gigantów”, ale zaraz dodają, że postarają się „Wielki Comeback”. Trzymamy za słowo!

LZS UNIA Murów:

Rok założenia: 1947

Barwy: biało-niebieskie

Adres: ul. Wolności 32/4, 46-030 Murów

Strona internetowa: www.uniamurow.pl

Facebook: https://pl-pl.facebook.com/KS-Unia-Murow-190156091061785/

Wymiary boiska: 105 m x 72 m / pojemność 500 miejsc

Prezes: Sebastian Nowicki

Trener: Damian Kot

Opublikowany przez Opolski Związek Piłki Nożnej na 21 września 2017

Reporter Roman Kołbuc.