Za nami pierwszy mecz półfinałowy Wojewódzkiego Pucharu Polski w futsalu. W Kluczborku miejscowy Roluś pewnie pokonał drużynę Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu. W drugim swoim spotkaniu ekipa z Kluczborka znów zdobyła dziesięć bramek.
W meczu ćwierćfinałowym Roluś strzelił 11 goli, wczoraj, w półfinale, tylko jeden raz mniej pokonali bramkarza rywali. Choć początek meczu nie wskazywał na to, że będzie to aż tak efektowne zwycięstwo gospodarzy.
Już w 4 minucie Roluś wyszedł na prowadzenie. Premierowe półfinałowe trafienie zanotował Aleksander Muzyka. Dwie i pół minuty znów jednak był remis. Bramkę po rzucie wolnym zdobył Adrian Brzenska.
Jak się później okazało, było to jedyny gol w tej części meczu dla Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu. Natomiast zawodnicy Rolusia jeszcze dwukrotnie pokonali Adama Cyganika. W 7 minucie zrobił to Dawid Rygiel, w 17 Kamil Nykiel. Do przerwy więc Roluś prowadził ze strażakami 3:1.
W drugiej odsłonie zespół Rolanda Dąbrowskiego zagrał wręcz koncertowo. W 20 minut zdobył on aż siedem bramek, tracąc przy tym tylko trzy. Autorami tych trafień byli dwukrotnie Nykiel, który ostatecznie zakończył mecz z hattrickiem oraz, również dwukrotnie Mykola Serzhaniuk, Radosław Mikulski, Mateusz Dukat i Marcel Surowiak.
Natomiast dla zespołu KW PSP w Opolu gole strzelili jeszcze dwa Michał Kojder i jednego ponownie Brzenska.
Dzisiaj Roluś pozna swojego finałowego rywala. O godzinie 20:30 w Niemodlinie rozpocznie się bowiem drugi mecz półfinałowy. W nim zagra ubiegłoroczny triumfator Wiking Alibaba Opole oraz debiutujący w pucharowych zmaganiach zespół ZawKol.
Półfinał Wojewódzkiego Pucharu Polski w futsalu
Roluś Kluczbork – KW PSP w Opolu 10:4
4’ Aleksander Muzyka 1:0
6’ Adrian Brzenska 1:1
7’ Dawid Rygiel 2:1
17’ Kamil Nykiel 3:1
21’ Mykola Serzhaniuk 4:1
22’ Kamil Nykiel 5:1
23’ Radosław Mikulski 6:1
29’ Adrian Brzenska 6:2
29’ Mykola Serzhaniuk 7:2
30’ Michał Kojder 7:3
32’ Kamil Nykiel 8:3
32’ Mateusz Dukat 9:3
38’ Marcel Surowiak 10:3
39’ Michał Kojder 10:4
