Młodzi piłkarze Odry Opole mają stanowić trzon drużyny rezerw. Fot. Mirosław Szozda

Rezerwy największego klubu na Opolszczyźnie w sezonie 2020/2021 zagrają na najwyższym poziomie piłkarskim w województwie. Zarząd Opolskiego Związku Piłki Nożnej 24 czerwca podjął decyzję o „dopisaniu” drugiej drużyny Odry Opole do listy uczestników 4 ligi opolskiej. O całym przedsięwzięciu porozmawialiśmy z prezesem Odry, Tomaszem Lisińskim.

Skąd zrodził się pomysł na powołanie rezerw Odry Opole i czemu ten projekt ma służyć?

Największą wartością tego projektu ma być to, żeby najlepsi zawodnicy młodzieżowi, adepci naszej akademii oraz najlepsi zawodnicy z województwa, dostali możliwość grania w zespole rezerw. Ma to być drużyna przejściowa pomiędzy piłką juniorską a piłką seniorską. Służyć to ma także typowej adaptacji pod kątem przydatności do piłki seniorskiej.

I od razu 4 liga?

Dzisiaj mamy z tym problem, żeby chłopak, który kończy wiek juniora trafiał do piłki seniorskiej na odpowiednim poziomie. Będziemy po prostu przesuwać swoich juniorów, bądź świeżych zawodników kończących ten wiek, do drugiej drużyny. Ta drużyna ma być docelowo najważniejszą, końcową drużyną naszej akademii, zachowującą ciągłość procesu szkolenia.

A co z zawodnikami pierwszego zespołu, czy gwiazdy Fortuna 1 ligi także zobaczymy na opolskich boiskach?

Takiego rozwiązania nie zakładamy. To mają być w zdecydowanej większości najmłodsi i najbardziej uzdolnieni nasi wychowankowie. Oczywiście może się zdarzyć, że ci młodzieżowcy będą wspierani przez graczy z „góry”, wracających na przykład po kontuzji, ale generalnie ma to być miejsce rozwoju młodych zawodników.

Drużyny opolskiej 4 ligi to głównie seniorzy właśnie.

Piłka seniorska i piłka młodzieżowa to dwa różne światy, które rządzą się innymi prawami. Tylko w takiej konfrontacji i na takim, odpowiednio wyższym poziomie rozgrywkowym,  młodzież może nabrać predyspozycji do grania w piłce seniorskiej.

Czy nie lepszym rozwiązaniem byłoby wypożyczenie tych zawodników do opolskich klubów i nie tworzyć rezerw?

Tutaj dochodzimy do sedna. Chcemy, żeby wszystkie drużyny Odry Opole funkcjonowały w jednym modelu gry. Żeby przepływ zawodników był spójny, bez większej zmiany charakterystyki funkcjonowania piłkarza, żeby był „pod ręką” i objęty stałym monitoringiem procesu szkolenia.

To może odbić się na wynikach. W 4 lidze opolskiej wióry potrafią lecieć.

Celem każdego klubu jest osiąganie jak najlepszych wyników sportowych, on jest oczywiście ważny, lecz dla nas nie będzie on celem samym w sobie. Powtórzę raz jeszcze. Najważniejszy jest rozwój indywidualny zawodników pod kątem przydatności do pierwszego zespołu. Mam nadzieję, czy cały czas pierwszoligowej Odry.

Rywale będą jednak chcieli zdjąć skalp największego klubu Opolszczyzny, choćby tego młodego garnituru. 

I nikt im tego zabronić nie może. Odra II „napinać” się na nikogo nie będzie i priorytetem pozostanie dla nas wyłącznie cel szkoleniowy.

Lądowanie rezerw od razu w najwyższej opolskiej lidze nie wszystkich przekona.

Z punktu widzenia rozwoju całej społeczności piłkarskiej w województwie, regulamin OZPN zezwala na takie rozwiązania i dziękuję Zarządowi za zaufanie oraz za to, że podjął taką decyzję. Trzeba na to spojrzeć szerzej. Nie chcemy rywalizować poprzez zajmowanie komuś miejsca. Chcemy współpracować z opolskimi klubami, wspierać opolską piłkę i podnosić jej piłkarski poziom. Nasz region nie należy po najmocniejszych futbolowo w Polsce. Będziemy dążyć do tego, żeby najbardziej utalentowani piłkarze z Opolszczyzny trafiali do Odry, gdzie będą dobrze szkoleni i dostaną możliwość rozwoju.

Z tymi talentami to mamy chyba lekki deficyt?

To jest tak, że już w wieku 22-23 jest wiadome, czy dany zawodnik spełnia wymagania stawiane choćby na szczeblu centralnym. Najlepszym tego przykładem niech będzie Konrad Kostrzycki. Ten zawodnik de facto powinien już wcześniej trafić do Odry Opole, bezpośrednio z Pomologii Prószków. Dodam, że właśnie podpisaliśmy nową umowę o współpracy. Bezpośrednie mecze z klubami 4 ligi także pozwolą nam na przegląd ich kadrowych potencjałów. Chcemy, żeby Odra znów nabrała regionalnego charakteru, ma pomagać całemu województwu i iść do góry sportowo i piłkarsko. Jeśli będziemy rywalizować i toczyć wojenki na swoim podwórku, to piłkarska Polska zacznie odjeżdżać nam w oczach.

Czy oprócz koncepcji przepływu piłkarzy z Pomologii jest jeszcze jakiś plan?

Najważniejsze, żeby tutaj w województwie iść wszyscy ramię w ramię i tym ma być właśnie nawiązywanie partnerskiej współpracy z klubami z regionu i każdy z nich takim partnerem może się czuć. Odra II jest projektem typowo szkoleniowym, nie ukierunkowanym na wielkie odbieranie sobie punktów, ale także na współpracę. Mamy pełną świadomość tego, że w początkowej fazie możemy napotkać na pewne trudności, ale mam nadzieję, że zdołamy przekonać wszystkich na czym on polega. Jeżeli Odra będzie grała na najwyższym piłkarskim poziomie w kraju, to cała Opolszczyzna tylko na tym skorzysta.

Rozmawiał Jacek Nałęcz