Po raz pierwszy w tej rundzie wysłannik OZPN-u zawitał do wybranego klubu w niedzielę. Na stadionie w Grodkowie, gdyż tam rozgrywa swoje spotkania BS 4 Ligi opolskiej drużyna LZS-u Starowice Dolne, ekipa gospodarzy mierzyła siły z drużyną OKS-u Olesno. Przed spotkaniem nasz reporter przeprowadził rozmowę z głównym sponsorem drużyny Starowic–Dariuszem Gajewskim.

– Kto jest prezesem klubu LZS Starowice Dolne?

– Oficjalnie, czy tak umownie?

– Moje pytanie bierze się właśnie stąd, że gdy mowa o funkcji prezesa w Pana klubie, to zawsze pojawiają się słowa „oficjalnie” i „nieoficjalnie”.
– Z uwagi na to, że jestem radnym nie mogę pełnić funkcji prezesa. Ale ogólnie zarządzam całym klubem. Prezesem jest nasz stary działacz, kolega Ryszard Kin. Jestem prezesem honorowym.

– Dwa lata temu w Nowej Trybunie Opolskiej ukazał się artykuł mówiący o tym, że to już w zasadzie przesądzone, że gmina Grodków wyda 3 mln złotych na budowę boiska w Starowicach.
– Niestety cały projekt upadł. Po przetargu okazało się, że jest duża część kosztów niekwalifikowanych, do których nie było dofinansowania. Wyszło na to, że Ministerstwo dofinansowałoby projekt w kwocie 750 000 zł, a gmina musiałyby dołożyć 1 350 000 zł. Nie spięło się to finansowo. Obecnie próbujemy budować etapami i moim zdaniem kiedyś okaże się, że całość wyjdzie drożej niż w wersji pierwotnej. Aktualnie gmina podpisała umowę z wykonawcą, który do końca lipca ogrodzi boisko. Mają być zamontowane bramki, ławki rezerwowych. Jest też przygotowane miejsce pod trybuny. Do Ministerstwa Sportu złożyliśmy wniosek o budowę zaplecza w postaci szatni. Dzisiaj to jest absolutnie podstawa, żeby grać w 4 lidze. Piłkarze nie będą się już przebierali w samochodach na tym poziomie rozgrywek.

– Docelowo drużyna będzie grać w Starowicach?
– Takie jest założenie, żeby grać kiedyś w Starowicach. Pomalutku, małymi krokami do tego zmierzamy. Płyta jest już gotowa. Sądzę, że na jesień występujące w A-klasie rezerwy oraz juniorzy będą grać na swoim boisku. Seniorzy na razie zostają w Grodkowie.

– Zbudował Pan rozpoznawalny w naszym regionie klub. Pewnie to trochę kosztowało.
– Na pewno to kosztuje. Ludzie mają różne hobby, ja akurat mam takie. Swoje pieniądze wydaję na swoje hobby.

– Panuje powszechna opinia, że w Pana klubie piłkarze biedy nie klepią.

– Nigdy nie słyszałem, aby ci co grali, bądź ci co grają narzekali. Czy mają kokosy? Raczej nie. Staramy się wypłacać kwoty, na które się umawialiśmy, aby ktoś nie zarzucił nam, że jesteśmy niesłowni.

– W jaki sposób pozyskuje Pan zawodników do swojego klubu? Sami się zgłaszają, Pan bierze kogoś na „celownik”?

– A różnie. I tak i tak. Również trener robi swoją selekcję. Dzisiaj wszyscy, w tym mój klub, borykają się z problemem, aby mieć na odpowiednim poziomie zawodników młodzieżowych.

– Od sezonu 2010/11 Starowice rok po roku robiły awans. Zatrzymały się na 4 lidze. To oznacza szczyt możliwości tego klubu, czy są plany ponownego skoku w górę?
– To jest szczyt możliwości naszego klubu. Bynajmniej ja nie planuję żadnych awansów, gdyż uważam, że wyszłoby to ze szkodą dla klubu.

– Jak na czołową drużynę, to Pana ekipa ma słaby bilans spotkań wyjazdowych. Ma więcej porażek niż zwycięstw.

– Nasza drużyna ogólnie jest drużyną wyjazdową. Czy gramy w Grodkowie, czy w innej miejscowości, to przecież nie gramy w Starowicach. W takiej sytuacji bilans spotkań wyjazdowych jest dodatni.

– Zespół ma spory potencjał, co pokazał choćby w spotkaniu z Polonią Głubczyce.

– To był najlepszy mecz w sezonie w naszym wykonaniu. Polonia to moim zdaniem jedyna drużyna, która zasługuje na awans z naszej ligi. Zawiesiła nam wysoko poprzeczkę i to było naprawdę spotkanie na wysokim poziomie. Ponadto było to starcie dwóch gigantów – Bawoła i Łozińskiego.

– Szykuje Pan jakieś transferowe hity na przyszły sezon?
– Zostawmy na razie ten temat. Za wcześnie o tym mówić.

ŁYK HISTORII

Klub został reaktywowany 2002 roku z inicjatywy Dariusza Gajewskiego. Wcześniej również grano w Starowicach w piłkę nożną. Sam Gajewski zaznacza, że występował w barwach Starowic przez całą dekadę lat 80-tych. Z kolei jego ojciec grał w klubie w latach 50-tych. Klub istniał więc dużo dłużej, tyle, że z przerwami. Jak to wsi – według słów „honorowego” prezesa. Dokładna data założenia klubu nie jest znana, choć były to prawdopodobnie lata 40-te. W 1945 roku w Starowicach założono straż pożarną. Piłkarze pojawili się po niedługo nich.

W latach 60/70–tych w klubie funkcjonowała również sekcja siatkówki męskiej.

Obecnie klub jest jedno-sekcyjny, a tą sekcję stanowią oczywiście futboliści.

Najlepszy okres w historii zespołu ze Starowic ma miejsce obecnie. W sezonie 2012/13 klub wywalczył historyczny awans do 4 ligi. Pierwsze podejście nie było udane, gdyż po roku Starowice wylądowały z powrotem w klasie okręgowej. W niej występowały zaledwie jeden sezon i wróciły już na dobre do 4 ligi, w której występują obecnie.

Najwybitniejsi zawodnicy, którzy reprezentowali klub ze Starowic, to według prezesa Gajewskiego aktualni zawodnicy. Trudno z nich wybrać tych najlepszych. Najdłużej grającymi w klubie piłkarzami byli z kolei obecny „oficjalny” prezes Ryszard Kin oraz Krzysztof Zawada.

Jeśli chodzi o szkolenie piłkarskiego narybku, to w pięciu grupach młodzieżowych i dziecięcych trenuje około 60 młodych adeptów futbolu. Ich szkoleniem zajmuje się Jakub Reil, pod którego pieczą są również A – klasowe rezerwy.

Ligowe spotkanie dwóch ekip, które w zasadzie nie walczą już o nic, zakończyło się trochę nieoczekiwanym triumfem przyjezdnych. Nie było to najlepsze spotkanie ekipy ze Starowic, która zupełnie nie miała pomysłu na grę i nie potrafiła dobrać się do ambitnie i ofiarnie grających gości.

Ludowy Zespół Sportowy Starowice Dolne
Rok założenia: 2002
Barwy: niebiesko-czerwone
Adres: Starowice Dolne 36
49-200 Grodków
Prezes: Dariusz Gajewski
Trener: Waldemar Sierakowski

https://www.facebook.com/media/set/?set=a.1548548868541995.1073741903.524884664241759&type=1&l=2ac5df58b7

Reporter Sławomir Jakubowski (https://pilkaopolska.pl)