Grająca w klasie okręgowej ekipa miejscowych wyeliminowała czołową drużynę BS 4 Ligi opolskiej i wystąpi w finale na Stadionie Miejskim w Kluczborku.
Fatalna aura towarzyszyła grającym w półfinale wojewódzkiego Pucharu Polski piłkarzom z Gronowic i Głubczyc. Stale padający deszcz i niska temperatura sprawiły, że ten bardzo atrakcyjnie zapowiadający się pojedynek obserwowało niespełna 100 sympatyków futbolu. Od początku spotkania inicjatywa należała do grającej wyżej Polonii. Wyższe umiejętności piłkarskie, połączone z wyższą kulturą gry przekładały się jedynie na dłuższy czas posiadanie piłki przez zespół przyjezdny.
W pierwszej części spotkania goście nie stworzyli sobie żadnej sytuacji, o której można by powiedzieć, że była dogodną okazją do zdobycia bramki. Takie posiadali z kolei miejscowi, ale żadnej nie wykorzystali. Najdogodniejszą zmarnował w 12 min Kamil Babiarz, który wykorzystał błąd golkipera Polonii i uderzał na pustą bramkę z narożnika pola karnego. – Piłka ugrzęzła w wodzie, w tym miejscu było bardzo grząsko – podkreślał Babiarz. – Zagarnąłem ją tyłem nogi, podniosłem trochę za wysoko i futbolówka trafiła w poprzeczkę.
Tuż po przerwie wreszcie klarowną okazje stworzyli sobie przyjezdni. Uderzający z bliska popularny „Zajec”, czyli Piotr Jamuła nieznacznie przestrzelił. Później gościom przyszło grać blisko 10 minut w osłabieniu, gdyż poza boiskiem przebywał ich strzelec wyborowy Łukasz Bawoł. Napastnik Polonii mocno krwawił i jak stwierdził już po spotkaniu prawdopodobnie ma złamany nos. Po założeniu opatrunku dzielny Bawoł wrócił do gry i ambitnie walczył do końca pojedynku.
W 73 min miała miejsce kluczowa dla losów spotkania akcja. Wybita z połowy Gronowic futbolówka leciała w kierunku Rafała Czarneckiego z Polonii, który znajdował się około 40 metrów od własnej bramki. Doświadczony zawodnik gości w mało zdecydowany sposób próbował opanować zmierzającą do niego piłkę. Wykorzystał to Babiarz, który początkowo nie ruszył energicznie do przegranej wydawałoby się sytuacji. Widząc niefrasobliwość Czarneckiego przyspieszył, przechwycił piłkę i pognał z nią na bramkę Dawida Kozdęby. – Widziałem, że obrońca waha się, czy ma iść do piłki – zaznaczał Babiarz. – Wbiegłem na pełnej szybkości i opanowałem piłkę. Zauważyłem, że bramkarz został w „blokach” więc posłałem piłkę w jego prawy, dolny róg bramki.
Młody napastnik Gronowic przechodził w środowy wieczór prawdziwą drogę z nieba do piekła. Kilkanaście minut później za kopnięcie piłki po gwizdku arbitra otrzymał żółtą kartę, która eliminuje go z gry w finałowym spotkaniu. – Nie słyszałem gwizdka sędziego – zżymał się Babiarz. – Gdybym słyszał na pewno nie oddałbym strzału. Wielka szkoda, że nie zagram w najważniejszym spotkaniu. Bardzo chciałem zagrać w finale na stadionie mojego byłego klubu.
Napastnik Gronowic zmieniany schodził z boiska zapłakany, a gdy usiadł na ławce rezerwowych schował głowę w koszulkę i tak tkwił do zakończenia pojedynku. Gdy jego koledzy po zakończeniu spotkania tańczyli na środku boiska z radości, Babiarz samotnie udał się do szatni. W jego wypadku los był wyjątkowo okrutny. Poza Babiarzem wszystkim w małych Gronowicach udzieliła się atmosfera triumfu i wielkiej radości. – To największy sukces naszego klubu i wielka z tego tytułu radość – podkreślał prezes Gronowic Rajmund Jantos. – Kiedyś w Pucharze Polski graliśmy nawet z Odrą Opole, ale była to raptem 1/16. W półfinale, ani tym bardziej w finale jeszcze nie graliśmy. Za awans do finału zawodnicy mają obiecane pieniądze z Opolskiego Związku Piłki Nożnej. Ale od klubu również otrzymają niespodziankę, bez względu na wynik finałowego spotkania.
1/2 finału Pucharu Polski OZPN:
LZS Gronowice – Polonia Głubczyce 1-0 (0-0)
1-0 Babiarz – 73.
Gronowice: Stodoła – R. Lasik, Zwoliński, Pelc, Prochota – Lorek (70. Matysiok), Kaczor, Jantos, Woźny – Babiarz (89. Tas), Gąsiorowski.
Trener Mariusz Strzelak.
Polonia: Kozdęba – Bury, Wiciak, Czarnecki, Lenartowicz – Forma (50. Fedorowicz), Kobylnik, Krywko (78. Zawadzki), Churas (67. Grek), Jamuła – Bawoł.
Trener Andrzej Marców.
Sędziował Łukasz Sowada (Opole).
Żółte kartki: Zwoliński, Babiarz, Tas – Fedorowicz, Jamuła.
Widzów 80.
https://www.facebook.com/media/set/?set=a.1487323121331237.1073741874.524884664241759&type=1&l=729bffcf2b
Reporter Sławomir Jakubowski / pilkaopolska.pl