Wygrać w jednym sezonie dwucyfrówką jest sporym osiągnięciem. Wygrać dwa razy – ogromnym. Wygrać dwa razy w ciągu dwóch tygodni – tworzeniem historią. Tę napisali piłkarze Małejpanwi Ozimek, którzy znów wbili swojemu rywalowi ponad 10 bramek. Tym razem 11:1 rozbili OKS Olesno… Również przekonująco swój mecz wygrał lider ze Starowic, a kolejne dwa trafienia zanotował Adam Setla. Po więc przyznać plusy i minusy ostatniej serii gier.

PLUSY

Małapanew Ozimek – Wytłumaczenie będzie bardzo krótkie, bo nie ma co się tu rozwodzić. Wygrana 11:1 z OKS-em Olesno jest kapitalnym wynikiem. To drugi mecz w ciągu dwóch tygodni, kiedy to ekipa Wojciecha Scisły w ten sposób rozbija swoich rywali. Czapki z głów.

LZS Starowice – Drużyna lidera tabeli pewnie zmierza po awans do III Ligi. Tak naprawdę dzisiaj mogą już starowiczanie go świętować, ale muszą przed własną publicznością pokonać Po-Ra-Wie Większyce. Ale zanim o tym meczu, to jeszcze dwa zdania o potyczce z LZS-em Piotrówka. 6:1 zwycięstwo na wyjeździe, więc mecz praktycznie bez historii. Taki też był, ale jednak dopiero w drugiej połowie. Do przerwy Piotrówka dzielnie stawiała opór, remisując 1:1. Po zmianie stron LZS jednak przyspieszyć, pewnie rozprawiając się z rywalem. I właśnie za to jest ten plus. Że nawet jak nie idzie tak, jak miało, to zespół Jakuba Reila i tak jest w stanie rozbić rywala. I zgarnąć bardzo cenne trzy punkty.

PROTEC Victoria Chróścice – Bardzo cenne zwycięstwo w tej serii odniósł zespół z Chróścic. Na własnym terenie Victoria 3:1 pokonała KS Unię Krapkowice. Drużyna prowadzona przez Dariusza Kaniukę na pewno już nie spadnie bezpośrednio do Football World Klasy Okręgowej. Może jeszcze zagrać w barażach, ale i do tego potrzebne jest dużo pecha w ostatnich dwóch spotkaniach. Plus, że mimo bardzo trudnego okresu w IV Lidze w końcu Victoria dała trochę szczęścia swoim kibicom.

Michał Wróbel (Małapanew Ozimek)  – Tak naprawdę niemal każdy z piłkarzy Małejpanwi zasługuje na plusa po tej serii. Jednak środkowy pomocnik zapracował na niego szczególnie. Zdobył dwie bramki, zanotował dwie asysty pierwszego stopnia i jeszcze kilka drugiego. Był dyrygentem środka pola swojej drużyny, w pełni kontrolował to, co dzieje się wokół niego na boisku. Nominacja do najlepszej trójki Graczy Kolejki nie była przypadkowa. Ode mnie również ogromny plus dla tego gracza. Bo również i przed tygodniem niewiele brakowało, żeby w głosowaniu się znaleźć.

Kacper Kamiński, Paweł Kubiak, Fabiano (Małapanew Ozimek) – Tych wszystkich piłkarzy z Ozimka wrzucam do jednego worka. Każdy z nich zanotował po dwa trafienia, każdy grał na wysokim poziomie i każdy z nich, tak samo, zasłużył na wyróżnienie. Tak też się dzieję.

Szymon Polok (PROTEC Victoria Chróścice) – Dwie bramki tego gracza, które bardzo mocno przyczyniły się do zwycięstwa z drużyną z Krapkowic. Ale i dobra gra przez cały mecz. A jakie jego rozpoczęcie! Bo przecież Polok na listę strzelców wpisał się pierwszy raz niespełna 60 sekund od rozpoczęcia spotkania. Nominacja do gracza kolejki – co tu więcej tłumaczyć. Duży plus. Piłkarze z Chróścic zbierają ich całkiem sporo pod koniec sezonu.

Dominik Bober (Odra II Opole) – Tu plus jest nieco mniejszy, bo Odra swój mecz przegrała. Ale Bober strzelił w nim dwa gole i to w ciągu niespełna 5 minut. Nie dały one jednak choćby punktu w starciu z Po-Ra-Wiem Większyce, bo padły już pod koniec meczu, a gospodarze prowadzili wówczas już 3:0.

Adam Setla (LZS Starowice) – Stałe miejsce wypracował sobie napastnik w tym zestawieniu. Kolejne dwie bramki, mocno naciska na Piotra Strzeleckiego w klasyfikacji najskuteczniejszych. Lider przez duże L.

Przemysław Charęza (Fortuna Głogówek) – Wszyscy wiemy, że Charęza jest bramkarzem Fortuny Głogówek. Ale może nie wszyscy wiedzą, że w meczu ze Skalnikiem Gracze zagrał w polu. I miał asystę. Czy to mało, żeby zapracować na plusa? Moim zdaniem nie!

 

MINUSY:

Skalnik Gracze – Coraz trudniejsza robi się sytuacja Skalnika w tabeli. Na jego szczęście nie zapunktowały zespoły, które są za jego plecami. Więc tak naprawdę w zestawieniu po 28. rozegranych kolejkach dużo się nie zmieniło. Jednak mentalnie ten zespół jest w ogromnym dołku, który może zaprowadzić ich co najmniej do baraży o utrzymanie. W tej kolejce porażka 1:4 z mocno osłabioną kadrowo Fortuną Głogówek…

OKS Olesno – Tak zasłużonemu klubowi na boiskach czwartoligowych nie wypada przegrać 1:11… Ale takie właśnie były rozmiary przegranej z Małąpanwią Ozimek. Na dwie kolejki przed końcem sezonu drużyna z Olesna jest w bardzo trudnej sytuacji i prawie na pewno będzie musiała się bić o utrzymanie jeszcze w barażach. Chociaż kto wie, bo bezpośredni spadek też może OKS-owi zajrzeć w oczy. W tej kolejce zdecydowanie minus.

KS Unia Krapkowice – Obecnie jeden z pierwszych kandydatów do bezpośredniej degradacji z ligi. W tej serii gier krapkowiczanie 1:3 ulegli PROTEC Victorii Chróścice. Na tego minusa złożyło się kilka rzeczy – brak punktów, stracona bramka w pierwszej minucie, kolejny raz duża nieskuteczność w ofensywie. I ja wiem, że wiele osób broni Unii, bo miała w ogóle nie przystąpić do rundy wiosennej BS w Leśnicy IV Ligi Opolskiej. I za to szacunek dla klubu jest ogromny, bo jednak się zebrali. Ale ostatnie występy po prostu zasługują na minus.

Stegu Start Jełowa – Praktycznie kopiuj – wklej opisu z Unii Krapkowice. Oczywiście oprócz tematu zebrania się drużyny. Jednak w maju był to zespół, który bardziej pokazał, że powinien rywalizować w okręgówce. Obojętnie z kim się mierzył, Start był po prostu zespołem słabszym. A ich rywale w pełni wykorzystywali swoją przewagę. Nawet LZS Walce, który właśnie w meczu z drużyną Tomasza Ciastki w końcu się przełamał.

 

Jakub Trzaska