Sztab szkoleniowy Stali Brzeg z pierwszym trenerem A. Batorem. Trener D. Dziura był jego asystentem (pierwszy z prawej). Fot. www.mkskluczbork.pl

Znany jest z bardzo dobrej pracy z młodzieżą. Pod jego wodzą Akademia Piłkarska Stali Brzeg stała się rozpoznawalna nie tylko na Opolszczyźnie, ale i w całym kraju. Z drugą drużyną brzeskiego zespołu, w której występowali praktycznie sami juniorzy, już w pierwszym sezonie awansował z B do A Klasy oraz wygrał terytorialny Puchar Polski. Wiosną Damian Dziura będzie trenerem Skalnika Gracze.

Damian Dziura o piłce młodzieżowej wie wszystko. Teraz poprowadzi seniorów – od razu w BS w Leśnicy IV Lidze Opolskiej. Przed szkoleniowcem walka o utrzymanie w najwyższej wojewódzkiej klasie rozgrywkowej. Już w przyszły weekend trener Dziura zadebiutuje na ławce Skalnika. O półfinał Pucharu Polski na szczeblu województwa ekipa z Graczy powalczy z rewelacją grupy 1 Football World Klasy Okręgowej – iPrime Bogacica.

 

Jakub Trzaska: Najpierw praca z młodzieżą w Stali Brzeg, później asystent trenera w III Lidze w pierwszej drużynie Stali. Następnie ponownie młodzież i druga drużyna brzeskiego zespołu w B i A Klasie. A teraz najwyższy poziom w województwie, czyli IV Liga i Skalnik Gracze. Za dużo było już Stali w Stali? Potrzebna Ci była zmiana otoczenia?

Damian Dziura: W Stali spędziłem 10 pięknych lat i wspólnie z kilkoma osobami napisaliśmy kawał dobrej historii. Klub przez te lata rozwinął się i organizacyjnie, i sportowo, a akademia i klub Stal Brzeg jest rozpoznawalna nie tylko w regionie, w całej Polsce.

W III lidze, gdy trenerem został Arkadiusz Bator byłem drugim trenerem. Był to czas, gdy mogłem nabierać doświadczenia w pracy z drużyną seniorów na profesjonalnym poziomie. Po odejściu trenera Batora zostałem trenerem drugiej drużyny. Z zespołem byliśmy gotowi na walkę o awans do klasy okręgowej i była możliwość zrealizowania tego projektu, bo młodzi piłkarze będący w wieku juniora młodszego i starszego szybko dorośli do piłki seniorskiej przez ostatnie 2 lata. W większości są to zawodnicy, którzy zaczynali trenować w akademii właśnie 10 lat temu. Pozostaje więc  satysfakcja, że moja praca nie poszła na marne a zawodnicy rozwinęli się sportowo. W tym okresie cały czas byłem też koordynatorem całej akademii.

O rozstaniu zdecydował nowy zarząd, który podjął decyzję o nie przedłużaniu ze mną umowy kilka dni przed rozpoczęciem rundy wiosennej.

A jeśli chodzi o zmianę otoczenia – taką planowałem w najbliższych latach, aby wyjść ze swojej strefy komfortu i spróbować czegoś innego. Życie pokazało, że ta okazja nadarzyła bardzo szybko.

Dlaczego akurat Gracze?

Bardzo dobry kontakt utrzymywałem z trenerem Dariuszem Hołyńskim i wiele razy powtarzałem, że przyjdę się od niego uczyć. Prezes Andrzej Miśta skontaktował się ze mną na początku stycznia i zaproponował pracę. Nie zastanawiałem się zbyt długo. Cieszę się, że będę mógł być częścią historii Skalnika.

Jakie pierwsze wrażenia w kontakcie z zespołem?

Jestem pod ogromnym wrażeniem umiejętności indywidualnych zawodników. Okres przygotowawczy szybko minął, ale udało się zrealizować to co zaplanowaliśmy.

W klubie spotkałem otwartych ludzi, którzy są bardzo zaangażowani w pracę i rozwój zespołu. Jako trener nie mogę na nic narzekać. Wszystko funkcjonuje tak jak powinno, a zawodnicy i trenerzy nie muszą się o nic martwić. Ogromna w tym zasługa Pana Prezesa i trenera Dariusza Hołyńskiego.

Masz w zespole najlepszego strzelca ubiegłego sezonu, piłkarza roku OZPN 2022 – Dawida Dulskiego. Co ma w sobie snajper Skalnika, że zdobywa tyle bramek?

Jest kompletnym zawodnikiem. Potrafi dryblować, grać tyłem do bramki, piłka cały czas go szuka i zawodnicy bardzo często szukają jego w polu karnym. Na pewno jednym z najważniejszych elementów, którymi robi różnicę jest jego ciągła nieustępliwość, dynamika i siła.

11. miejsce po jesieni, 17 punktów w 15 meczach. Na tyle było stać Skalnika czy jednak są jeszcze duże rezerwy w zespole?

Zespół na początku lipca opuściła większość zawodników i została stworzona praktycznie cała drużyna, która długo adoptowała się i poznawała. W rundzie wiosennej klub opuściło tylko czterech zawodników, dzięki temu zespół coraz lepiej się rozumie. Więc wierzymy, że uda się zdobyć więcej punktów.

Jak będzie grał Skalnik pod wodzą Damiana Dziury?

Chciałbym grać ofensywnie i dominować w każdym spotkaniu. Jednak wiem, że liga jest mocna i na pewno zdarzą się mecze, że będziemy się bronić i grać z kontry. Chcemy przygotować zespół na każdą ewentualność.

W pierwszy weekend marca wasz pierwszy sprawdzian „o coś”. W Pucharze Polski zagracie z rewelacją okręgówki iPrime’m Bogacica. Jakie nastroje przed meczem, jak Ty oceniasz rywala?

W zespole panuje doskonała atmosfera, chcemy już wybiec na boisko i cieszyć się grą.  Zespół z Bogacicy składa się z doświadczonych zawodników, którzy robią różnice i na pewno będzie to ciekawe spotkanie.

Pracujesz w wojsku, Skalnik będzie prowadzony więc twardą ręką?

Służbę pełnię od 2006 roku i bardzo mnie ukształtowała jako człowieka. Potrafię jednak oddzielić służbę w wojsku od pracy jako trener i nie jestem żadnym zamordystą. Ludzie, którzy mnie poznali bliżej wiedzą, że jestem osobą otwartą, która zarządza drużyną na zasadach partnerskich. Często powtarzam, że za zawodników i drużynę oddam serce i tego samego oczekuję od nich.

A na koniec pół żartem, pół serio. Co czujesz wiedząc, że jesteś częścią jednej z największych gier piłkarskich na świecie – Football Manager? Chodzą głosy, że jako postać wirtualna jesteś bardzo wybredny z ofertami pracy?

To pomówienie (śmiech). Ale bardzo mnie cieszy, że moja postać jest w tej grze. To też pokazuje, że moja praca jest w jakiś sposób doceniania. Sam gram w FM od 2000 roku. Jeszcze wtedy był to Championship Manager. Ale kompletnie nie zgadzam się z tym, że jestem wybredny (śmiech).