Zawodnicy Ruchu i Porawia mają w zanadrzu po jednym nierozegranym spotkaniu. Fot. Mirosław Szozda

Dziś meczem Swornica Czarnowąsy  – Agroplon Głuszyna nadrobione zostaną zaległości ostatniej, czyli piątej kolejki Bank Spółdzielczy w Leśnicy 4 ligi opolskiej. To jedno z pięciu spotkań, które od startu sezonu nie odbyły się z powodu zagrożenia epidemicznego. W tej serii gier zmierzyć się jeszcze muszą Ruch ZdzieszowiceLZS Walce oraz Po-Ra-Wie Większyce z Polonią Głubczyce. Te dwa ostatnie spotkania odbędą się najprawdopodobniej 16 września. 

– Zostawiamy klubom dowolność w uzgadnianiu nowych dat meczów i najlepiej niech się po prostu dogadują – mówi Piotr Głowacki, przewodniczący Wydziału Gier OZPN. Jesienny terminarz rozgrywek sezonu 2020/2021 ułożony został tak, że tylko dwie kolejki ligowe zaprogramowano na środek tygodnia. Jedna już się odbyła, następna ma być przeprowadzona w środę, 26 sierpnia. Jedyną „przeszkodą” w planowaniu dat zaległości mogą być rozgrywki wojewódzkiego Pucharu Polski. Te rozrysowano na 9 września, 11 listopada oraz 5 grudnia, zatem wolne pole do walki o nadrabianie punktów jest dosyć spore.

Właśnie na 9 września wyznaczono starcie z trzeciej kolejki, Start Namysłów – Agroplon, z kolei 2 września drużyna LZS-u Skorogoszcz wybierze się do Głuszyny i obaj odrobią kolejkę czwartą. Nie możemy ignorować jakiegokolwiek zgłoszenia o zagrożeniu, jeśli w grę wchodzi ludzkie zdrowie, a nawet życie. To nie są popularne decyzje, ale też do łatwych nie należą, jednak to my z Wydziału Gier ponosimy za nie odpowiedzialność, nikt inny. Bądźmy dobrej myśli, że na tym koniec zawirowań z terminarzem i że w pełni zdrowi będziemy kontynuować rozgrywki – dodaje Głowacki.