Relacja i zdjęcia Krzysztof Wilk

Na boisku Orła rozegrano B-klasowe derby gminy Olszanka. Choć mecz ten nie wyłonił zwycięzcy i przez najbliższe miesiące mieszkańcy żadnej z rywalizujących miejscowości nie będą mogli manifestować swojej wyższości, to wszyscy po meczu byli zadowoleni, podkreślając, że remis był sprawiedliwym wynikiem.

W pierwszej połowie zespół Polonii częściej posiadał piłkę, ale miejscowi odpowiadali groźnymi kontratakami. Po jednym z nich Paweł Dąbrowski, po indywidualnej akcji wpadł w pole karne i oddał groźny strzał z prawego skrzydła, który widowiskową paradą odbił Karol Pajda. Futbolówkę przejął jednak Dominik Chyrzyński, który z najbliższej odległości wpakował ją do bramki i od 11 minuty Olszanka prowadziła.

Cztery minuty później był już remis. Strzałem głową bramkę zdobył Tomasz Rudzki, który wykorzystał chwilową dezorientację w liniach obronnych Orła. Ten wyszedł na prowadzenie w 35 minucie. Rzut wolny z około 20 metra wykonywał Paweł Pytel, wprawdzie jego strzał został zablokowany, ale bardzo przytomnie zachował się Mateusz Tokarczyk, który dopadł do piłki i strzałem wzdłuż długiego słupka pokonał Dawida Hundowskiego.

Jeszcze przed przerwą rzut wolny wykonywał Bartosz Sierakowski, który technicznym strzałem trafił w poprzeczkę bramki gości i było to dobre podsumowanie ciekawej odsłony numer jeden. Po zmianie stron przewagę optyczną osiągnęli gospodarze, którzy stworzyli kilka sytuacji, ale na gola zamienili tylko jedną. Dokonał tego Bartosz Sierakowski, który wykonując rzut wolny prawie z narożnika boiska, ale udało mu się pokonać golkipera z Przylesia i zapewnić gospodarzom remis.

Bartosz Sierakowski (trener Orła Olszanka
): – Moim zdaniem mecz był wyrównany, ale z naszą delikatną przewagą. Jak zwykle straciliśmy bramki po naszych błędach. Zawsze uczulam naszych zawodników, żeby byli czujni w obronie, jednak dzisiaj nie dało się ustrzec tych błędów. Pierwszą bramkę straciliśmy po strzale głową. Bramkarz wychodząc krzyknął „moja” i nie doszedł do piłki. Drugą po rzucie wolnym po faulu, którego moim zdaniem nie było. Trudno, takie są uroki klasy B. Jest jeden sędzia i ciężko mieć do niego pretensje. Wynik mnie nie cieszy, ale jestem zadowolony z gry, gdyż robimy postępy. Gramy coraz lepiej w obronie i widać, że to co robimy idzie w dobrym kierunku.

Sebastian Majcher (kapitan Orła Olszanka)– Dobry był poziom tego meczu. Były to derby gminy Olszanka. Punkty zostały w gminie. Podzieliliśmy się nimi. Mecz mógł się podobać. Dopisali kibice, którzy mieli ładną pogodę. Zarówno goście jak i my są zadowoleni z wyniku. Derby rządzą się swoimi prawami, ale myślę, że wynik jest sprawiedliwy, bo nikt tu nie przeważał. Sędzia też stanął na wysokości zadania i dobrze poprowadził te zawody. Parę kartek pokazał, bo jak to w meczu derbowym momentami było nerwowo.

Tomasz Rudzki (trener Polonii Przylesie): – Było to zacięte derbowe spotkanie. Jak zwykle emocje grały tu główną rolę. Sama gra pozostawiała wiele do życzenia. Remis uważam za zasłużony. Był to typowy mecz walki.

Mateusz Tokarczyk (kapitan Polonii Przylesie): – Mecz jak zawsze był bardzo ostry. Z tym zespołem zawsze mieliśmy „na pieńku” . Wynik uważam za sprawiedliwy. Postawiono nam ciężkie warunki gry, ale daliśmy radę. Choć przyjechaliśmy po trzy punkty, to po tym meczu jeden też nas cieszy.

Klasa B, gr. 4. LZS Orzeł Olszanka – LZS Polonia Przylesie 2-2 (1-2)

Bramki: Chyrzyński – 11., 1-1 Rudzki – 15., 1-2 Tokarczyk – 35., 2-2 Sierakowski – 71.

Orzeł: Hundowski – Majcher, Antoszczyszyn, Marciniak, Adamski (75. Filipiak), Machaj, Kompaniecki, Sierakowski, Tymków (55. Antoszczyszyn), Dąbrowski, Chyrzyński
Trener: Bartosz Sierakowski.

Polonia: Pajda – T. Boryczko, K. Boryczko, Bis (46. Pietrzyk), Pytel, Tokarczyk, Rudzki, Kosno (70. Nowotny), Wanio, Rzońca, Gomularz
Trener: Tomasz Rudzki.

Sędziował: Jacek Krzciuk (Brzeg)

Żółte karki: Marciniak – Wanio, Tokarczyk, Nowotny.

Widzów: 70