Prawie komplet widzów zjawił się brzeskim stadionie MOSiR-u, aby obejrzeć rewanżowe zawody pomiędzy Polakami i Szkotami. Pierwsze starcie drużyn U-19 w Opolu dosyć wyraźnie wygrali goście 3:1. Obie ekipy przystąpiły do niedzielnego spotkania w zmienionych składach, co zwiastować mogło nieco inny jego przebieg. Wśród widzów przywitani zostali: dyrektor sportowy PZPN, Stefan Majewski, dyrektor departamentu mediów i komunikacji PZPN, Janusz Basałaj, Bartosz Kostrzewa i Tomasz Witkowski, wiceburmistrzowie Brzegu. Honory domu pełnił oczywiście prezes OZPN, Tomasz Garbowski.
W trakcie pierwszego kwadransa dwie groźne sytuacje stworzyli wyspiarze. Tom Clayton trafił nawet do bramki, ale był na pozycji spalonej. Kilka chwil później z bardzo bliskiej odległości spudłował Johny Mitchell. Ekipa Billy Starka była już wtedy częściej w posiadaniu piłki, lecz to Polacy przeprowadzili najładniejszą akcję w tej części gry. W 26 minucie sfinalizował ją do siatki Adrian Benedyczak, szkoda tylko, że znajdował się na minimalnym spalonym.
Dwie minuty później pięknym uderzeniem z wolnego popisał się Marcin Grabowski. Lewis Muir był jednak dobrze ustawiony i pewnie obronił. Mecz się wyrównał i coraz częściej do głosu dochodzić zaczęli biało-czerwoni. Na efekty tego nie trzeba było długo czekać. Podopieczni Dariusza Gęsiora prowadzenie objęli po kapitalnym strzale Michała Skórasia. Zawodnik, który zdobył w Opolu jedynego dla naszych gola przymierzył także z wolnego, tyle że bardzo precyzyjnie i futbolówka tuż przy słupku zatrzymała się w siatce.
Pomocnik Bruk-Betu Nieciecza zaprezentował bardzo ciekawą „solo-cieszynkę”, a na trybunach popłynęła „meksykańska fala”. Piłkarskie święto w Brzegu rozkręcało się w najlepsze. Zanim zespół mażoretek „Diament” z MDK z Ozimka wznowił swoje popisy, jeszcze przed przerwą na bramkę rywala huknął Benedyczak i znów klasę pokazał Muir. Futbolową fiestę przyćmiła nieco wyrównująca bramka dla Szkotów. 5 minut po wznowieniu gry dobre podanie dostał Ewan Henderson, wbiegł w pole karne i technicznym szczurem po ziemi pokonał Bartosza Mrozka.
Bramkarz Eleny Toruń świetnie zachował się w 59 minucie, kiedy wygrał pojedynek sam na sam z Sebem Rossem. Sam mecz mógł się podobać. Polacy ambitne dążyli do odzyskania prowadzenia, seryjne wykonywali kornery, sporo ożywienia wniósł także zmiennicy – Maciej Buławski i Mateusz Bogusz. Lewis Mayo w 68 minucie sfaulował w szesnastce Benedyczaka, a poszkodowany sam wymierzył sprawiedliwość i pewnie wykonał „karniaka”.
Naszej narodowej było jednak mało. Ataki na bramkę przyjezdnych stały się więc regularnością, zatem kiedy w 76 minucie fenomenalnym strzałem (znów z wolnego) Marcin Garbowski o mało nie rozerwał pajęczyny szkockiej bramki, trybuny znów eksplodowały. Chwila nieuwagi w defensywie kosztowała nas bramkę kontaktową, która zdobył w 80 minucie Jack Aitchison. W 90 minucie z kolei, silne uderzenie Glenna Middletona doprowadziło do wyrównania. Szach i mat należał jednak do gospodarzy. Już w doliczonym czasie gry dośrodkowanie Grabowskiego na zwycięskiego gola głową zamienił Sebastian Walukiewkicz.
Miejscowy obiekt podtrzymał tym samym dobre tradycje występu narodowych drużyn. W 2011 roku Polska wygrała tutaj z Niemcami mecz U-20 1:0, z kolei w roku 2015, drużna U-18 rozgromiła Serbię 5:0. Jak po wygraną narodowych reprezentacji, to tylko do Brzegu, zaś samo spotkanie było najlepszą z możliwych promocją piłki nożnej.
Mecz towarzyski (rewanż) U-19 Polska – Szkocja 4:3 (1:0)
Bramki: 35′ Michał Skóraś (wolny), 69′ Adrian Benedyczak (karny), 76′ Marcin Grabowski (wolny), 90′ Sebastian Walukiewicz – 50′ Ewan Henderson, 80′ Jack Aitchison, 90′ Glenn Middleton,
Żółte kartki: Maciej Żurawski, Jakub Kiwior – Lewis Mayo
Polska: Mrozek – Grabowski, Żurawski, Klupś (90. Liszka), Walukiewicz, Benedyczak (81.Zjawiński), Michalski, Sinior (46. Bargiel), Tabiś (46. Buławski), Kiwior (k), Skóraś (61. Bogusz)
Rezerwowi: Kochalski, Stolarczyk, Mosakowski, Ozga, Bargiel, Liszka, Starzycki, Buławski, Bogusz, Hyjek, Zjawiński.
Trener Dariusz Gęsior.
Szkocja: Muir – Houston, Watt (k), Clayton, McCann (73. Church), Mitchel (61. McInroy), Henderson (73. Aitchison), Patterson (73. Rudden), Ross (81. Kelly), Irving (61. Middleton).
Rezerwowi: Mullen, Church, Welsh, Deas, Middleton, McInroy, Aitchison, Kelly, Rudden.
Trener Billy Stark.
Sędzia główny Albert Różycki (Łódź).
Widzów 1979.
Zdjęcie: Radość Michała Skórasia i Macieja Żurawskiego.