Od pierwszych minut inicjatywę posiadali Polacy i bardzo szybko objęli prowadzenie. W 7 minucie lewą stroną pociągnął Nicola Zalewski i podał na 16 metr do Bartosza Białka. Zawodnik Zagłębia Lubin futbolówkę zakręcił obok prawego słupka i wyciągniętego jak struna Jamesa Trafforda. Takiego otwarcia ze strony biało-czerwonych mało kto się spodziewał, ale radość bardzo licznie zgromadzonej opolskiej publiczności trwała niecałe 120 sekund.
Już następna akcja Anglików przyniosła im wyrównanie, choć nie oni trafili do siatki. Po przeciwległej stronie boiska akcję rozpoczął kapitan Wyspiarzy, Joseph Gelhardt, który dośrodkował po ziemi w pole karne, a niefortunnie interweniujący Bartłomiej Mruk posłał futbolówkę za plecy bezradnego Marcela Lotki. Jeśli ktoś oczekiwał emocji w Opolu, to miał je już podane na tacy.
Jak się okazało „samobój” defensora Garbarni Kraków zwiastował większe kłopoty gospodarzy. Podopieczni Iana Fostera zaczęli dominować, a ich przewaga rosła w oczach. Po dwóch kwadransach na tablicy świetlnej widniał bowiem rezultat 1:3, ale po kolei… W 23 minucie oglądaliśmy podręcznikową wręcz, bardzo zuchwałą „klepkę” gospodarzy tuż pod nosem Lotki, a futbolówkę prawie z już linii, skierował do bramki Dejan Tetek. 6 minut później wdzierający się w pole Gelhardt został sfaulowanym i sam wymierzył sprawiedliwość pewnie egzekwując jedenastkę.
Pomiędzy ładnymi przymiarkami z dystansu Zalewskiego i będącego na liście 60 największych wschodzących światowych talentów futbolowych, Filipa Marchwińskiego, które pewnie łapał Trafford, goście co rusz panoszyli się pod naszą świątynią. Dobrze spisywał się jednak Lotka lub „Młode Lwy” nieco ponosiła fantazja.
Po zmianie stron obraz gry niewiele uległ zmianie. Kiedy w 47 minucie świetnie dysponowany Gelhardt podwyższył z ukosa na 4:1, losy spotkania wydawały się praktyczne przesądzone. Sam trafił jeszcze w poprzeczkę kilka chwil później, ale po tym on i jego koledzy jakby spuścili z tonu. Polacy odważne korzystali z każdej nadarzającej się okazji i w tej fazie meczu więcej mieli z gry. W naszych szeregach mogli się podobać wymieniani już – lewoskrzydłowy AS Romy Zalewski i skupiający na sobie sporo uwagi Marchwiński z poznańskiego Lecha.
Na efekty takiego rozwoju sytuacji nie trzeba było długo czekać. W 70 minucie Luke Matheson powalił Nicolę w szesnastce, a gola numer dwa dla naszej reprezentacji z „wapna” zdobył posiadający hiszpańskie korzenie Javier Hyjek. Nasi złapali gaz. W 75 minucie poprzeczkę pozdrowił ledwie co wprowadzony Oskar Nowak. Wybrańcy trenera Bartłomieja Zalewskiego praktycznie nie opuszczali już przedpola Anglików, ale i bardzo uważnie radzili sobie w defensywie.
Świetne okazje na złapanie kontaktu w ostatnich pięciu minutach dostali jeszcze Białek i jeden ze zmienników – Dawid Kocyła, ale minimalnie spudłowali. Zawody zamknął przepiękny gol z lewej nogi w okienko czarnoskórego Nonso Madueke z PSV Eindhoven. Strzelec otrzymał soczyste brawa ze skrajnej części trybun, a cała widownia już po końcowym gwizdku prowadzącego zawody Marcina Kochanka, oklaskami nagrodziła występ zawodników obu drużyn.
Towarzyski mecz międzypaństwowy U-19 Polska – Anglia 2:5 (1:3)
11 października 2019, Stadion Miejski Opolu
Bramki: Bartosz Białek 7, Havier Hyjek 71 (karny) – Bartłomiej Mruk (samobójcza) 9, Dejan Tetek 23, Joseph Gelhardt 30 (karny), 47, Nonso Madueke 88
Żółte kartki: Miguel Azeez
Polska: Lotka – Dymerski, Bogacz, Hyjek, Mruk, Karbownik (k), Kamiński (72. Wędrychowski), Krakowiak (46. Gierach), Białek (85. Kocyła), Marchwiński (85. Szpakowski), Zalewski (72. Nowak)
Rezerwowi: Broda, Łopata, Szpakowski, Matuszewski, Gierach, Wędrychowski, Nowak, Kocyła, Andrzejewski, Grobelny
Trener Bartłomiej Zalewski
Anglia: Trafford – Matheson (78. Musah) , Bondswell (78. H. Roberts), Azeez, Wood, Gelhardt (k) (79. Greenwood), Palmer (86. De Carvalho), M. Rogers (79. Madueke), Dorsett, Tetek (62. Weir), Sarmiento (67. Mighten)
Rezerwowi: Broome, H. Roberts, Madueke, Musaf, Weir, Mengi, Mighten, Greenwood, De Carvalho, Cartwright
Trener Ian Foster
Sędzia główny Marcin Kochanek
Asystenci: Daniel Szpila, Macie Kosarzecki,
Sędzia techniczny Bartosz Owsiany
Widzów 3087
Relacja Jacek Nałęcz