Już oficjalnie – Polonia Nysa, mimo zwycięstwa w Wodzisławiu Śląskim, straciła szansę na utrzymanie w III Lidze. Po rocznej grze na poziomie makroregionalnym nyski zespół wraca więc do Bank Spółdzielczy w Leśnicy IV Ligi Opolskiej.

Przed długim weekendem Polonia miała jeszcze nadzieję na walkę do ostatniej kolejki. Musiała ona wygrać na wyjeździe z Odrą Wodzisław Śląski oraz liczyć na porażkę Warty Gorzów Wielkopolski i Stali Brzeg. Z tej listy udało się jedynie zrealizować punkt pierwszy, pokonując wodzisławian 4:2.

Już przed meczem w Wodzisławiu było wiadomo, że brzeskiej Stali Polonia w tabeli nie wyprzedzi. Zespół Kamila Rakoczego zagrał z Rekordem Bielsko-Biała w piątek. Po trafieniach Michała Sypka, niezawodnego Dominika Bronisławskiego i Daniela Morysa, brzeżanie wygrali z bielszczanami 3:0. Nadzieję nysianom miała dać jeszcze porażka Warty Gorzów Wielkopolski z rywalem z tego samego miasta – Stilonem. Tak się jednak nie stało, bo Warta wygrała 2:0.

Po rocznej grze w III Lidze Polonia wraca więc na poziom wojewódzki. Pożegnanie z tymi rozgrywkami nastąpi w ten weekend, po derbach z MKS-em Kluczbork. Do tej pory, w 33 meczach, zespół prowadzony przez Andrzeja Moskala (wcześniej także i Łukasza Czajkę) wygrał 8 razy, 11 razy remisował i 14 razy musiał uznać wyższość rywala. Bilans ten złożył się na 35 zdobytych punktów. Tylko 14 z nich Polonia wywalczyła wiosną, kiedy to niemal wszystkie pojedynki rozgrywała na wyjeździe (remont stadionu w Nysie).

Szansę na pozostanie w III Lidze wciąż ma brzeska Stal. Aby tak się stało brzeżanie muszą w ostatniej serii pokonać Gwarek Tarnowskie Góry oraz liczyć na porażkę gorzowskiej Warty z Lechią Zielona Góra. Wówczas Stal przeskoczy Wartę w tabeli dzięki lepszemu bilansowi bezpośrednich spotkań (2:0 i 1:1).

Najlepiej z naszych drużyn w tym sezonie spisuje się MKS Kluczbork. Drużyna Tomasza Chatkiewicza zajmuje 8. lokatę z 47 punktami na koncie. W przedostatniej kolejce biało-niebiescy przegrali z rezerwami Górnika Zabrze 1:3.