Analizując obsadę finału tegorocznego wojewódzkiego Pucharu Polski, dla wielu sporą zagadką mógł okazać się udział w nim reprezentacji Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Opolu.

Ba! Sama nazwa takiej drużyny mogła co najwyżej wywołać na twarzy uśmiech, gdyż próżno jej szukać w tabelach jakichkolwiek rozgrywek. Nie to, co choćby ich finałowy rywal Futsal Kopalmat Opole, który bije się aktualnie w opolskiej Futsal Extra Lidze.

Już mecze półfinałowe w hali niemodlińskiego OSiR-u pokazały, że strażacy potencjał mają. Wprawdzie jedno spotkanie przegrali, ale strzelili najwięcej goli i awansowali. Przypadek? W życiu nie przypadków.

– Sami wpadliśmy na pomysł, żeby zagrać w pucharowym turnieju OZPN. Opolski Komendant Wojewódzki PSP, st. brygadier Krzysztof Kędryk, zgodził się żeby wystartować pod takim szyldem – mówi… Michał Glanowski, jedna z ikon MKS-u Kluczbork, były gracz Odry Opole i kilku jeszcze krajowych klubów. Cały czas pomocnik lidera grupy I opolskiej klasy okręgowej – Iprime Bogacica.

Sam „Glana” jednak meczu nie wygra. Tajemnica sukcesu tkwi w tym, kto oprócz i obok niego „turla” futsalówkę po parkiecie. Kolegą z występów w biało-niebieskich barwach jest zawsze szybki jak błyskawica Michał Kojder. Z kolei Bartosz Brzozowski, Mateusz Płóciennik i Adam Cyganik, non-stop występują w barwach czwartoligowej Unii Krapkowice. Ten ostatni jest przy okazji kapitanem zespołu.

To jednak nie wszystko. W piłkę na trawie w barwach Startu Namysłów grał wcześniej Kamil Hołub, a teraz robi to Paweł Sarnowski. To też ludzie w talii grającego trenera Marka Zagórskiego, szkoleniowca „trawiastej” Olimpii Lewin Brzeski.

Ma on jeszcze do dyspozycji Kacpra Fedorowicza z Ruchu Zdzieszowice, lidera naszych czwartoligowców. Pakę uzupełniają Wojciech Kochański – kiedyś nawet Legia Warszawa(!), oraz Dominik Okoń i Marcin Bulak, także znani z opolskich boisk. Bulak jest kierownikiem drużyny, czyli człowiekiem od roboty papierkowej i drugim golkiperem całego strażackiego wozu.

– Futsal i tradycyjna odmiana piłki nożnej, to całkowicie dwie różne dyscypliny sportu i  zupełnie inne granie. Występy na trawie nie do końca przekładają się na te w hali, no i myślę, że odwrotnie również. Futsal to szybkie granie, wyższa intensywność, schematy, wzajemne zrozumienie zawodników i technika użytkowa przede wszystkim – ocenia starszy strażak Glanowski.

Tak, tak. Każdy zawodnik drużyny KW PSP ma stopień, gdyż w robocie wykonywanej na co dzień jest jak w wojsku. Wspomniany wyżej trener Zagórski jest na przykład aspirantem. Płóciennikowi należałoby się meldować i salutować, ponieważ stoi najstarszym rangą – młodszym kapitanem. Wracając do rozgrywek, to reprezentanci opolskiej komendy także mają swoje.

– Rywalizują w nich chłopaki z komend wszystkich województw, czyli byli ligowcy, czynni zawodnicy 4-5 ligowi, dokładnie tak jak my. Jeździmy na turnieje mistrzostw Polski strażaków w futsalu, walczymy na Orlikach. Ostatnio zajęliśmy na przykład 4. miejsce na 16 komend wojewódzkich strażaków. Były to mistrzostwa Polski w piłce nożnej 6-osobowej i odbywały się w COS OPO Cetniewo – informuje pan Michał.

Wszystko to musiało mieć wpływ na wywalczenie przez strażacką załogę wojewódzkiego Pucharu Polski 2022. Ostatni wyścig po trofeum był popisem ich gry. W wielkim finale, który odbył się 25 listopada właśnie w Niemodlinie, pokonali oni wymieniony na początku Kopalmat. Wygrana 7:2 nie może budzić żadnych wątpliwości.

Anatomia sukcesu? Glanowski wylicza: Przede wszystkim dobra i konsekwentna gra.  Szczególnie w obronie podeszliśmy wysoko przeciwnika, co go na pewno zaskoczyło. Do tego dołożyliśmy szybkie i składne wyjścia z atakami. Przy naszej większej skuteczności wynik mógł być wyższy. Rywal poruszał się swoimi schematami i było widać, że zawodnicy długo ze sobą grają, ale mieliśmy z tym problem tylko na początku.

Zdobycie pucharu dało KW PSP przepustkę do szczebla centralnego rozgrywek. W pierwszej dekadzie grudnia czeka ich zatem starcie u siebie z drugoligowym FC Luxborem Pyskowice, który w swojej grupie mierzy się z dwiema opolskimi ekipami – ASG Stanley Futsal Team Brzeg i Bongo Opole. Nasz opolski triumfator czyni starania, aby mecz rozegrać w Stegu Arenie. „Połamania”!

Zebrał Jacek Nałęcz