Na własnym stadionie brzeska Stal pewnie pokonała Fortunę Głogówek 3:0 (fot. Przemysław Nijakowski)

Tym razem faworyci nie zawiedli i wszyscy zgodnie odnieśli pewne zwycięstwa. Nawet jeden z najciekawszych meczów 20. kolejki IV Ligi nie przysporzył zbyt wielu emocji. Na własnym terenie brzeska Stal pewnie pokonała Fortuną Głogówek 3:0. Warto odnotować, że po dwóch bolesnych porażkach na zwycięski tor wróciła Polonia Karłowice. Sporo działo się także w Strzelcach Opolskich i Piotrówce. Zapraszamy na komplet raportów z wszystkich ośmiu spotkań tej serii gier.

STAL BRZEG – FORTUNA GŁOGÓWEK 3:0 (2:0)

18’ Maciej Rakoczy (k.) 1:0
23’ Maciej Rakoczy (k.) 2:0
87’ Patryk Drożyński 3:0

Sędziowali – Mateusz Banaszak – Nicola Stokłosa, Filip Fortuna

Przed pierwszym gwizdkiem mówiło się, że może to być najciekawsze spotkanie tej serii gier. Szybko się jednak okazało, że Stal nie zamierza dać się rozkręcić ekipie z Głogówka i pewnie kontrolowała przebieg tego pojedynku.

Nieco po ponad kwadransie gry piłkarze Fortuny popełnili pierwszy poważny błąd. We własnym polu karnym sfaulowali swojego rywala. Do piłki podszedł Maciej Rakoczy i pewnie wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Przed drugą szansą na bramkę z 11 metrów pomocnik brzeskiej drużyny stanął już 5 minut później. Ponownie się nie pomylił i Stal prowadziła już 2:0. Dzieła zniszczenia, tuż przed końcem podstawowego czasu gry, dokończył Patryk Drożyński. I tu dla Patryka też plus, bo napastnik brzeżan trafił do siatki drugi raz z rzędu.

Tym samym zespół Pawła Schmidta kontynuuje swoją znakomitą serię meczów bez porażki. Mecz z Fortuną był już 16 z rzędu z co najmniej jednym wywalczonym punktem. Natomiast Fortuna, w trzech ostatnich kolejkach, przegrała trzy razy.

PROTEC VICTORIA CHRÓŚCICE – LZS DOMASZKOWICE 1:0 (0:0)

57’ Łukasz Rychlik

Sędziowali – Jacek Babiarz – Miłosz Pukajło, Tomasz Mioduszewski

Tylko Łukasz Rychlik dał radę trafić do siatki rywali w potyczce drużyn z Chróścic i Domaszkowic. A to oznacza, że z kolejnego zwycięstwa i trzech punktów mogła się cieszyć ekipa prowadzona przez Dariusza Kaniuki. A idąc dalej, to też chróściczanie cieszą się ze znacznego awansu w tabeli.

Dużo mniej powodów do radości ma LZS. Zespół Marcina Krótkiewicza wrócił na trzecie miejsce od końca, co oznacza obecnie grę w barażach o utrzymanie. A ze względu na obecność LZS-u Starowice w strefie spadkowej III Ligi, to jest to te niższe miejsce w barażach.

A! Można znaleźć jeden minus w drużynie Victorii w tym spotkaniu. Czerwona kartka dla Alana Prusa w doliczonym czasie gry.

POLONIA NYSA – IPRIME BOGACICA 0:3 (0:1)

5’ Mateusz Kiecko 0:1
62’ Dawid Rygiel 0:2
67’ Michał Kojder 0:3

Sędziowali – Przemysław Dudek – Katarzyna Gaweł, Michał Mazurek

Po 20. kolejce cyfra „5” z pewnością nie będzie w Polonii lubiana. Argumentów za tym jest sporo. Już w 5 minucie iPrime wyszedł na prowadzenie, kiedy to dobrą akcję beniaminka wykończył Mateusz Kiecko. I to by było na tyle jeśli chodzi o pierwszą odsłonę tego spotkania, choć swoje sytuacje miała również Polonia.

Drugi argument przeciwko piątce pojawił się drugiej połowie. Bo to właśnie w ciągu 5 minut dwa kolejne trafienia odnotowała drużyna Michała Buły. Najpierw Ignacego Marciniaka pokonał Dawid Rygiel, a później Michał Kojder.

iPrime, po 20. kolejkach, przewodzi tabeli BS w Leśnicy IV Ligi Opolskiej. Nie zmienia się też to, że beniaminek ma jeden punkt przewagi nad Stalą Brzeg i dwa nad Małąpanwią Ozimek. Zespół z Ozimka ma też rozegrany jeden mecz mniej. Natomiast nysianie plasują się obecnie na szczęśliwej siódemce i raczej nie groźny jest im ani baraż, ani spadek, ani awans do III Ligi.

POGOŃ PRUDNIK – POLONIA KARŁOWICE 0:4 (0:2)

5’ Michał Wróbel 0:1
29’ Przemysław Szczupakowski 0:2
53’ Karol Wanat 0:3
70’ Robert Strząbała 0:4

Sędziowali – Damian Buszka – Dariusz Glik, Marcin Winiarz

Zespół Wojciecha Lasoty w końcu podreperował swój bilans. Po dwóch bardzo wysokich porażkach wygrał i, co chyba ważniejsze, zachował czyste konto. A to też zasługa debiutującego w barwach karłowickiej drużyny Kamila Kozłowskiego.

Polonia podzieliła swoje bramki na pół. Dwie padły w pierwszej połowie, dwie w drugiej. W rubryce strzelców zapisywano, kolejno, Michała Wróbla, Przemysława Szczupakowskiego, Karola Wanata i Roberta Strząbałę. Nie da się ukryć też faktu, że od 30 minuty karłowiczanom po prostu grało się nieco łatwiej. To właśnie wtedy z boiska wyleciał Szymon Hawryluk, który w pół godziny gry zdołał zebrać dwa żółte kartoniki od Damian Buszki.

Pogoń kontynuuje więc niestety swoją podróż do Football World Klasy Okręgowej. Prudniczanie tracą w tym momencie aż 16 punktów do strefy barażowej i 19 do bezpiecznej lokaty (patrząc przez pryzmat potencjalnego spadku LZS-u Starowice z III Ligi). Natomiast Polonia będzie mogła potraktować to zwycięstwo jako odbicie się od tych dwóch słabych wyników z Opola i Strzelec Opolskich.

PPO PIAST STRZELCE OPOLSKIE – LZS WALCE 2:2 (1:1)

13’ Marcin Rekus (k.) 1:0
23’ Kamil Szafarczyk 1:1
64’ Miłosz Staszkiewicz 2:1
67’ Łukasz Choiński 2:2

Sędziowali – Krzysztof Szydłowski – Adrian Froehlich, Wojciech Wydra

Dwukrotnie PPO Piast Strzelce Opolskie wychodził na prowadzenie i dwukrotnie LZS Walce zdołał znów wyrównać stan meczu. I to w sumie bardzo szybko po straconych bramkach.

Wszystko rozpoczął w 13 minucie Marcin Rekus pewnie wykonując rzut karny. Dokładnie dziesięć minut później Michała Olechnowicza pokonał defensor z Walców Kamil Szafarczyk. Kolejne bramki padały już w drugiej części tej potyczki, dokładnie w minutach 64 i 67. Najpierw Pawła Jeziorskiego pokonał niezawodny w Strzelcach Miłosz Staszkiewicz, później kolejny remis dał Łukasz Choiński, dla którego było to debiutanckie trafienie w barwach zespołu Łukasza Kabaszyna.

Z punktu na pewno bardziej mogą się cieszyć piłkarze LZS-u, bo dzięki niemu przeskoczyli w tabeli LZS Piotrówka i są już bardzo bliscy powrotu do pierwszej dziesiątki. A Piast powoli staje się mistrzem remisów, bo był to już ich siódmy podział punktów w tym sezonie. Nikt nie ma więcej.

ODRA II OPOLE – PO-RA-WIE WIĘKSZYCE 2:2 (1:2)

18’ Patryk Linek 0:1
19’ Stanisław Stasiak 1:1
27’ Patryk Linek 1:2
59’ Szymon Langosz 2:2

Sędziowali – Szymon Łężny – Wojciech Król, Jarosław Ułamek

Drugi remis w tej kolejce i drugi w takich samych rozmiarach. I drugi, w którym jedna z ekip dwukrotnie wychodzi na prowadzenie, a później je traci.

Kapitalne zawody w barwach Po-Ra-Wia rozegrał skrzydłowy Patryk Linek. I to nie po raz pierwszy. To właśnie on dwukrotnie zdołał pokonać w sobotę Adama Wójcika. Natomiast bramki dla niebiesko-czerwonych zdobyli Stanisław Stasiak i Szymon Langosz. To z pewnością cieszy trenera Adama Berbelickiego, bo to piłkarze z rocznika 2006.

Drużyna Tomasza Hejduka pozostaje więc w strefie barażowej IV Ligi. Ma jednak rozegrany jeden mecz mniej od swoich rywali, więc potencjalne zwycięstwo z Małąpanwią Ozimek pozwoli jej przeskoczyć Walce i Piotrówkę. Odra niezmiennie jest 10.

MKS GOGOLIN – MAŁAPANEW OZIMEK 0:2 (0:2)

5′ Marcin Niemczyk 0:1
20′ Daniel Cieśla 0:2

Sędziowali – Katarzyna Gaweł – Jakub Łukasiewicz, Mirosław Borowiec

Pod bardzo dużą presją był zespół Wojciecha Scisło przed rozpoczęciem tego spotkania. Małapanew wiedziała bowiem, że i iPrime Bogacica, i Stal Brzeg swoje mecze wygrali. Żeby więc nie stracić dystansu też trzeba było wygrać. I ekipa z Ozimka zrobiła to z dużym spokojem.

Choć mecz ten mógł się świetnie rozpocząć dla MKS-u. Już w drugiej minucie bramkarza gości mógł pokonać Cyprian Szulczewski, ale trafił jedynie w Santiago Cabrerę. Swój styl gry narzucili więc przyjezdni i w 5 minucie wyszli na prowadzenie. Głową piłkę do bramki MKS-u skierował Marcin Niemczyk, wykorzystując świetne dogranie z rzutu rożnego. Poprawił kwadrans później Daniel Cieśla. Bramka bocznego defensora z pewnością mogłaby kandydować do miana bramki kolejki.

W 46 minucie sytuacja gogolinian stała się wręcz beznadziejna. Bezpośrednią czerwoną kartkę zobaczył Adam Mrosek. A podsumowaniem występu gospodarzy była akcja Tymoteusza Paligi, który w sytuacji sam na sam z Cabrerą… potknął się o piłkę i nie oddał nawet strzału… Bardzo przykro patrzy się na takie obrazki w Gogolinie…

O sytuacji w tabeli pisać dużo więc nie będziemy. Małapanew ma mecz mniej i jest trzecia, MKS pozostaje przedostatni w czwartoligowym zestawieniu.

LZS PIOTRÓWKA – RUCH ZDZIESZOWICE 2:4 (1:2)

25’ Dariusz Zapotoczny 0:1
28’ Piotr Strzelecki 0:2
35’ Kamil Szczypiński (k.) 1:2
47’ Kacper Stępień 1:3
74’ Thabo Dube 2:3
90’+4’ Filip Szampera 2:4

Sędziowali – Radosław Paszek – Arkadiusz Marciniszyn, Rafał Borucki

I na koniec wydaje się najciekawszy pojedynek tej kolejki. Choć wielu przeczuwało pewne zwycięstwo zdzieszowiczan. LZS Piotrówka ma teraz dobry czas i niewiele brakowało, żeby z Ruchem wywalczyć chociażby punkt.

Początek meczu jednak na to nie wskazywał. Liderzy zespołu Łukasza Wichra – Dariusz Zapotoczny i Piotr Strzelecki wyprowadzili swoją drużynę na pewne prowadzenie. Ale jeszcze przed przerwą rzut karny na bramkę zamienił Kamil Szczypiński. I znów wydawało się, że Ruch odzyskał przewagę, bo 120 sekund po zmianie stron trzeciego gola strzelił Kacper Stępień. Ale… W 74 trafił Thabo Dube i Piotrówka starała się pójść po remis. Zapał gospodarzy ostudził, już w doliczonym czasie gry, Filip Szampera, dla którego była to pierwsza bramka po powrocie po kontuzji.

Oba kluby pozostają więc na dwóch biegunach ligowej stawki. Ruch stara się jeszcze nawiązać walkę z pierwszą trójką, natomiast Piotrówka, do samego końca, będzie próbowała uciekać od strefy barażowej.

Zebrał Jakub Trzaska