Lista uczestników Kadry na sezon 2017/2018

Przedstawiamy listę uczestników Kadry KS OZPN w sezonie 2017/2018.

B-klasa od kuchni: KS Chrząszcz Chrząszczyce

„W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie i Szczebrzeszyn z tego słynie” – pisał przed laty wielki polski poeta Jan Brzechwa. Od 2015 roku chrząszcz, ale pisany przez wielkie „C” sławę ma przynieść wiekowej wsi pod Prószkowem. Wszystko za sprawą nowopowstałego klubu sportowego, który w nazwie ma cząstkę swojej miejscowości.

– Zgłaszając futbolową drużynę do rozgrywek chcieliśmy występować pod skróconą nazwą „KS C Chrząszczyce”. W siedzibie Opolskiego Związku Piłki Nożnej w Opolu powiedziano nam jednak trochę żartobliwie, że lepiej rozwinąć ten skrót, choćby ze względu na … ćwiczenie dykcji przez sympatyków naszego klubu. Zgodziliśmy się i pełna nazwa naszego „dziecka” brzmi Klub Sportowy Chrząszcz Chrząszczyce – uśmiech się pan Krystian Mróz, prezes miejscowego KS-u i „człowiek instytucja”, dla którego podobno nie ma sprawy nie do załatwienia.

Prezes klubu sportowego, sołtys, naczelnik straży pożarnej – oto czym wypełnia swój wolny czas pan Krystian. Jak sam przyznaje nigdy nie grał w piłkę, ale kocha sport od tej nieco innej strony i tam się realizuje „biegając” „za tym i owym” by nikomu niczego w klubie nie brakowało. – Nasza społeczność jest bardzo mocno zaangażowana w sportową rywalizację. Mamy tutaj świetnych biegaczy z panami Hryniowem i Weinzettelem na czele, którzy regularnie uczestniczą m.in. w Biegu Opolskim. Współorganizujemy bieg „Wzgórzowa 13”,którego czwarta edycja będzie miała miejsce w październiku. To właśnie dla lekkoatletów założyliśmy klub, do którego z czasem dołączyli piłkarze. Mało tego. Zawiązaliśmy też sekcję modelarstwa, gdzie miłośnicy budowania obiektów, w nieco mniejszej skali mogą rozwijać swoją pasję – wyjaśnia sternik chyba najmłodszego klubu w opolskiej „serie B”.

A było dla kogo tworzyć futbolowego Chrząszcza, bo w chwili obecnej w klubie trenuje blisko 30 zawodników! By z czasem ilość przeszła w jakość, obowiązki trenera powierzono nie byle komu, bo osobie dla której piłka przez wiele lat była sposobem na życie. Mowa o Grzegorzu Kaliciaku, który w polskiej ekstraklasie spędził dekadę dwukrotnie zdobywając w barwach Wisły Kraków tytuły mistrza Polski oraz Puchar Polski. Szkoleniowiec Chrząszcza ma także na koncie 3 występy w reprezentacji Polski.

– 90 procent naszej kadry to chłopcy z Chrząszczyc i najbliższej okolicy. Młodzież garnie się do piłki, więc stworzyliśmy jej warunki do tego by mogli się realizować uprawiając ukochaną dyscyplinę sportu – mówi Włodzimierz Maćków, jeden z wiceprezesów klubu. Drugim jest równie mocno zaangażowany w społeczną działalność pan Łukasz Hryniów. Mimo bardzo „młodego wieku”, oprócz solidnego stanu osobowego, klub spod Prószkowa może pochwalić się niemałymi osiągnięciami natury infrastrukturalnej. Solidna jak na warunki tej klasy rozgrywkowej płyta i parę niezbędnych dodatków ułatwiających piłkarskie życie (piłkochwyty, zadaszone ławki rezerwowych, sprzęt sportowy, urządzenie do robienia linii, boiskowe chorągiewki) już cieszą oczy kibiców chrząszczyckiej drużyny. I tylko sen z powiek spędza niebieski barak „udający” piłkarską szatnię. Skąd klub wziął środki na to wszystko?

– Na budowę obiektu dostaliśmy z gminy 7 tysięcy złotych. Starczyło na drzewka, które posadziliśmy dookoła boiska i nasiona trawy. Siatki do piłkochwytów i bramek oraz kostkę brukową pod barak kupiliśmy za pieniądze z Fundacji Górażdże. Resztę sfinansowaliśmy ze sponsorskich środków, bo w tym roku za późno już było na otrzymanie gminnej dotacji na działalność sportową. Mamy zaprzyjaźnione firmy, które wiele nam pomagają. To dzięki nim mamy tak piękny obiekt, a będzie jeszcze piękniejszy! W najbliższych planach mamy bowiem budowę wymiarowej szatni z prawdziwego zdarzenia z pełnym zapleczem socjalnym i sanitarnym. mamy już projekt i wykonawcę. Kiedy ruszamy z robotami? Jak to kiedy? Zaraz! Nie ma czasu na nicnierobienie! – dziwi się pytaniu prezes Mróz.

– Krystian jest skromny i tego nie powie, więc ja mu pomogę – wtrąca się Włodzimierz Maćków. – Ten obiekt to przede wszystkim jego zasługa i zawodników, którzy dzień i noc pracowali przy budowie. To prezes depta ścieżki do sponsorów, w końcu to on dba o to, co już udało nam się zrobić. Choćby dzisiaj osobiście malował linie na murawie. Ten obiekt to serce naszego prezesa – podkreśla Maćków, który chrząszczaninem jest dopiero od 3 lat, ale od początku mocno zaangażował się w tutejsze życie kulturalno-sportowe. – Klub sportowy w Chrząszczycach istniał wiele lat temu, ale tym projektem tworzymy nową historię naszej wsi. Zdajemy sobie sprawę, że na sportowe sukcesy trzeba nieco poczekać, dlatego spokojnie podchodzimy do tematu wyników naszej drużyny – zaznacza pan Włodzimierz.

Apetyty wśród kibiców rozbudził premierowy mecz w rozgrywkach pod egidą OZPN, w którym gospodarze pokonali Kosmos Dobra 3-1. Historyczną, bo pierwszą bramkę dla ligowych żółtodziobów już w 20.sekundzie tego spotkania zdobył Patryk Plitzko. Później przyszły „chudsze” tygodnie, bo chrząszczanie dwukrotnie ulegli 1-3 kolejno Przysieczy i Obrowcowi i po 3.kolejkach usadowili się na 9.miejscu w tabeli w stawce 14.ekip. – Na treningach mam frekwencję rzędu 18-20 osób, więc widać że moi podopieczni mają chęci do trenowania. Na razie spotkaliśmy się zaledwie kilka razy, dlatego na tę chwilę chcę im przekazać jedynie parę podstawowych wskazówek. Mam świadomość tego, że nie da się od razu wiele zdziałać trenując 2 razy w tygodniu. Uczymy się tej ligi, bo jak wytłumaczyć to, że ogrywa nas zespół, który do tej pory nie zdobył punkty, czy nawet bramki tracąc ich do tej pory piętnaście. inna rzecz, że sami pomagamy rywalom zdobywać bramki, a to my przecież mamy je strzelać. Piłkarską karierę kończyłem jako obrońca, ale nie zamierzam w Chrząszczycach stawiać na defensywę. Solą futbolu są gole, a mecze na 0-0 nas nie interesują.

Chcesz wygrywać strzelaj, a futbol na tym poziomie przede wszystkim musi sprawiać chłopakom frajdę. Ciągnie mnie na boisko, ale zdrowie być może pozwoli mi dopiero wyjść na murawę wiosną. Bardzo bym chciał, bo już na pierwszym spotkaniu ze zespołem padło pytanie: – Czy trener będzie z nami grał? Na razie spełniam się wyłącznie na trenerskiej ławce. Spokojnie podchodzę do wydarzeń na boisku, bo jak mam wymagać czegoś, czego nie nauczyłem ich na treningu? Jestem przekonany, że solidna praca i cierpliwość w końcu przyniesie efekty – podkreśla trener Grzegorz Kaliciak.

Zaskoczeniem dla działaczy klubu była skala zainteresowania poczynaniami piłkarzy. Na mecz z Obrowcem, w dżdżyste niedzielne popołudnie przyszło 150 osób, jeszcze więcej fanów gościło na inauguracji sezonu z Dobrą. – Nawet nie wiedzieliśmy, że aż tylu mieszkańców mamy w Chrząszczycach – śmieje się Krystian Mróz zacierając ręce przed kolejnymi meczami. Mamy dobrego trenera, ambitną drużynę i przyzwoite boisko. Czego nam zatem życzyć? Chyba większego wsparcia z gminy, które mam nadzieję będzie miało miejsce w przyszłym roku budżetowym – dodaje „wódz” Chrząszcza. I tego właśnie życzymy pracowitej społeczności z Chrząszczyc!


Klub Sportowy Chrząszcz Chrząszczyce
Rok założenia: 2015 rok
Barwy: biało-niebiesko-czerwone
Adres: 46-060 Chrząszczyce, ul. Leśna

Opublikowany przez Opolski Związek Piłki Nożnej na 7 września 2017

Reporter Mirosław Szozda.

Komunikat Wydziału Gier z dnia 07.09.2017r. nr 16/J/2017

WERYFIKACJA ZAWODÓW
I. ROZGRYWKI SENIORSKIE
Klasa „B”, grupa VIII:
1) Wydział Gier weryfikuje zawody 3 kolejki, Klasy „B”, grupa VIII z dnia 02.09.2017 r.: LZS Podzamcze Nysa – LZS Śliwice jako walkower 12-0 na korzyść drużyny gospodarzy (na boisku
12-1).
W drużynie gości wystąpił nieuprawiony zawodnik.

Klasa „B”, grupa X:
1) Wydział Gier weryfikuje zawody 1 kolejki, Klasy „B”, grupa X z dnia 06.09.2017 r.: LKS Polonia Prószków – KS Górażdże jako walkower 3-0 na korzyść drużyny gospodarzy.
Drużyna gości nie przyjechała na zawody w wyznaczonym terminie.

II. ROZGRYWKI MŁODZIEŻOWE
KATEGORIA WIEKOWA – JUNIORZY STARSI:
2 Liga Juniorów, grupa II:
1) Wydział Gier weryfikuje zawody 2 kolejki, 2 Ligi Juniorów, grupa II z dnia 03.09.2017 r.: ŁDMJ MKS Sokół Niemodlin – ŁDMJ LZS Gronowice jako walkower 3-0 na korzyść drużyny gospodarzy.
Drużyna gości nie przyjechała na zawody w wyznaczonym terminie.

2) Wydział Gier weryfikuje zawody 2 kolejki, 2 Ligi Juniorów, grupa II z dnia 03.09.2017 r.: LZS Zawisza Stara Kuźnia – LZS Olimpia Lewin Brzeski jako walkower 0-3 na korzyść drużyny gości (na boisku 2-2).
W drużynie gospodarzy wystąpił nieuprawiony zawodnik.

KATEGORIA WIEKOWA – TRAMPKARZE:
1 Liga Trampkarzy, grupa I:
1) Wydział Gier weryfikuje zawody 1 kolejki, 1 Ligi Trampkarzy, grupa I z dnia 02.09.2017 r.: LKS Hetman Byczyna – LKS Polonia Karłowice jako walkower 3-0 na korzyść drużyny gospodarzy.
Drużyna gości nie przyjechała na zawody w wyznaczonym terminie.

2 Liga Trampkarzy, grupa I:
1) Wydział Gier weryfikuje zawody 1 kolejki, 2 Ligi Trampkarzy, grupa I z dnia 02.09.2017 r.: LZS Rudniki – KS Masters Brzeg jako walkower 3-0 na korzyść drużyny gospodarzy.
Drużyna gości nie przyjechała na zawody w wyznaczonym terminie.

REZYGNACJA Z UDZIAŁU W ROZGRYWKACH
I. ROZGRYWKI SENIORSKIE
Puchar Polski na szczeblu wojewódzkim OZPN:
1) Z uwagi na rezygnację z dalszej gry w Pucharze Polski, drużyny LZS Orzeł Branice, Wydział Gier weryfikuje mecz 1/16 Pucharu Polski OZPN na szczeblu wojewódzkim, który miał odbyć się w dniu 06.09.2017 r., pomiędzy drużynami: ULKS Orzeł Źlinice – LZS Orzeł Branice jako walkower 3-0 na korzyść drużyny gospodarzy.
W związku z powyższym, ULKS Orzeł Źlinice uzyskuje awans do 1/8 Pucharu Polski OZPN na szczeblu wojewódzkim.

II. ROZGRYWKI MŁODZIEŻOWE
2 Liga Juniorów, grupa I:
1) Wydział Gier informuje, iż decyzją zarządu klubu z rozgrywek 2 Ligi Juniorów, grupa I wycofana została drużyna LZS Kastor Jasienica Górna.
W związku z powyższym, zgodnie z regulaminem rozgrywek, dotychczasowe wyniki uzyskane na boisku przez drużynę z Jasienicy Górnej, zostają anulowane.

Powołania na konsultacje szkoleniowe kadry rocznika 2003

Trenerzy Jarosław Wolański i Paweł Wolański ogłosili listę zawodników, którzy wezmą udział w konsultacji szkoleniowej rocznika 2003, która odbędzie się 11 września 2017 roku w Opolu.

Zbiórka zawodników w dniu 11 września (poniedziałek), o godzinie 19:30 na obiektach Centrum Sportu w Opolu, ul. Wandy Rutkiewicz 10.

Komunikaty Wydziału Dyscypliny z dnia 7 września 2017r.

Wydział Dyscypliny przedstawia w poniższych załącznikach Komunikat WD nr 4 oraz Komunikat Klasa B nr 3 z dnia 7 września. Prosimy o zapoznanie się z treścią ww. dokumentów.

Kluczbork z największymi szansami na mecz reprezentacji Polski

Jak już informowaliśmy, Opolskiemu Związkowi Piłki Nożnej powierzona została organizacja międzypaństwowego meczu drużyn U-20 Polska – Portugalia. Spotkanie odbędzie się w czwartek, 9 listopada, a będzie to mecz w ramach rozgrywek Europe Elite Group.

Jednak to władze PZPN-u przyklepać muszą wybór miejsca spotkania. Data meczu wymusza grę przy sztucznym oświetleniu, a tu najbliżej jest Stadion Miejski w Kluczborku, który posiada nowe jupitery. Bardzo blisko znajduje się też baza noclegowa, w postaci czterogwiazdkowego Hotelu Spałka. To także jeden z „paragrafów” organizacyjnych piłkarskiej centrali.

– W środę wybieramy się do Kluczborka, aby omówić szczegóły. W najbliższy poniedziałek (11 września) stadion MKS-u zostanie zlustrowany przez przedstawicieli PZPN-u odpowiedzialnych za organizację meczów reprezentacji młodzieżowych. Po niej musimy wysłać do Warszawy pełną dokumentację organizacyjną meczu. Zostaliśmy wyróżnieni, przyjęliśmy wyzwanie i zrobimy wszystko, żeby spełnić każdy wymóg stawiany przeprowadzeniu tego spotkania – mówi prezes OZPN-u, Tomasz Garbowski.

Nowy termin kursu trenerskiego UEFA Grassroots D

Wydział Szkolenia Opolskiego ZPN informuje, że dokonał zmiany terminu kursu UEFA GRASSROOTS D, który pierwotnie miał się odbyć w terminie 09.09.2017 – 24.09.2017
nowy termin kursu – 30.09.2017 – 15.10.2017
Zajęcia weekendowe
Miejsce – Prószków k/ Opola
I sesja – 30.09/01.10.2017
II sesja – 14/15.10.2017
Koszt – 310 zł
Aplikacja na kurs poprzez portal PZPN24.pl do 21.09.2017 do godz.24:00
Kandydaci którzy zaaplikowali na kurs mający się odbyć w pierwotnym terminie nie muszą aplikować ponownie.

Przypomnienie dot. kursu pierwszej pomocy medycznej

Opolski Związek Piłki Nożnej przypomina, iż w dniu 8 września 2017 (tj. piątek) o godzinie 17:00 w siedzibie OZPN, Opole ul. Damrota 6 odbędzie się kurs Pierwszej Pomocy Medycznej.
Kurs adresowany jest do uczestników kursów trenerskich UEFA GRASSROOTS C i D, którzy na spotkaniach organizacyjnych w dniu 12 sierpnia 2017r. zadeklarowali w nim udział.
Przypominamy, że zaświadczenie z ukończenia kursu PPM jest wymagane przy aplikacji na ww. kursy trenerskie. Udział w kursie PPM potwierdzamy mailem do dnia 6 września 2017 na adres : k.job@opolskizpn.pl przesyłając następujące dane: Nazwisko i imię, nr PESEL, kurs C -D oraz nr. telefonu.

Co tam Panie w „Serie B”? Chrząszcz Chrząszczyce – LKS Obrowiec

Żółtodzioby z Chrząszczyc, dla których obecny jest absolutnie pierwszym sezonem w futbolowej rywalizacji meczem z Obrowcem potwierdzili, że ich znakiem firmowym jest powtarzalność. Przynajmniej jeśli chodzi o wyniki, bo te w trzech rozegranych kolejkach zawsze kończyły się rozstrzygnięciem 3-1… do przodu lub „w plecy”. Na razie więcej jest tych ostatnich, ale jak zapewniają w podprószkowskiej miejscowości najlepsze chwile wciąż przed nimi.

Z obrowczanami początek spotkania dla gospodarzy był pomyślny. Po dwóch kwadransach gry na szarżę lewym skrzydłem zdecydował się Grzegorz Botor, a gdy zawodnik gospodarzy przekroczył linię pola karnego przyjezdnych bliższy kontakt z murawą faulem zafundował mu Marek Jakubowski. Jedenastkę na gola zamienił Patryk Plitzko dając tym samym upust radości chrząszczyckiej publiczności.

Czasu na celebrowanie radości miejscowi nie mieli zbyt wiele, bo równo pięć minut później rachunki wyrównał Marcin Machura. Akcję Obrowca w środku pola zainicjował Michał Pawelczyk, o asystę postarał się Przemysław Landas i było remisowo. Taki stan rzeczy utrzymał się do końca pierwszej połowy. Tuż po zmianie stron znacznie więcej działo się pod bramką Adriana Jasika.

Już w pierwszej akcji golkiper Chrząszcza miał spore kłopoty. Wybita „na uwolnienie” przez jednego z graczy gości futbolówka leciała dosyć długo i wysoko, ale i tak spłatała mu figla odbijając się nieprzyjemnie przed linią bramkową. Jasik zdołał ją sparować na poprzeczkę, a czyhający na jego błąd Marek Grysko tylko w sobie wiadomy sposób spudłował z najbliższej odległości.

Co nie udało się gościom w pierwszej, powiodło w następnej akcji, równie nieco kuriozalnej. Niemal z połowy boiska rzut wolny wykonywał Jakubowski i uczynił to w taki sposób, że wysoko bita futbolówka wpadła Jasikowi „za kołnierz”! Tym golem gracz Obrowca zrehabilitował się więc za sprokurowanie rzutu karnego w pierwszej odsłonie. Miejscowi rzucili się do odrabiania strat, ale z ich przewagi niewiele wynikało i Janusz Pałubski nie miał zbyt wiele roboty. W miarę upływu czasu rozkręcali się za to rywale. Strzał Pawelczyka z narożnika szesnastki efektownie obronił Jasik, z kolei „szczupak” Łukasza Machury nie znalazł drogi do siatki. Gospodarzy mógł dobić jeszcze Józef Goldman, ale i w jego przypadku zawiodła skuteczność, bo fatalnie spudłował dobijając strzał Landasa.

Sprawę końcowego rozstrzygnięcia spotkania w swoje ręce wziął Jakub Małota. Piłkarz z Chrząszczyc trafił między słupki, tyle że … własnej bramki. W końcówce futbol zszedł na nieco dalszy plan i arbiter coraz częściej sięgał do kieszeni po kartki. Dwukrotnie użył tej w czerwonym kolorze pokazując ją najpierw młodszemu z braci Machura, a potem starszemu. Za dwie ofensywne akcje brawa od kibiców zebrał jeszcze Grzegorz Botor, lecz bramkarz Obrowca w obu przypadkach spisał się bez zarzutu.

– Dwa z trzech straconych goli praktycznie strzeliliśmy sobie sami. Moi chłopcy i ja wciąż uczymy się tej ligi, bo to dopiero absolutne początki naszego klubu. Chcemy bawić się piłką i to w tej chwili jest najważniejsze. Każdym kolejnym meczem zdobywamy doświadczenie, którego po prostu jeszcze nam brakuje – podkreślał po meczu Grzegorz Kaliciak, trener Chrząszcza. Nieco starsi kibice pewnie doskonale kojarzą to nazwisko. Przed laty pan Grzegorz grał w ekstraklasie zdobywając mistrzostwo Polski i krajowy puchar w barwach Wisły Kraków. Zagrał także w 3 meczach reprezentacji Polski.

Protokół

Klasa B, gr, 10: Chrząszcz Chrząszczyce – LKS Obrowiec 1-3 (1-1)
1-0 Plitzko (karny)-30., 1-1 M.Machura-35., 1-2 Jakubowski-50., 1-3 Małota (samobójcza)-72.

Chrząszcz Chrząszczyce
: Jasik – Mrocheń, Liguda, Plitzko, Wicher (60.Hanusik), Moraszewski, Odelga (80.Kuc), Botor, Małota, Wocka, Wodniok (60.Schemainda).
Trener: Grzegorz Kaliciak.

LKS Obrowiec
: Pałubski – Goraj, D.Gładysz, Landas (80.Syta), Ł.Machura, M.Machura, Grysko (65.Wyszka), Dudek, Jakubowski, J.Gładysz (65.Goldman), Pawelczyk.
Trener: Daniel Rychlewicz.

Żółte kartki: Wocka, Liguda, Botor, Małota – M.Machura, Ł.Machura, Pawelczyk.

Czerwone kartki: M.Machura – 75 min., druga żółta; Ł.Machura – 82 min.,druga żółta.

Sędziował: Łukasz Martyna (KS Opole).

Widzów: 150.

Opublikowany przez Opolski Związek Piłki Nożnej na 4 września 2017

Reporter Mirosław Szozda.

Bliżej klubu: Żubry Smarchowice Śląskie

Nasz reporterski „objazd” klubów klasy okręgowej rozpoczęliśmy od grupy nr 2. Dla zachowania równowagi związkowy reporter odwiedził tym razem klub z grupy pierwszej. Ta naprzemienność obowiązywać będzie do końca rozgrywek, choc zdarzyć się mogą wyjątki. W pierwszą sobotę września nasz człowiek wybrał się do Smarchowic Śląskich, gdzie swoje mecze rozgrywa klub o wdzięcznej nazwie Żubry.

Przed spotkaniem przeprowadził krótką rozmowę z prawdziwym człowiekiem-orkiestrą, który jest zarówno kierownikiem drużyny, jak również sekretarzem klubu – Pawłem Domalewskim. Pan Paweł prowadzi ponadto stronę internetową klubu i jego fanpage. Figuruje również w kadrze drużyny, ale jak sam się śmieje, nie wiadomo co musiałoby się zdarzyć, aby wybiegł na murawę.

– Jak Pan znajduje na to czas, aby podołać tym wszystkim obowiązkom w klubie?
– Bywa ciężko, ale to moja pasja, zamiłowanie. Muszę też podkreślić rolę prezesa. Pracuję u niego, a on niekiedy patrzy na mnie „łaskawym okiem”. Dzięki temu mam pewne „luzy” w pracy i mogę podołać sprawom klubowym.

– 17 czerwca na zakończenie poprzedniego sezonu Żubry przegrały ze Śląskiem Łubniany 3-7. 12 sierpnia na inaugurację bieżących rozgrywek Pana klub pokonał….Śląsk 3-0. Żubry przeszły taką metamorfozę podczas wakacji?
– Kadrowo to wcale nie przeszliśmy żadnej metamorfozy. W meczu, który kończył poprzednie rozgrywki mieliśmy spore braki kadrowe. Przytrafiły się kartki, kontuzje też nas nie oszczędzały. Na inaugurację bieżących rozgrywek mogliśmy tym razem skorzystać ze wszystkich zawodników. Wszyscy dobrze przepracowali okres przygotowawczy, byli w dobrej formie i to przyniosło rezultaty.

– To piąty sezon Żubrów w „okręgówce”, więc klub już chyba na dobre zadomowił się w tej klasie rozgrywkowej?
– Teraz już tak. Trzeba jednak pamiętać, że półtora roku temu jedną nogą, a praktycznie dwoma nogami byliśmy już w A – klasie. Gdyby nie rotacje na wyższych szczeblach, to spadlibyśmy niżej. Gdyby nie Nadwiślan Góra, to nie gralibyśmy teraz w okręgówce. Skorzystaliśmy jednak z sytuacji, którą Nadwiślan wywołał.

– Skąd taka oryginalna nazwa klubu?
– W klubie nie jestem zbyt długo, więc nie potrafię powiedzieć. Może najstarsi mieszkańcy będą wiedzieć skąd nazwa Żubry?

Relacja

W spotkanie lepiej weszli miejscowi, którzy szybko stworzyli sobie bramkowe okazje. Już w 5 min z pięciu metrów główkował Kamil Hołub, ale jego uderzenie było zbyt słabe, aby zaskoczyć bramkarza. Dwie minuty później golkiper przyjezdnych krzyknął „Moja”, obrońca więc nie interweniował, ale piłkę przejął Hołub. Uderzył jednak prosto w nogi Dawida Stascha. Aktywny Hołub główkował jeszcze w 19 min. Tym razem jego uderzenie przeszło dwa metry nad poprzeczką. Przyjezdni dopiero w 53 min stworzyli zagrożenie pod bramką Żubrów. Mateusz Woszko uderzył zaskakująco z narożnika pola karnego, ale wyciągnięty jak struna Krzysztof Kownacki sparował piłkę na rzut różny. Parę chwil później nastąpiły wydarzenia, które wstrząsnęły ekipą miejscowych i w znacznej części ustawiły końcowy wynik spotkania. W ciągu zaledwie dwóch minut jeden z najniższych na boisku piłkarzy Arthur Juraschek, dwa razy wpisał się na listę strzelców. Po takim ciosie gospodarze nie potrafili się już podnieść. Konsekwencją ich szarży, kiedy to rzucili się do odrabiana strat, była trzecia bramka dla przyjezdnych, która definitywnie rozstrzygnęła o losach pojedynku. Żubry miały okazję na honorową bramkę, ale uderzenie Tomasza Stadniczuka w 87 min zatrzymało się na poprzeczce.

Bohater meczu

Arthur Juraschek (Chronstau) – Można powiedzieć, że piłka mnie dzisiaj szukała w polu karnym. Niekiedy uda się to wykorzystać, niekiedy nie, na pewno trzeba posiadać instynkt strzelecki. Dwie tak szybko zdobyte bramki na pewno ustawiły mecz. Rywal musiał się odkryć, gdyż nie miał innego wyjścia, a nam grało się łatwiej. W poprzednim sezonie w meczu ze Starościnem również w krótkim odstępie czasu zdobyłem dwie bramki, ale dzisiaj zrobiłem to jednak szybciej. Przed spotkaniem z Żubrami trener zwrócił się do mnie i oznajmił mi, że czeka na moje gole. To dlatego po drugiej bramce kolega z boiska krzyczał do trenera, że ma nosa. Po tej wygranej mamy już 9 punktów, jesteśmy z przodu tabeli i świat przez to wygląda piękniej.

Wypowiedzi trenerów

Adam Malik (Chronstau): W tym meczu trzeba by oceniać z osobna każde 45 minut. Pierwsza połowa była wyrównana, bez jakichś konkretów, ale przy odrobinie szczęścia, to rywale mogli objąć prowadzenie. Wówczas ten mecz mógł się ułożyć różnie. W drugiej części gry to już moja drużyna posiadała przewagę i potrafiła ją udokumentować trzema bramkami. Dwie zdobyte w ciągu dwóch minut przez Juraschka ustawiły ten mecz. Arthur jest takim zawodnikiem, który umie się znaleźć przy stałych fragmentach gry. Na to właśnie liczyłem, a on zrobił to co do niego należało. Nie jest typem zawodnika, który może rozkręcić jakąś akcję, ale ma nosa w polu karnym.

Artur Musiał (Żubry): Pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu, chociaż bramki nie zdobyliśmy. Szkoda tej części spotkania, gdyż mieliśmy klarowne sytuacje do zdobycia gola. Powinniśmy prowadzić 1-0 lub 2-0 i wszystko wyglądałoby inaczej. Jeśli chodzi o drugą część, to sam wynik mówi, co się działo. Rywal nas zdominował, zdobył bramki, a u nas wszystko się posypało. Przeciwnicy od razu wykorzystali, to co mieli wykorzystać. Dwie stracone bramki w krótkim odstępie czasu, to takie wbite nam dwie szpile. Później już było nam ciężko. Odkryliśmy się, to zostaliśmy jeszcze raz skontrowani. Ta porażka bardzo boli, bo przebieg pierwszej połowy nic nie wskazywał na taki końcowy wynik.

Ciekawa postać – Norbert Linek.

Mieszkaniec Smarchowic Śląskich ma 81 lat i jak wyliczył kierownik Żubrów, w obecnej drużynie gra 12 jego wychowanków. – Wszystkich ich prowadziłem, gdy jeszcze byli tacy mali – pan Norbert obrazowało trzymał rękę metr nad murawą. – Było to w Gryfie Brzozowiec, w którym to klubie działałem od 1959 do 2009 roku. To był mój klub, w którym robiłem wszystko. Byłem trenerem, działaczem, kosiłem murawę i woziłem zawodników na mecze. Nawet finansami się zajmowałem. Z moich wychowanków największą karierę piłkarską zrobił Jerzy Janczak, który grał w Metalu Kluczbork. Z kolei Edward Janczak i Mieczysław Dumański byli powołani do kadry województwa opolskiego, którą prowadził Józef Zwierzyna. Z tamtego okresu najbardziej utkwiła mi w pamięci wygrana z Odrą Opole 5-2 w II lidze juniorów w latach 80 – tych. Pamiętam, że w rewanżu zremisowaliśmy 1-1. W 2009 roku przeprowadziłem się do Smarchowic i jeszcze dwa lata temu prowadziłem trampkarzy i juniorów młodszych. Obecnie jestem już jedynie kibicem Żubrów.

Protokół

Żubry Smarchowice Śląskie – FC Chronstau Chrząstowice 0-3 (0-0)

0-1 Juraschek – 57., 0-2 Juraschek – 59., 0-3 Krawczyk – 79.

Żubry: Kownacki – Lewkowicz, G. Stadniczuk, Wsół, D. Raszewski (67. Gołębiowski) – Wojciechowski (78. Szramski), T. Stadniczuk, M. Raszewski (69. Zioła), Doniec (67. Rolnik), Dumański – Hołub. Trener Artur Musiał

Chronstau: Stasch – Pieruszka, Osmoliński, Rychlikowski – Duda (63. Sawlik), Żurad, Pławiak, Kulczycki (85. Warzecha), Woszko (74. Mularczyk) – Juraschek (67. Krawczyk), Walecko. Trener Adam Malik

Sędziował: Bartłomiej Zator (Kluczbork).

Żółte kartki: G. Stadniczuk, T. Stadniczuk – Pławiak.

Widzów 50.

Ludowy Zespół Sportowy Żubry Smarchowice Śląskie
Rok założenia: 1952
Barwy: zielono – białe – czarne
Adres: Minkowskie 38
46-100 Namysłów
Prezes: Grzegorz Jarosz
Trener: Artur Musiał

Opublikowany przez Opolski Związek Piłki Nożnej na 4 września 2017

Reporter Sławomir Jakubowski.

Skip to content